Wyższy ZUS dla małych firm?
REKLAMA
SLD domaga się złagodzenia propozycji rządu, który chce, aby samozatrudnieni płacili wyższe niż obecnie składki po przekroczeniu dochodu miesięcznego wynoszącego 2,2 tys. zł, a najwyższe składki (od podstawy 180 proc. przeciętnego wynagrodzenia) – po przekroczeniu 4,5 tys. zł. SLD proponuje zachować rządowy podział samozatrudnionych na 9 grup (między 60 proc. a 180 proc.), ale przesunąć wysokość miesięcznego dochodu odpowiednio do kwoty 2,5 tys. (30 tys. zł rocznie) i blisko 5 tys. zł (58 tys. zł rocznie).
Dodatkowo złagodzenia propozycji rządowej domaga się też SDPL, które chce wprowadzenia 9 podstaw wyliczania składek na ubezpieczenie społeczne (wynoszących jednak między 50 proc. a 120 proc. przeciętnego wynagrodzenia) przy równoczesnym znacznym rozciągnięciu kwot dochodu powodujących konieczność opłacania wyższych składek. Najwięcej mieliby zapłacić przedsiębiorcy osiągający dochód powyżej 80 tys. zł rocznie.
Wszystkie te ugrupowania – dysponujące większością sejmową – zgadzają się na uzależnienie wysokości składek na ZUS od dochodowości małych firm, co właściwie przesądza o podwyżce.
REKLAMA
REKLAMA