Złoty znowu stracił na wartości
REKLAMA
REKLAMA
Kolejnym celem dla notowań tej pary walutowej powinien stać się poziom 4,10. Sygnał do dalszych wzrostów zanegowałoby zakończenie dzisiejszej sesji pod pasmem 4,05-4,06. W przypadku pary USD/PLN, która przekroczyła istotny opór na poziomie 3,1250 możliwa jest zwyżka nawet do 3,20.
REKLAMA
Polskiej walucie szkodzi przede wszystkim wciąż napięta sytuacja na światowych rynkach i obawy, związane ze stanem mniej rozwiniętych gospodarek strefy euro. Wzrosła dziś rentowności hiszpańskich i portugalskich obligacji. Dodatkowo negatywną presję tworzą czynniki o zasięgu regionalnym, w tym związane z wydarzeniami na Węgrzech oraz z dyskusją na temat polskich OFE.
Dowiedz się także: Czy pożyczka dla Irlandii jest panaceum na problemy w strefie euro
REKLAMA
Duże zaskoczenie przyniosła dzisiaj decyzja węgierskiego banku centralnego o podwyżce głównej stopy procentowej o 25 pb. Choć powinna być to dobra informacja dla notowań forinta, to jednak nie przyniosła ona trwalszego umocnienia tej waluty. Wręcz przeciwnie, po chwilowej aprecjacji forint stracił na wartości. Choć węgierski bank centralny tłumaczy podwyżkę stóp koniecznością walki z wysoką inflacją i nie wyklucza kolejnych tego typu kroków w przyszłości, to jednak uczestnicy rynku krok ten mogą traktować jako próbę niedopuszczenia do ucieczki kapitału z Węgier. Uczestnicy rynku zmniejszają swoje zaangażowanie w tym kraju po tym, jak jego rząd zdecydował się na nacjonalizację funduszy emerytalnych.
Dzisiaj Komisja Europejska opublikowała prognozy wzrostu gospodarczego dla krajów UE. Oczekiwania odnośnie tempa rozwoju Polski są dość optymistyczne i nie odbiegają od wcześniejszych szacunków. Warto zwrócić uwagę na prognozowane, niewielkie spowolnienie wzrostu strefy euro, przede wszystkim pod wpływem problemów z zadłużeniem i z powodu konieczności przeprowadzenia zdecydowanych cięć wydatków przez niektóre kraje Eurolandu.
Polecamy serwis: Inwestycje
REKLAMA
W tym czasie Stany Zjednoczone, wsparte działaniami Fed, powinny rozwijać się w zdecydowanie wyższym tempie, co będzie tworzyć presję spadkową w notowaniach EUR/USD. Obecnie kurs tej pary walutowej, na skutek ciągłych obaw o kondycję mniejszych gospodarek strefy euro, kontynuuje silną zniżkę. Zszedł on w ostatnich godzinach do najniższego poziomu od połowy września. Jednocześnie dotarł do poziomu 50 proc. zniesienia wzrostów, jakie dokonały się w jego notowaniach od czerwca do początku listopada (1,3070). Bariera ta powinna przynajmniej chwilowo hamować spadki.
Czym bliżej końca bieżącego tygodnia, tym więcej uwagi inwestorzy powinni poświęcać publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy, spychając w ten sposób – przynajmniej chwilowo – na drugi plan obawy związane ze stanem niektórych państw strefy euro. Zrodzi to szansę na uspokojenie sytuacji na światowych rynkach. Na rynku krajowym inwestorzy będą skupiać się na publikacji danych o PKB Polski w III kw., które zostaną przedstawione jutro o godz. 10.00.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.