Umowa o dzieło, której rezultatem jest rzecz ruchoma
REKLAMA
REKLAMA
W myśl prawa, rzecz ruchoma, która powstaje w wyniku umowy o dzieło, jest towarem konsumpcyjnym. Do tego rodzaju umów stosuje się zatem zasady dotyczące sprzedaży konsumenckiej. Dotyczy to zwłaszcza obowiązków informacyjnych, a także zasad reklamacji. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku sprzedaży towarów konsumpcyjnych, również tego rodzaju umowy
mogą być (i często są) zawierane w formie ustnej.
REKLAMA
W pewnych sytuacjach konieczne jest potwierdzanie warunków kontraktu na piśmie. Dotyczy to na przykład umowy o dzieło, którego cena przekracza dwa tysiące złotych.
Przedsiębiorca podejmujący się wykonania dzieła stanowiącego rzecz ruchomą ma szereg obowiązków. Najważniejszymi są dotrzymanie terminu oraz rezultat zgodny z umową. Przy czym elementem umowy są również wszelkiego rodzaju ustne zapewnienia, informacje oraz reklama.
Zobacz: Czym umowa zlecenia różni się od umowy o dzieło?
REKLAMA
Pan Marek jest cukiernikiem. Zobowiązał się upiec tort weselny i zabezpieczyć go na czas transportu. Przy jego odbieraniu klienci zapytali, czy jest zapakowany w sposób, który umożliwi przewiezienie go samochodem do domu weselnego odległego o trzydzieści kilometrów. Pan Marek zapewnił, że jak najbardziej jest to realne. Niestety tort – mimo dołożenia przez kupujących wszelkiej staranności – przyjechał na miejsce roztopiony. Dzieło wykonane przez pana Marka było niezgodne z umową, której integralną część stanowiły udzielone przez niego informacje.
Warto wspomnieć, że jeżeli umowa obejmuje dostarczenie przez konsumenta materiałów czy surowców, przedsiębiorca powinien ich użyć, a następnie rozliczyć się w tym zakresie ze zleceniodawcą. Jeżeli zleceniobiorca zauważy, że dostarczone materiały nie nadają się do wykonania zapisanego w umowie dzieła, powinien o tym niezwłocznie poinformować klienta. W przeciwnym razie to na niego spada odpowiedzialność za wady fizyczne.
Polecamy bezpłatną bazę wzorów umów >>
REKLAMA
Pan Marek, cukiernik z poprzedniego przykładu, otrzymał zlecenie upieczenia ciastek. Miały być one wegańskie, konsument dostarczył więc własne produkty, między innymi specjalnie mieloną mąkę i kakao. Według wiedzy pana Marka, z tego rodzaju składników nie można było upiec żądanych przez klienta ciastek. Poinformował go o tym, aby nie odpowiadać za wady wyrobu w przypadku niepowodzenia.
Umowa o dzieło może przewidywać wynagrodzenie ryczałtowe lub na podstawie kosztorysu. W pierwszym przypadku przedsiębiorca nie może żądać od konsumenta dodatkowego wynagrodzenia, nawet jeśli poniósł dodatkowe, nieprzewidziane przy zawieraniu umowy koszty. W sytuacji rozliczania się na podstawie kosztorysu, istnieje możliwość podniesienia ceny usługi, jeżeli pojawią się okoliczności w nim nieuwzględnione. Jeżeli jednak wiązałoby się to ze znaczą podwyżką, konsument ma prawo odstąpić od umowy. Powinien to uczynić niezwłocznie. Przedsiębiorcy należy się przy tym wynagrodzenie za już wykonaną część zlecenia.
Firma „Sosnex” wykonuje usługi stolarskie. Przyjęła zlecenie na wykonanie stołu ogrodowego zrobionego z drewna sosnowego. Rozliczenie miało nastąpić na podstawie kosztorysu, w którym
ważną pozycję zajmowała cena surowca. Z powodu chwilowego braku drewna sosnowego na rynku lokalnym, wykonanie stołu w umówionym terminie było niemożliwe. Alternatywą było sporządzenie go z dębiny, co wiązało się z podwyższeniem ceny o czterdzieści procent. Nabywca chciał skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy, po negocjacjach zgodził się jednak na wydłużenie terminu.
Przeczytaj również: Czym umowa zlecenia różni się od umowy o dzieło?
W przypadku zerwania umowy przez konsumenta, przedsiębiorca ma prawo do zapłaty za całość prac (pomniejszoną o tę część, którą zaoszczędził nie wykonując zamówienia). Co istotne, wynagrodzenie należy się zleceniobiorcy w przypadku niewykonania dzieła, jeśli był on gotowy przystąpić do pracy, ale nie mógł ich rozpocząć z przyczyn leżących po stronie konsumenta.
„Sosnex” – firma z poprzedniego przykładu przyjęła zlecenie na wykonanie boazerii i innych drewnianych elementów wyposażenia w domu jednorodzinnym. Po podpisaniu umowy kilkakrotnie
próbowali skontaktować się z klientem. Dopiero po wielokrotnych monitach okazało się, że zleceniobiorca rozwiódł się i wyprowadził. Chociaż firma dzieła nie wykonała, należy jej się umówiona zapłata (pomniejszona o tę część, którą zaoszczędziła nie przystępując do pracy).
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA