Grecy muszą nauczyć się oszczędzać
REKLAMA
REKLAMA
Grecki parlament przyjął drakoński plan, mający przynieść 28 mld euro oszczędności. Jego przyjęcie było warunkiem otrzymania kolejnej transzy międzynarodowej pomocy. Taka decyzja jest nie w smak wielu Grekom. Prawdopodobnie jutro przez Ateny przeleje się bardzo duża fala strajków.
REKLAMA
Przeczytaj również: Czy nastąpi silne odreagowanie na rynku?
„Stało się to, co się stać musiało. Grecy nie mieli innego wyjścia. Dla nas z greckich błędów płyną wnioski na przyszłość. Okazuje się, że nie można latami uprawiać kreatywnej księgowości, unikać płacenia podatków i tolerować tego zjawiska przez instytucje państwa, rozrzutnie wydawać pieniądze na cele społeczne, które i tak nie trafiają do najbardziej potrzebujących i odsuwać bolesne decyzje w nieokreśloną przyszłość. Za takie postępowanie, prędzej czy później, całe społeczeństwo płaci wysoką cenę" – przekonuje dr Jacek Adamski, dyrektor departamentu ekonomicznego PKPP Lewiatan.
Polecamy serwis: Inwestycje
Przyjęcie planu oszczędnościowego przez Grecję nie oznacza, że walka o stabilność strefy euro została zakończona i wygrana. Strukturalne problemy wielu słabszych krajów UE nadal nie zostały bowiem rozwiązane i w każdej chwili mogą powrócić ze zdwojoną siłą" – dodaje Jacek Adamski.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.