Projekt ustawy recyklingowej
REKLAMA
Projekt ustawy dokładnie opisuje, jakie byłyby obowiązki producentów samochodów, wyposażenia do nich i części zamiennych. Musieliby oni uwzględniać przy produkcji wymogi demontażu aut oraz używać w produkcji materiałów pochodzących z recyklingu. Trzeba też w ciągu 6 miesięcy od wprowadzenia auta na teren Polski opracować informację o sposobie jego demontażu – mają ją otrzymać stacje demontażu.
Wprowadzający pojazdy w liczbie ponad tysiąca sztuk rocznie musieliby tworzyć ogólnopolskie sieci zbiórki swoich aut albo podpisywać stosowne umowy ze stacjami demontażu. Jeśli firma nie musi tworzyć sieci zbiórki, to będzie – sprzedając auto klientowi – płacić 500 zł na Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obowiązek zapłaty dotyczy także osób, które nie są przedsiębiorcami, a kupiły auto w innym kraju Unii Europejskiej lub je stamtąd importowały. Natomiast firmy, które powinny mieć sieć, ale nie spełniłyby tego wymogu, musiałyby płacić po 500 zł od każdego wprowadzanego auta.
Natomiast właściciele starych zużytych aut musieliby je przekazywać do stacji demontażu lub punktów zbiórki. Te firmy miałyby obowiązek przyjmować takie auta – wolno im też będzie pobierać opłaty za przyjmowane pojazdy, ale tylko te niekompletne. Opłata taka mogłaby sięgnąć nawet 10 zł za każdy kilogram brakującej masy. Oddając auto, właściciel uzyska jednocześnie unieważnienie karty pojazdu, dowodu i tablic rejestracyjnych. W ciągu 30 dni od otrzymania zaświadczenia o demontażu auta właściciel musi wystąpić o jego wyrejestrowanie.
System recyklingu aut zacznie funkcjonować, jeśli projekt ustawy zaakceptuje parlament.
REKLAMA
REKLAMA