REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Co zrobić, żeby szkolenie było skuteczne?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Treco Inspiracja do sukcesu
Portal dla szkoleniowców
Skuteczne szkolenie pracowników. /Fot. Fotolia
Skuteczne szkolenie pracowników. /Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Skuteczność pracy szkoleniowca zależy od tego, jak efektywnie potrafi on przekonać audytorium do nauki. Zapewnienie sobie posłuchu nie gwarantuje bowiem jeszcze tego, że zebrani rzeczywiście usłyszą treść nadawanych komunikatów. Aby członkowie audytorium zechcieli skupić swoją uwagę na szkoleniowcu, musi on używać indywidualnych zdolności prezentacji oraz utrzymywać ciągłą wzmożoną czujność na wszystkie oznaki znużenia inicjowane ze strony słuchaczy.

Zarówno trener, jak i członkowie grupy to nieprzewidywalne jednostki ludzkie, łatwo wpadające w roztargnienie. Tam, gdzie meritum działania stanowią ludzie, należy liczyć się z tym, że nie wszystko i nie zawsze może się powieść. Znaczy to, że może zdarzyć się sytuacja, gdy podobna prezentacja przedstawiona przez tą samą, wyszkoloną osobę przyniesie odmienne rezultaty w dwóch innych środowiskach. Nie ma dwóch identycznych grup, zatem trener zmuszony jest do elastycznego przystosowywania się do nowej sytuacji i musi postępować tak, by w zmiennych warunkach móc przekazywać maksimum swojej wiedzy przy minimalnym zmęczeniu odbiorcy.

REKLAMA

REKLAMA

Aktor czy kameleon?

Jednym z powszechnych mankamentów typowych dla zawodu szkoleniowca jest to, że trener ów musi przedstawiać ten sam materiał wielokrotnie. Niekiedy nieuniknione jest zatem wtargnięcie rutyny, która choć służy szlifowaniu perfekcji wyrazu - wysysa człowieka z kreatywności i zamyka w przestrzeni tych samym powtarzalnych, wytartych fraz. Nie jest to perspektywa szczególnie przyjemna ani dla trenera, ani dla jego potencjalnych słuchaczy. Uczestnicy szkolenia z błyskawiczną spostrzegawczością wychwycą najmniejsze nawet oznaki znużenia szkoleniowca, co może mieć fatalne konsekwencje dla jego wiarygodności w oczach uczestników. W takiej sytuacji raczej mało prawdopodobne jest, żeby słuchacze szczerze zainteresowali się prezentowanym materiałem, skoro osoba wydelegowania do jego prezentacji sama nie odnajduje sposobu, by uczynić go ciekawym. Maleje tym samym stopień ufności do całego projektu, a z sali wyczuwa się wrogie odrętwienie i niespokojne spoglądanie na wskazówki zegara.

Kwestię komplikuje tym bardziej fakt, że wcale niełatwo jest uniknąć powyższego scenariusza. Jest on wynikiem niekontrolowanych splotów sytuacyjnych, osobniczych predyspozycji zarówno trenera, jaki uczestników szkolenia. Istnieje jednak cała gama pewnych i szczegółowo wypracowanych sposobów, dzięki których trener utrzyma swoje znużenie w ryzach. Naturalnie, najlepiej byłoby wymagać od trenera, żeby zajmował się każdym przedsięwzięciem z zapałem i oddawał w całości prezentowanemu materiałowi. Według niektórych opracowań trener ma dać z siebie wszystko niezależnie od tego, w jakim jest nastroju. Tym samym dokonuje się aktu utożsamienia szkoleniowca z aktorem, który zagrać ma każde wypowiedziane słowo. Takie mechaniczne, bezrefleksyjne odgrywanie rychło zostanie jednak zdemaskowane przez czujnych słuchaczy, którzy działając w grupie, z łatwością mogą intensyfikować swoje indywidualne odczucia i jako całość reagować skrajniej i drażliwiej niż pojedyncza osoba. Nie zmienia to faktu, że od trenera wymaga się wykonywania swego rodzaju przedstawienia, które wyzbyte z fałszu i sztuczności, ma na celu zintensyfikować jedynie proces uczenia się. Warto pamiętać, że nietrudno jest zakamuflować znużenie i uatrakcyjnić swój występ, a „podrobić” zadowolenie do tego stopnia, żeby udzieliło się ono słuchaczom - to czarna, stara magia, którą nie każdemu przyjdzie zrozumieć i opanować. Pozostaje zatem uzbroić się w garść wskazówek, które urozmaicą prezencję, nie doprowadzając jednocześnie do utraty porozumienia i dobrego kontaktu z grupą.

Zobacz serwis: Praca

REKLAMA

Praca głosem - MARZENIA do spełnienia

DREAMS. To słowo, które każdemu szkoleniowcowi powinno od dziś kojarzyć się z podstawowym narzędziem swojej pracy - głosem. DREAMS zawiera zintegrowana dawkę wskazówek, jak efektywnie wykorzystywać swój głos. Jest to potęga komunikacyjna i jedno z najmniej docenianych narzędzi perswazji. Świadomie wykorzystywany może z powodzeniem sterować całym procesem komunikacji. Właśnie głos jest tym narzędziem, dzięki któremu szkoleniowiec w ogóle przekazuje materiał uczestnikom, a jednocześnie jest zwierciadłem, na którego tafli najpełniej odbijają się wszystkie oznaki zawahania czy braku pewności. Głos to potężny mechanizm komunikacyjny, ale jednocześnie jeden z największych zdrajców. Wyraz DREAMS umożliwi trenerom łatwe przypomnienie sobie podstawowych kroków do tego, by głos przyczynił się do pomyślnego przeprowadzenia szkolenia - wszak to przecież marzenie każdego szkoleniowca.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

D - jak dykcja, która jest szczególnie użyteczna przy wymowie wielosylabowych słów i polega na celowym oddzielaniu od siebie sylab, by zwiększyć ich słyszalność.

R - jak repetition, czyli powtarzanie, repetycja. Jego użyteczność jest nie do przecenienia i świadczy o umiejętnym porcjowaniu danych i zaznaczaniu tych treści, które są najbardziej istotne i kluczowe dla komplementarności materiału.

E - jak emisja głosu. Niektórym trudno jest uzmysłowić sobie, że głos kierowany do audytorium wypełnionego ludźmi musi różnić się od tego, którym przemawiamy w małych grupkach. Odzywając się do audytorium, należy dokonać projekcji głosu, w taki sposób, by jego natężenie gwarantowało słyszalność w oddalonych końcach sali. Warto przeprowadzić sobie indywidualny trening dobrany do natężenia własnego głosu i specyfiki sali, w której będzie się przemawiało. Tak dopasowany głos gwarantuje pewną słyszalność bez troski o zagłuszanie osób stojących 
w pobliżu.

A - jak artykulacja. Brak precyzyjnego wygłaszania każdego pojedynczego słowa może skutecznie ograniczyć możliwość przekazania czytelnego komunikatu, powodując, że grupa będzie bardziej skupiała się na wypowiadaniu pojedynczych głosek z potoku słów niż na ich faktycznym znaczeniu.

M - jak modulacja. Ze szczerej troski o dobre samopoczucie swoich słuchaczy, trener powinien za wszelką cenę wyzbyć się modulacyjnej kakofonii, która wprawia w stan błogiego otępienia nawet najtrwalszych. Nieustanne mówienie tym samym tonem bez jakiejkolwiek szansy na zmianę natężenia głosu skutecznie dezaktywuje koncentrację słuchających. Modulacja głosu powinna akcentować szczególnie ważne treści i urozmaicać prezentowany materiał.

S - jak szybkość mówienia. Zbyt duże tempo wypowiadanych słów może demaskować niedoświadczenie lub zdenerwowanie. Kontrola tempa wypowiedzi jest sztuką wymagającą wprawy, jednak tym, którym jej brak, można zaproponować wyjście prostsze i mniej inwazyjne: wystarczy zapytać audytorium, czy dotychczasowe tempo wypowiedzi jest odpowiednie.

Zobacz serwis: Szkolenia

Nawyki werbalne

Prawdą jest, że nawyki niewerbalne, np. mimika twarz czy gesty, mogą skutecznie wytrącić słuchaczy z rytmu i przerwać proces uczenia się. Nieadekwatny do wypowiadanych słów wyraz twarzy odbiera trenerowi wiarygodność. Zbytnia artykulacja dłońmi powoduje, że audytorium zaczyna poddawać się niezdrowej ciekawości ruchami, w które nieświadomie wprawiasz swoje ciało. Jednak nawyki werbalne mogą podobnie wywierać niepożądane efekty. Najczęstszymi z nich jest nadużywanie onomatopei bezwyrazowych stanowiących punkty przestankowe pomiędzy kolejnymi wyrazami. Dolegliwość ta dotyka samogłoski i powoduje nienaturalne ich przeciąganie. Cierpią na to „yyy” oraz „aaa”, choć w naturze spotyka się także inne przypadki. Ich geneza jest stosunkowo prosta w diagnozie: są wynikiem tremy, stresu i lęku przed publicznymi wystąpieniami lub oznaką nieprzygotowania do prezentacji. Audytorium odbiera je z nieukrywaną złośliwością, niektórzy słuchacze nie siląc się na wyrozumiałość, potrafią bezlitośnie liczyć kolejne przerywniki. Inną plagą jest nadmierne inkorporowanie fraz, wyrażeń czy słów używanych w języku potocznym. Kolokwializmy, umiejętnie użyte, mogą ubarwić wypowiedź i nawiązać lepszą współpracę z słuchaczami, częściej jednak brzmią żenująco. Formy, które mają na celu utrzymywać kontakt z audytorium, np. kończenie wypowiedzi retorycznym „tak?”, mogą wprowadzać słuchaczy  w konsternację.

Kłopoty z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego z audytorium to dość powtarzalna przypadłość. Częstsze błędy dotyczą wpatrywania się usilnie w jedną osobę, która zaczyna odczuwać rosnący niepokój z powodu swojego nieoczekiwanego wyróżnienia. Spoglądanie ponad głowami uczestników szkolenia dekoncentruje słuchaczy, którzy odnoszą wrażenie lekceważenia ich.

Kontrola siebie, własnych reakcji, brzmienia głosu i komunikacji niewerbalnej to pierwszy i podstawowy krok na drodze do kontroli zainteresowania i skupienia audytorium. Bez tego wszystkiego proces uczenia się nie może przebiegać pomyślnie.

Zobacz serwis: Zarządzanie

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA

Debata: Motywacja i pozytywne myślenie

Po co nam kolejna debata na temat motywacji i pozytywnego myślenia? Żeby teorię zastąpić wreszcie procedurą! Debatę poprowadzi Paweł Dudziak.

Firmy płacą ukryty abonament za cyberataki. Raport: większość ofiar wciąż wierzy w skuteczność swoich zabezpieczeń

Nowe badanie Enterprise Strategy Group ujawnia niepokojącą rozbieżność: choć 62 proc. firm padło w ostatnim roku ofiarą cyberataków, aż 93 proc. z nich nadal wierzy w skuteczność swoich zabezpieczeń. Eksperci ostrzegają – brak proaktywnego podejścia do bezpieczeństwa może kosztować organizacje miliony i zrujnować ich reputację.

Powrót do przyszłości: wskazówki dla nowego pokolenia programistów

Dla programistów u progu swojej kariery zawodowej istnieją obecnie dwie całkowicie odmienne drogi wejścia do branży.

ZUS udostępnił nowy formularz wniosku o wakacje składkowe

Zmiana upraszcza zasady wykazywania otrzymanej pomocy de minims. Płatnicy nie muszą już podawać danych organów udzielających pomocy wraz z kwotą i datą jej udzielenia.

REKLAMA

Test zaspokojenia – nowy mechanizm ochrony wierzycieli

Test zaspokojenia wierzycieli jest nową instytucją w Prawie restrukturyzacyjnym. Jej podstawowym celem pozostaje udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy postępowanie restrukturyzacyjne rzeczywiście pozostaje najlepszą metodą wyjścia z zadłużenia przez przedsiębiorcę.

Odsetki w postępowaniu restrukturyzacyjnym

Odsetki stanowią jeden z podstawowych mechanizmów motywowania dłużnika do regulowania należności na rzecz wierzyciela. Założenie jest tu bardzo proste: im dłuższe opóźnienie, tym większe odsetki trzeba zapłacić. Otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego właściwie niewiele tutaj zmienia, aczkolwiek w inny sposób się ich dochodzi, a niekiedy również kalkuluje.

REKLAMA