Wynagrodzenie za wadliwie wykonaną pracę i przestój
REKLAMA
REKLAMA
Zgodnie z art. 80 Kodeksu pracy wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, a za czas niewykonywania pracy - tylko wtedy, gdy przepisy tak stanowią. Natomiast art. 81 k.p. dotyczący przestoju jest właśnie przepisem stanowiącym o jednej z sytuacji, kiedy pracownikowi przysługuje wynagrodzenie mimo niewykonywania pracy.
REKLAMA
Przestój z winy pracownika
REKLAMA
Przepisy Kodeksu pracy gwarantują niekiedy pracownikowi prawo do wynagrodzenia, gdy nie wykonywał pracy, a był gotów do jej wykonywania, tj. za czas przestoju. Wynagrodzenie za przestój przysługuje pracownikowi jednak wyłącznie wtedy, gdy przestój został przez niego niezawiniony (np. przerwa w dostarczaniu energii do maszyny). Jeżeli to pracownik jest winny spowodowania przestoju (np. sam popsuł maszynę, nieprawidłowo ją użytkując), to wynagrodzenie mu nie przysługuje.
Zgodnie z art. 81 § 3 k.p. na czas przestoju pracodawca może powierzyć pracownikowi inną, odpowiednią pracę. Przez odpowiednią pracę należy przede wszystkim rozumieć taką pracę, która odpowiada kwalifikacjom pracownika. Jeżeli pracownik otrzyma od pracodawcy polecenie wykonywania tej powierzonej mu „zastępczej” pracy, to przysługuje mu wynagrodzenie właściwe za jej wykonywanie. Jedynie w sytuacji gdy przestój nie nastąpił z jego winy, wynagrodzenie nie może być niższe niż to, które otrzymuje za pracę określoną w umowie o pracę.
Przykład
W tartaku 2 pracowników pracuje na zmia- ny przy skrawarce. Otrzymują oni 16 zł za godzinę pracy. Pracownik, który pracował na drugiej zmianie, uszkodził maszynę przez własne niedbalstwo. Maszyna została odwieziona do naprawy, która potrwa 3 dni. Na ten czas pracodawca powierzył pracownikom pracę polegająca na pomocy przy przewozie desek. Za godzinę tej pracy obowiązuje stawka 10 zł. W tej sytuacji wynagrodzenie pracownika, który się przyczynił do uszkodzenia maszyny, wyniesie przez te 3 dni 10 zł za godzinę, a więc 6 zł mniej niż zwykle. Tymczasem pracownik, który nie zawinił uszkodzeniu maszyny, musi dalej otrzymywać 16 zł za godzinę, mimo że będzie wykonywał pracę niżej wynagradzaną.
Wadliwie wykonana praca
Pracownikowi nie przysługuje wynagrodzenie za wadliwie wykonaną pracę z jego winy (art. 82 k.p.). Umowa o pracę nie jest wprawdzie umową rezultatu, ale obowiązkiem pracownika jest wykonywanie pracy sumiennie i starannie (art. 100 § 1 k.p.). Z tego wywodzi się, że pracownik jest obowiązany świadczyć pracę dobrej jakości. Stwierdzenie, czy praca jest dobrej jakości czy złej, wymaga zastosowania odpowiednich mierników. Najłatwiej jest weryfikować pracę produkcyjną czy usługową (np. naprawy). O wiele trudniej jest dokładnie zmierzyć jakość pracy biurowej. W doktrynie dominuje jednak pogląd, że brak jest podstaw, aby nie odnosić pojęcia wadliwie wykonywanej pracy do pracy biurowej. Trzeba jednak zaznaczyć, że z uwagi na rodzaj pracy (biurowa) nie określa się dla niej norm jakościowych, o których mowa w art. 83 § 1 k.p.
Jeżeli wskutek wadliwie wykonanej pracy z winy pracownika nastąpiło obniżenie jakości produktu lub usługi, wynagrodzenie ulega odpowiedniemu zmniejszeniu.
Czasem zdarza się tak, że mimo iż wyrób nie spełnia standardów jakościowych określonych w przepisach wewnątrzzakładowych, to przedstawia jakąś wartość. W takiej sytuacji pracownikowi przysługuje wynagrodzenie zmniejszone proporcjonalnie w stosunku do utraconej wartości.
Przykład
Cukiernik, wyrabiając wafle, przez nieuwagę je połamał. Za każdy z nich normalnie otrzymuje 1,20 zł, podczas gdy pracodawca sprzedaje je po 9 zł. Kierownik zmiany zadecydował o sprzedaży połamanych wafli wg stawki 3 zł/za sztukę (1/3 ceny pełnowartościowego produktu). W związku z tym cukiernikowi przysługuje za każdy wafel wynagrodzenie w wysokości 1,20 zł : 3 (proporcjonalne zmniejszenie) = 0,40 zł. Pracownik ma możliwość usunięcia wykonanej przez siebie wadliwie pracy. Jeżeli mu się to uda, to przysługuje mu wynagrodzenie adekwatne do jakości naprawionego przez niego produktu lub usługi. Trzeba zaznaczyć, że nie należy mu się wynagrodzenie za czas usuwania usterki.
Gdy brak norm
REKLAMA
Pracodawcy nie zawsze przewidują obniżanie wynagrodzenia pracownika za wadliwie wykonywaną pracę, a co za tym idzie często nie ustanawiają w przepisach wewnątrzzakładowych norm jakościowych pracy. Określenie tych norm nie jest wprawdzie obowiązkiem pracodawcy, ale może to być bardzo przydatne szczególnie w sytuacjach konieczności szybkiego sprawdzenia jakości wykonanych przez załogę produktów i uniknięcia nieporozumień na tym tle.
Pracodawcy, którzy nie mają norm jakościowych w swoich firmach, nie pozostają jednak bezbronni. Mogą stosować posiłkowo przepisy Kodeksu cywilnego (art. 300 k.p.). Zgodnie z art. 357 k.c., w przypadku gdy jakość rzeczy nie jest oznaczona przez przepisy lub czynność prawną ani nie wynika z okoliczności, dłużnik (pracownik) powinien świadczyć rzeczy średniej jakości. Oczywiście słowo „średnie” użyte w tym przepisie należy rozumieć jako przeciętne (o uśrednionej jakości).
Odbiór jakościowy
Pracodawca (upoważniony przez niego pracownik - kierownik, brygadzista, kontroler jakości) powinien odebrać wykonanie pracy od pracownika. Dokładne przeprowadzenie tej procedury decyduje o tym, czy będzie można nie zapłacić pracownikowi za wadliwie wykonaną pracę lub proporcjonalnie obniżyć należność. Jeżeli bowiem pracodawca odbierze od pracownika wykonanie pracy bez zastrzeżeń, to nie będzie już miał możliwości obniżenia/niewypłacenia pracownikowi wyna- grodzenia w związku z później wykrytą wadą. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 3 czerwca 1998 r. (I PKN 49/1998, OSNP 1999/11/362).
Przykład
Pracownik warsztatu pomylił w czasie przekładki opon zimowych na letnie komplety opon dla dwóch samochodów. Mimo że nie miał pewności, które opony należą do kogo, uznał, że w związku z tym, iż są jednej marki, właścicielom pojazdów nie zrobi to różnicy. Właściciel warsztatu sprawdził jedynie mocowanie opon. Po dwóch dniach od zdarzenia do warsztatu przyjechał klient z reklamacją, że założono mu o kilka lat starsze opony niż jego własne. W tej sytuacji do warsztatu musieli przyjechać jeszcze raz obaj kierowcy, aby dokonać powtórnej, darmowej przekładki opon. Właściciel warsztatu nie może nie przyznać mechanikowi wynagrodzenia, mimo że ten wadliwie wykonał usługę. Koszt poniesie wyłącznie pracodawca jako ponoszący ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, gdyż odebrał wadliwą pracę pracownika i nie kwestionował jakości jej wykonania.
Arkadiusz Mika
REKLAMA
REKLAMA