Klient, który odstępował od kupna mieszkania, musiał płacić deweloperowi 5 proc. jego wartości. Jeśli od umowy chciało odstąpić przedsiębiorstwo budowlane - nie płaciło odstępnego. Jak orzekł sąd, jest to sprzeczne z prawem.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów rozpatrywał pozew przeciwko wrocławskiemu przedsiębiorstwu budowlanemu, sprzedającemu lokale mieszkalne. W przedwstępnej umowie kupna – sprzedaży
firma zastrzegła, że jeśli kupujący odstąpi od umowy, będzie musiał zwrócić 5 proc. wartości
mieszkania. Zwrot pieniędzy w kwocie nominalnej miał nastąpić w ciągu 14 dni od znalezienia przez firmę nowego kupującego. Deweloper mógł potrącić 5 proc. wartości lokalu bez powiadomienia kupującego na piśmie. Problem w tym, że takie odstępne musiałby zapłacić tylko klient, i to nawet wówczas, gdyby odstąpienie nastąpiło z przyczyn leżących po stronie dewelopera. Gdyby od umowy odstępowała spółka, nie musiałaby płacić kary.
Sąd uznał to za sprzeczne z prawem, gdyż wyłączony został obowiązek zwrotu konsumentowi zapłaty za świadczenie, którego nie spełniono, gdy
konsument odstępuje od umowy. Ponadto, sprzeczne z prawem jest nałożenie wyłącznie na konsumenta obowiązku zapłaty ustalonej sumy w razie rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy. Oznacza to nierówne rozłożenie wzajemnych praw i obowiązków. Sąd zakazał więc stosowania zakwestionowanego postanowienia umownego.
Wyrok nie jest prawomocny, sygn. akt XVII Amc 9/04