Niekorzystne zmiany w spółce komandytowo - akcyjnej

REKLAMA
REKLAMA
Na początku roku głośno było o uchwale NSA z 16 stycznia 2012 r. wydanej w składzie siedmiu sędziów (sygn. akt II FPS 1/11), zgodnie z którą podatnik, mający status akcjonariusza w SKA, nie ma obowiązku płacenia miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy. Pogląd ten był potwierdzany w kolejnych orzeczeniach sądów administracyjnych (np. w wyrokach NSA z 30 marca 2011 r., sygn. II FSK 1925/09, z 5 maja 2011 r., sygn. II FSK 2126/09, czy z 26 kwietnia 2012 r., sygn. II FSK 1070/10). Sędziowie stwierdzali zgodnie, że akcjonariusz jest biernym wspólnikiem w SKA i faktycznie nie prowadzi działalności gospodarczej, z tego też względu nie otrzymuje na bieżąco żadnych przychodów, ani nie ponosi kosztów. Stanowisko to zostało ponadto potwierdzone w interpretacji ogólnej ministra sprawiedliwości z dnia 11 maja 2012 r. (DD5/033/1/12/KSM/DD-125). Po serii korzystnych orzeczeń, spółka komandytowo-akcyjna stała się jedną z najpopularniejszych, bo najbardziej optymalnych podatkowo, form prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.
REKLAMA
Zobacz serwis: Spółki
REKLAMA
Sytuacja ta wzbudziła niepokój w Ministerstwie Finansów. W połowie sierpnia ujawniło ono, że trwają prace nad nowelizacją ustaw o podatkach dochodowych. W celu przeciwdziałania nadmiernej optymalizacji podatkowej, spółki komandytowo-akcyjne mają być więc opodatkowane tak jak spółki z o.o. lub akcyjne. Zamiast jednego podatku, wyłącznie od wspólników SKA., fiskus będzie pobierał dwa – zarówno od wspólników, jak i od samej spółki.
REKLAMA
Po doniesieniach Ministerstwa Finansów, w środowisku przedsiębiorców zrobiło się głośno od różnego rodzaju opinii – od przedstawiania firm, które mogą stracić najwięcej, aż do próby podważania zgodności nowych regulacji z prawem UE. Pojawiły się też zdania, że nie uda się uchwalić ustawy jeszcze w tym roku, co dałoby wspólnikom SKA czas na przystosowanie się do nowych okoliczności.
Wydawało się, że po oswojeniu się z perspektywą podwójnego opodatkowania SKA, nic już nas w tej tematyce nie zaskoczy. Okazało się jednak, że to nie koniec nowych wiadomości. W wyroku z 23 października 2012 r. (sygn. akt II FSK 382/11), NSA stwierdził bowiem, że jeżeli akcjonariuszem SKA jest osoba fizyczna, to musi ona na bieżąco rozliczać się z fiskusem. Jej przychody trzeba bowiem kwalifikować do źródła: działalność gospodarcza, w związku z czym zastosowanie będzie miała memoriałowa metoda ustalania przychodu (jest nim kwota należna, choćby nie została otrzymana). Sąd nie zgodził się też z argumentami akcjonariuszy, którzy twierdzili, że nie mają możliwości określenia wysokości zaliczki. Według NSA mogą oni oszacować dochód i potraktować go tak, jakby to był ich dochód z działalności gospodarczej. NSA podkreślił też, że wcześniejsza uchwała siedmiu sędziów (sygn. II FPS 1/11) zapadła na gruncie CIT i nie można jej rozciągać na osoby fizyczne.
Zobacz: Spółka komandytowo-akcyjna
Ostatni wyrok NSA sprawił, że wspólnicy spółek komandytowo-akcyjnych mogą czuć się zdezorientowani. Z jednej strony chroni ich bowiem interpretacja ogólna ministra finansów, która dotyczyła zarówno osób fizycznych i prawnych, z drugiej natomiast istnieje duże prawdopodobieństwo, że sądy będą orzekać zgodnie z najnowszym orzeczeniem NSA. Z pewnością jednak wyrok NSA doskonale wpisuje się w rządową kampanię mającą na celu zmniejszenie popularności SKA.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA