Projekt ustawy: podatek od samochodów zamiast akcyzy
REKLAMA
Podstawą opodatkowania będzie pojemność silnika, a kwota podatku obliczona będzie jako iloczyn podstawy opodatkowania, stawki podatku i wartości normy EURO stanowiącej normę emisji spalin. Stawka podatku ma wynosić 1 zł za 1 cm sześc. pojemności skokowej silnika. Normy EURO będą określone według roku produkcji samochodu z przypisaniem im jednocześnie wartości od 1 do 4, która w zależności od wieku auta będzie zwiększała obciążenie podatkowe. I tak, brakowi spełnienia normy EURO przypisany jest rok produkcji do 1991 włącznie (z wartością 4,0, która określi podatek czterokrotnie większy niż płacony przy zastosowaniu EURO 4), dla normy EURO 1 rok produkcji zawiera się w zakresie 1992-1995 z wartością 3,0, dla normy EURO 2 rok produkcji to lata 1996–1999 z wartością 2,0, dla normy EURO 3 rok produkcji określono na lata 2000–2004 z wartością 1,5, i wreszcie dla normy EURO 4 przyporządkowano rok produkcji 2005 z wartością 1,0.
Według ekspertów z firmy Eurotax taka konstrukcja podatku od samochodów spowoduje wzrost obciążenia o 400–700 zł w porównaniu z obecną akcyzą w przypadku samochodów najtańszych (tj. takich, których cena waha się w granicach 30 tys. zł).
REKLAMA
REKLAMA