REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Przedsiębiorcy oczekują liberalizacji polityki wizowej i systemu zachęt dla pracowników zza wschodniej granicy. Rząd chce wydłużyć do sześciu miesięcy możliwość zatrudniania cudzoziemców zza wschodniej granicy bez pozwolenia na pracę. 

NOWOŚĆ

REKLAMA

REKLAMA

Rząd prowadzi niespójną politykę zatrudniania cudzoziemców. Resort pracy przygotował przepisy, które już za dwa tygodnie wydłużą z trzech do sześciu miesięcy możliwość zatrudniania bez zezwolenia cudzoziemców zza wschodniej granicy. Jednak to rozwiązanie może okazać się nieskuteczne, bo po wejściu Polski do strefy Schengen może przyjechać do nas niemal o połowę mniej Ukraińców niż w ubiegłym roku. To skutek rygorystycznej polityki przyznawania wiz. A firmy skarżą się coraz głośniej na braki kadrowe, które mogliby uzupełnić pracownicy zza wschodniej granicy. Apelują o liberalizację polityki przyznawania wiz i wprowadzenie dalszych zachęt skierowanych do naszych sąsiadów.

Mniej wiz dla Ukraińców

- W styczniu wydamy Ukraińcom około 15 tys. wiz, podczas gdy w ubiegłym roku wydawaliśmy ich około 25 tys. miesięcznie - mówi Mirosław Gryta, konsul kierujący działem wizowym we lwowskim konsulacie.

REKLAMA

Ukraińcy mają problemy z przekraczaniem granicy od 1 stycznia tego roku - odkąd muszą ubiegać się o wizy, wydawane na podstawie nowych, bardziej rygorystycznych procedur obowiązujących po wejściu Polski do strefy Schengen. Aby je otrzymać, muszą posiadać 100 zł na każdy dzień pobytu, mieć wykupione ubezpieczenie medyczne i oryginał zaproszenia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Wystawiamy wizy, umożliwiające podróżowanie po całej UE, dlatego stawiane są większe wymagania - mówi Mirosław Gryta.

A większe wymagania przy udzielaniu wiz to dłuższy okres oczekiwania na ich wydanie. Każda osoba starająca się o wizę musi być sprawdzona w systemie SIS, który gromadzi dane na temat przepływu osób w strefie Schengen. Wizy nie otrzyma ten, kto pracował wcześniej bez zezwolenia, przekroczył termin pobytu albo jest poszukiwany listem gończym w którymś z krajów Schengen.

- Okres oczekiwania na wizę wynosi co najmniej dziesięć dni - mówi Piotr Paszkowski, rzecznik prasowy MSZ.

Wejście Polski do strefy Schengen ograniczyło też - z tych samych powodów co Ukraińców - przyjazdy do Polski Białorusinów i Rosjan.

Obywatele państw, z którymi sąsiadujemy na wschodzie, mogą obecnie ubiegać się o dwa rodzaje wiz: schengeńską i narodową. Pierwsza kosztuje 35 euro i uprawnia do podróżowania po całej UE. Jest wydawana maksymalnie na 90 dni. Wiza narodowa kosztuje 75 euro, jest wydawana na okres powyżej 90 dni i uprawnia do pobytu jedynie w Polsce. Ta wiza jest przeznaczona dla osób legalnie pracujących. W ubiegłym roku prawie 1 mln wiz otrzymali Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie z tego 600 tys. - Ukraińcy.

Preferencje w zatrudnianiu

Resort pracy już za dwa tygodnie przedstawi projekt rozporządzenia wydłużający z trzech do sześciu miesięcy możliwość zatrudniania cudzoziemców zza wschodniej granicy bez zezwolenia na pracę. Wydłużając ten termin, resort chce zwiększyć zatrudnienie Ukraińców, Rosjan i Białorusinów. Może się jednak okazać, że niewiele z tego wyjdzie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych prowadzi bowiem ostrą politykę wizową.

- Zaostrzone wymogi przyznawania wiz są skutkiem naszego wejścia do strefy Schengen - tłumaczy Piotr Paszkowski.

Mirosław Gryta zgadza się ze stanowiskiem rzecznika prasowego MSZ. Podkreśla jednak, że otwarcie dodatkowego konsulatu na pewno spowodowałoby przyspieszenie w wydawaniu wiz dla Ukraińców. Dzięki temu otrzymywaliby tyle samo wiz co przed przystąpieniem Polski do strefy Schengen.

Z kolei resort pracy prezentuje stanowisko zupełnie niezależne od MSZ.

- Do kompetencji Ministerstwa Pracy nie należy zmiana przepisów wizowych. Nasz resort odpowiada za regulowanie dostępu cudzoziemców do rynku pracy - mówi Janusz Grzyb z departamentu migracji w MPiPS.

Podkreśla też, że przy tworzeniu rozporządzenia nie było rozmów między resortami.

- Jeśli MSZ będzie chciał zmienić politykę wizową i zwróci się do nas o opinię, to oczywiście ją otrzyma - podkreśla Janusz Grzyb.

Marcin Kulimicz, naczelnik Wydziału Polityki Migracyjnej w departamencie migracji w MPiPS, tłumaczy jednak, że resort wprowadza zachęty i ułatwienia do zatrudniania cudzoziemców. Obecnie przepisy zezwalają na pracę w Polsce Ukraińcom, Białorusinom i Rosjanom przez trzy miesiące w ciągu kolejnych sześciu miesięcy bez zezwolenia na pracę wydawanego przez wojewodę. Takie uprawnienie zostało im nadane w połowie ubiegłego roku na podstawie rozporządzeniem ministra pracy i polityki społecznej z 27 czerwca 2007 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie wykonywania pracy przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę (Dz.U. nr 120, poz. 824).

Najpierw pracownik musi znaleźć pracodawcę, który zechce go zatrudnić. Potem pracodawca udaje się do urzędu pracy i zgłasza, że zamierza zatrudnić obcokrajowca. Tam dostaje oświadczenie o zamiarze powierzenia wykonywania pracy obcokrajowcowi. Ten dokument wysyła pracownikowi. Z promesą zatrudnienia Ukrainiec czy Białorusin udaje się do polskiego konsulatu i na tej podstawie otrzymuje wizę pozwalającą mu wjechać do Polski.

Rozczarowani przedsiębiorcy

Zdaniem Józefa Zubilewicza, prezesa Erbudu (firma budowlana), rząd nadal nie wie, jak obsadzić wolne miejsca pracy cudzoziemcami. W jego opinii nie ma bowiem opracowanej spójnej polityki zatrudnienia cudzoziemców zza wschodniej granicy.

- A obostrzenia wizowe ograniczają dopływ pracowników cudzoziemców - podkreśla.

Jego zdaniem Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini powinni być zwolnieni z opłat za wizę.

Zdaniem Edwarda Szwarca, wiceprzewodniczącego Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, rząd powinien przyspieszyć podpisanie umów o małym ruchu granicznym między Polską a Ukrainą, Rosją i Białorusią. Dzięki temu osoby mieszkające w 50-kilometrowym pasie przygranicznym nie musiałyby płacić za wizy schengeńskie, a granicę mogłyby przekraczać na podstawie specjalnej wkładki do paszportu.

Pracodawcy od wielu miesięcy postulowali też wydłużenie okresu zatrudnienia cudzoziemców z trzech do sześciu miesięcy. Nowy projekt rozporządzenia został więc przez nich dobrze przyjęty. Edward Szwarc ocenia, że wydłużenie okresu pracy dla cudzoziemców może być pewnym ratunkiem dla firm budowlanych borykających się z brakami kadrowymi szacowanymi na ponad 100 tys. osób.

Również Tomasz Solis, wiceprezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, podkreśla, że projekt ministerialny jest dobrym rozwiązaniem szczególnie dla sadowników, dla których sezon trwa około pół roku. Jego zdaniem należy jednak uprościć przepisy, a także zobowiązać urzędy pracy do wypełniania obowiązków administracyjnych związanych z zatrudnieniem cudzoziemca. Z kolei zdaniem Adama Ambrozika z Konfederacji Pracodawców Polskich dobrym rozwiązaniem byłoby zwolnienie przedsiębiorców z konieczności odprowadzania składek do ZUS za zatrudnionego cudzoziemca.

- Legalne zatrudnienie cudzoziemca przy opłacaniu wysokich podatków i składek nie będzie opłacalne zarówno dla pracodawcy, jak i cudzoziemca - podkreśla Adam Ambrozik.

Braki kadrowe

Firmy coraz częściej narzekają na brak rąk do pracy. Raport Banku Światowego wskazuje, że przedsiębiorcy w 2007 roku jako pierwszą barierę w rozwoju wymieniają właśnie braki kadrowe.

Z badań firmy doradczej KPMG przeprowadzonych wśród ponad 300 dużych i średnich firm wynika, że 60 proc. z nich odczuło brak kandydatów do pracy. Przede wszystkim są poszukiwani ludzie z konkretnym fachem w ręku, czyli absolwenci szkół zawodowych i średnich technicznych.

Jan Rutkowski z Banku Światowego uważa, że braki na rynku wymuszają szybki wzrost płac, co spowoduje wzrost kosztów funkcjonowania firm, a co za tym idzie zmniejszenie ich konkurencyjności.

60 proc. firm w Polsce odczuwa braki pracowników

Zatrudnienie cudzoziemców w Polsce

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

PAWEŁ JAKUBCZAK

pawel.jakubczak@infor.pl

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
5 wyzwań sektora energetycznego - przedsiębiorcy rozmawiali z ministrem

5 wyzwań sektora energetycznego to m.in. usprawnienie funkcjonowania NFOŚ w kontekście finansowania magazynów energii, energetyka rozproszona jako element bezpieczeństwa państwa, finansowanie energetyki rozproszonej przez uwolnienie potencjału kapitałowego banków spółdzielczych przy wsparciu merytorycznym BOŚ.

Sto lat po prawach wyborczych. Dlaczego kobiety wciąż rzadko trafiają do zarządów? [Gość Infor.pl]

107 lat temu Piłsudski podpisał dekret, który dał Polkom prawa wyborcze. Rok później powstała Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. A dopiero w tym roku kobieta po raz pierwszy zasiadła w jej zarządzie. To mocny symbol. I dobry punkt wyjścia do rozmowy o tym, co wciąż blokuje kobiety w dojściu do najwyższych stanowisk i jak zmienia się kultura zgodności w firmach.

BCC Mixer: Więcej niż networking - merytoryczna wymiana, realna współpraca

Networking od lat pozostaje jednym z najskuteczniejszych narzędzi rozwoju biznesu. To właśnie bezpośrednie spotkania — rozmowy przy jednym stole, wymiana doświadczeń, spontaniczne pomysły - prowadzą do przełomowych decyzji, nowych partnerstw czy nieoczekiwanych szans. W świecie, w którym technologia umożliwia kontakt na odległość, siła osobistych relacji wciąż pozostaje niezastąpiona. Dlatego wydarzenia takie jak BCC Mixer pełnią kluczową rolę: tworzą przestrzeń, w której wiedza, inspiracja i biznes spotykają się w jednym miejscu.

E-awizacja nadchodzi: projekt UD339 odmieni życie kierowców - nowe opłaty staną się faktem

Wielogodzinne kolejki na przejściach granicznych to zmora polskich i zagranicznych przewoźników drogowych. Ministerstwo Finansów i Gospodarki pracuje nad projektem ustawy, który ma całkowicie zmienić zasady przekraczania granicy przez pojazdy ciężarowe. Tajemnicza nazwa „e-awizacja" kryje w sobie rozwiązanie, które może zrewolucjonizować transport międzynarodowy. Czy to koniec kosztownych przestojów?

REKLAMA

Employer branding pachnący nostalgią

Rozmowa z Tomaszem Słomą, szefem komunikacji w eTutor i ProfiLingua (Grupa Tutore), pomysłodawcą „EBecadła” i „Książki kucHRskiej” o tym, jak połączenie wspomnień, edukacji i kreatywności pozwala opowiadać o budowaniu wizerunku pracodawcy w zupełnie nowy, angażujący sposób.

Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem: 5 silnych argumentów

Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem. Przedstawiają 5 silnych argumentów przeciwko dalszemu procedowaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.

Bruksela wycofuje się z kontrowersyjnego przepisu. Ta zmiana dotknie miliony pracowników w całej Europie, w tym w Polsce

Obowiązkowe szkolenia z obsługi sztucznej inteligencji miały objąć praktycznie każdą firmę korzystającą z narzędzi AI. Tymczasem Komisja Europejska niespodziewanie zaproponowała rewolucyjną zmianę, która może całkowicie przewrócić dotychczasowe plany przedsiębiorców. Co to oznacza dla polskich firm i ich pracowników? Sprawdź, zanim będzie za późno.

Optymalizacja podatkowa. Praktyczne spojrzenie na finansową efektywność przedsiębiorstwa

Optymalizacja podatkowa. Pozwala legalnie obniżyć obciążenia, zwiększyć płynność finansową i budować przewagę konkurencyjną. Dzięki przemyślanej strategii przedsiębiorstwa mogą zachować więcej środków na rozwój, minimalizować ryzyko prawne i skuteczniej konkurować na rynku.

REKLAMA

Zmiany w CEIDG od 2026 r. Rząd przyjął projekt nowelizacji. Stopniowo zmiany wejdą w życie w 2026, 2027 i 2028 r.

Idą duże zmiany w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Będzie digitalizacja i prostsza obsługa dla przedsiębiorców. Rząd przyjął projekt nowelizacji. Zmiany będą wprowadzane stopniowo w 2026, 2027 i 2028 r. Czego dotyczą?

Jeden podpis zmienił losy całej branży. Tysiące Polaków czeka przymusowa zmiana

Prezydent Karol Nawrocki podjął decyzję, która wywraca do góry nogami polski sektor futrzarski wart setki milionów złotych. Hodowcy norek i lisów mają czas do końca 2033 roku na zamknięcie działalności. Za nimi stoją tysiące pracowników, których czekają odprawy i poszukiwanie nowego zajęcia. Co oznacza ta historyczna zmiana dla przedsiębiorców, lokalnych społeczności i zwierząt?

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA