Kamery pomagają inspekcji kontrolować pracodawców
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Aby skutecznie kontrolować przestrzeganie prawa, inspektorzy pracy obserwują lub monitorują za pomocą kamer wideo zakłady pracy, śledzą doniesienia prasowe oraz informacje pojawiające się w internecie. Sprawdzając przestrzeganie przepisów dotyczących czasu pracy sięgają nie tylko po oficjalną ewidencję prowadzoną przez pracodawcę, ale także po zeszyty wejść i wyjść z firmy (spisywane np. przez pracowników ochrony). Mogą także sprawdzić czas zalogowania się pracownika w każdym komputerze lub kasie fiskalnej i skonfrontować go z oficjalną ewidencją czasu pracy. Z kolei w trakcie kontroli legalności zatrudnienia inspektorzy PIP współpracują m.in. z Policją i Strażą Graniczną.
- Nowoczesne formy kontroli oraz zmiany w przepisach dotyczących PIP powodują, że coraz więcej pracodawców przestrzega prawa pracy - mówi Roman Giedrojć, zastępca głównego inspektora pracy.
Nagrywanie w modzie
REKLAMA
O tym, że PIP stosuje niekonwencjonalne metody pozyskiwania informacji, przekonała się łomżyńska firma Polska Grupa Farmaceutyczna. Po otrzymaniu sygnałów, że PGF nie przestrzega przepisów dotyczących m.in. czasu pracy okręgowy inspektorat pracy w Białymstoku podjął decyzję o przeprowadzeniu kontroli. Przez pierwsze dwa dni (12-13 czerwca 2007 r.) inspektorzy rejestrowali pracę w zakładzie w godzinach nocnych przy użyciu kamery.
- Do korzystania z technik audiowizualnych, czy np. fotografowania zakładu pracy jeszcze przed wejściem do niego, upoważniają nas przepisy ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy - mówi Maciej Starzyk, inspektor pracy z białostockiego OIP, który prowadził kontrolę w PGF.
Następnie, nocą z 2 na 3 lipca 2007 r. inspektorzy pracy przeprowadzili bezpośrednią kontrolę, która potwierdziła fakt pracy w godzinach nocnych i nadliczbowych.
- Dzięki wykorzystaniu niekonwencjonalnych źródeł informacji uzyskaliśmy dowody, które pozbawiły pracodawcę wszelkich argumentów do kwestionowania naszych ustaleń - mówi Maciej Starzyk.
W wyniku kontroli czterem osobom wymierzono mandaty oraz skierowano wniosek do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa w związku z fałszowaniem ewidencji czasu pracy.
Każdy dokument ważny
REKLAMA
Pracodawcy powinni pamiętać, że inspektorzy pracy mogą stosować także inne niestandardowe metody kontroli. W trakcie sprawdzania hotelu Velaves Hotel-Spa we Władysławowie nadinspektor pracy zabezpieczył zeszyt wejść i wyjść pracowników, prowadzony i przechowywany przez pracowników ochrony. Dane w nim zapisane nie pokrywały się z dokumentami ewidencji czasu pracy prowadzonej w zakładzie. W wyniku tych działań firma wypłaciła podwładnym wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w wysokości 50,8 tys. zł.
- Śledzimy też doniesienia prasowe oraz informacje, jakie o warunkach pracy pojawiają się w internecie - mówi Henryk Batarowski, nadinspektor pracy, kierownik sekcji prewencji OIP w Gdańsku.
W ten sposób inspekcja ustaliła, że latem wewnątrz budynku salonu Empik Megastore w Krakowie na niektórych poziomach temperatura powietrza przekraczała 32-33 stopnie Celsjusza. PIP zobowiązała sklep do zamontowania urządzenia klimatyzacyjnego w pomieszczeniu socjalnym.
Inspektorzy pracy nie mogą jednak jak dziennikarze zatrudnić się w firmie, aby uzyskać wiedzę na temat warunków pracy, jakie w niej panują.
Anonimowy donos
Nowa ustawa z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. nr 89, poz. 589) wprowadziła jednak od lipca rozwiązania, które ułatwiają inspektorom postępowanie kontrolne.
- W protokole, do którego wgląd ma pracodawca, nie musimy już zamieszczać danych pracowników, którzy skarżyli się na łamanie ich praw pracowniczych - mówi Roman Giedrojć.
Jego zdaniem, dzięki takiemu rozwiązaniu pracownicy chętniej współpracują z PIP w celu ustalenia, czy w firmach dochodzi do łamania praw pracowniczych.
- Wcześniej często zdarzało się, że jeszcze przed rozpoczęciem kontroli szef firmy wiedział, który pracownik poinformował PIP o przypadkach łamania prawa. Obecnie pracownicy czują się bezpieczniej - dodaje Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.
Zgodnie z ustawą, inspektorzy pracy mogą przeprowadzać niezapowiedziane kontrole o każdej porze dnia i nocy, nawet bez okazania upoważnienia. Wystarczy, że przedstawią legitymację oraz dostarczą upoważnienie do przeprowadzenia kontroli w ciągu siedmiu dni od jej rozpoczęcia.
Podważalne dowody
Na efektywną działalność PIP liczą zarówno organizacje pracodawców, jak i związki zawodowe.
- Każdy nieuczciwy pracodawca powinien zostać ukarany. Jednak PIP musi pamiętać, aby nie traktować każdego przedsiębiorcy jako potencjalnego przestępcy - mówi Witold Polkowski, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Jego zdaniem, niestandardowe metody kontroli przyczynią się do tego, że kontrole inspekcji pracy będą bardziej skuteczne, ale uzyskanych w ten sposób dowodów nie można uważać za niemożliwe do obalenia.
- Na przykład, często zdarza się, że w komputerach lub kasach fiskalnych godzina lub data jest ustawiona nieprawidłowo, a na tej podstawie można obalić oficjalną ewidencję czasu pracy - mówi ekspert KPP.
Działalność PIP w pełni popierają związki zawodowe.
- Dla pracowników korzystna jest każda inicjatywa, która zapewnia lepsze przestrzeganie prawa pracy - mówi Wiesława Taranowska.
Niestandardowe metody kontroli firm
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
ŁUKASZ GUZA
REKLAMA
REKLAMA