Przedsiębiorstwa: większe zyski, wciąż małe inwestycje
REKLAMA
Tymczasem w pierwszych trzech kwartałach tego roku inwestycje w całej gospodarce narodowej były skromne – zwiększyły się tylko o 3,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Wyraźnie ponad tę średnią wyrastają duże i wielkie przedsiębiorstwa. Ich wydatki modernizacyjne i rozwojowe były znaczące, w cenach stałych o 9 proc. większe niż przed rokiem. Prawdopodobnie zmniejszyły się więc inwestycje w najliczniejszych małych firmach (jest ich prawie 1,7 mln) oraz w przedsiębiorstwach średnich i w nieprzemysłowych działach gospodarki. – Być może małe i średnie przedsiębiorstwa zatrudniające poniżej 50 osób powstrzymują się z inwestycjami, gdyż czekają na rozstrzygnięcia związane ze wsparciem ich projektów środkami Unii Europejskiej – powiedział „GP” Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. Unia Europejska przyznała Polsce 1,5 mld euro na podniesienie konkurencyjności naszych firm w latach 2004–2006. Przedsiębiorstwa mają szansę na zwrot przeciętnie połowy poniesionych kosztów, jeśli ich projekty modernizacyjne zostaną zatwierdzone. Pierwszy termin przyjmowania projektów z tym związanych minął 2 grudnia, a następny upływa w lutym. Nie jest wykluczone, że gdy się wyjaśni, kto otrzyma dotacje z UE, inwestycje przyspieszą.
Inwestycje przedsiębiorstw w budowle, maszyny, urządzenia i najnowsze technologie hamuje rosnąca skłonność firm do przeznaczania coraz większych środków na zakup akcji, obligacji i innych papierów wartościowych. Zjawisko to utrzymuje się również w tym roku, po tym jak w roku ubiegłym inwestycje finansowe przedsiębiorstw wzrosły do ponad 50 proc. ich ogólnych nakładów.
Jednak nawet gdyby nie chciały, firmy i tak muszą lada chwila zacząć inwestycje, gdyż ich moce produkcyjne są prawie maksymalnie wykorzystywane. Przedsiębiorstwa już teraz pracują na niemal pełnych obrotach, a będą musiały jeszcze przyspieszyć, gdyż perspektywy zwiększenia popytu są obiecujące. Ponadto umacnia się złoty. A to oznacza, że sprowadzanie nowych maszyn i technologii z zagranicy – częste przy unowocześnianiu produkcji – staje się tańsze.
REKLAMA
REKLAMA