Sytuacja w Grecji ze szkodą dla euro
REKLAMA
REKLAMA
Trudno będzie wytłumaczyć obywatelom, dlaczego przeznacza się kolejne 30 mld EUR na pomoc dla Grecji, co może być jednym z pomysłów na rozwiązanie sytuacji podczas spotkania ministrów finansów państw strefy euro w przyszły poniedziałek, 16 maja. Rentowność greckich papierów wyraźnie przekracza 20 proc. dla obligacji 2 i 5-letnich, co eliminuje możliwość pozyskania jakiekolwiek finansowania po cenach rynkowych. Tymczasem, jeżeli Grecy nie otrzymają zastrzyku pieniędzy, już za kilka miesięcy mogą pojawić się poważne problemy z regulowaniem wcześniejszych zobowiązań. Analitycy S&P, obniżając dzisiaj po raz kolejny rating dla Grecji – co stało się katalizatorem popołudniowego ruchu – dość słusznie zauważyli, że prawdopodobieństwo konieczności restrukturyzacji greckiego długu jest coraz większe. Im bardziej ta operacja będzie odwlekana, tym mocniej rynek zacznie spekulować, co zbije w dół notowania euro na świecie. Oczywiście, sama restrukturyzacja to też bolesny proces, który zaszkodzi notowaniom wspólnej waluty. Już po południu kurs EUR/USD złamał kluczowe wsparcie na 1,4280, co jest sygnałem do rozpoczęcia korekty całego ruchu wzrostowego od początku czerwca 2010 r., tj. z okolic 1,19.
REKLAMA
Dowiedz się także: Dlaczego pod koniec kwietnia nastąpiła deprecjacja dolara?
W kraju złoty najbardziej tracił dzisiaj w relacji do dolara, ale też i franka czy funta. Najbardziej stabilne były notowania EUR/PLN, co zawdzięczamy kolejnej interwencji banku BGK, jaka miała miejsce przed południem. Tyle, że nie doprowadziła ona do naruszenia wsparcia na 3,92, a już po południu notowania testowały opór 3,9400-3,9450. Dalsze zamieszanie wokół Grecji będzie zwiększać presję, wywieraną na złotego i pozostałe waluty regionu.
Polecamy serwis: Lokaty
EUR/USD:
Rynek nie zdołał nawet rozbudować korekty ostatniej przeceny, kiedy to podaż na euro znów zaatakowała. Złamanie poziomu 1,4280 to bardzo negatywny sygnał w średnim terminie, który może sugerować znacznie głębszą korektę. W krótkim terminie celem będą okolice 1,4150-1,4200 (minima z 18 i 19 kwietnia b.r.), ale nie można wykluczyć, że ten impuls zatrzyma się na dłużej dopiero w rejonie 1,3860-1,3900. Silny opór to poza 1,4280, nadal poziom 1,4450.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.