Mieszkanie plus i jego możliwy wpływ na rynek
REKLAMA
REKLAMA
Mieszkanie plus to kolejny po programie Rodzina 500+ sztandarowy projekt rządu Beaty Szydło. Premier obiecała go już w swoim exposé jako realne wsparcie dla polskich rodzin i kompleksowe rozwiązanie problemów mieszkaniowych Polaków. Teraz rusza pilotaż, a wraz opinia publiczna mogła poznać nieco więcej konkretów.
REKLAMA
Wpływ trzeciego filara
REKLAMA
Rządowy program Mieszkanie plus ma być oparty na trzech filarach: dofinansowaniu budownictwa komunalnego , dotowaniu oszczędzania mieszkaniowego (Indywidualne Konta Mieszkaniowe) i przede wszystkim na mieszkaniach budowanych na wynajem na gruntach Skarbu Państwa (Narodowy Fundusz Mieszkaniowy). To właśnie ten trzeci filar może mieć w przyszłości największą siłę oddziaływania na rynek.
Głównym założeniem programu jest budowa na gruntach należących Skarbu Państwa mieszkań przeznaczonych na wynajem, które charakteryzować się będą umiarkowanymi czynszami, przez co staną się bardziej dostępne dla większej części społeczeństwa, szczególnie osób i rodzin słabiej uposażonych. Przewidywany koszt wynajmu takiego mieszkania to 10-20 zł za m2. Planowana jest również opcja wykupu mieszkań na własność – jeśli wynajmujący zdecyduje się na rozwiązanie „docelowego przeniesienia własności”, czynsz ma być wyższy o 20%.
Polecamy produkt: Jednolity Plik Kontrolny – praktyczny poradnik
Niższe koszty, ograniczony zasięg
12 października na konferencji w Katowicach premier ogłosiła start programu, przedstawiając podpisane 17 listów intencyjnych pomiędzy spółką realizującą pilotaż BGK Nieruchomości a jednostkami samorządu terytorialnego. Pierwsze mieszkania mają powstać w Białej Podlaskiej, Chorzowie, Dębicy, Gliwicach, Katowicach, Kobyłce, Nowej Dębie, Pelplinie, Poznaniu, Radomiu, Skawinie, Stalowej Woli, Starogardzie Gdańskim, Trzebini, Tychach, Wałbrzychu i Wrześni. Zakłada się, że takich mieszkań będzie 6 tysięcy.
REKLAMA
Zdaniem rządu koszt wynajmu nowobudowanych mieszkań będzie o 40-50% niższy od stawek rynkowych i stanowić będzie realną odpowiedź na problem drogich mieszkań oraz wynikających z nich wysokich stawek najmu. Przewidywany koszt budowy metra kwadratowego mieszkania w ramach programu ma się kształtować w granicach 2500-3000 zł.
Z Mieszkania plus korzystać mają móc wszyscy klienci, zarówno ci z niższymi dochodami, jak lepiej zarabiający, pierwszeństwo jednak będą miały rodziny wielodzietne i mniej zamożne.
Pierwsze budynki w ramach programu pilotażowego mają być oddane do użytkowania w 2018 roku, a w roku 2019 roku nastąpi oficjalne rozpoczęcie programu.
Wpływ na rynek
Znamy założenia programu, ale jaki będzie on miał realny wpływ na rynek w tej chwili trudno jeszcze przewidzieć. Pod znakiem zapytania jest zarówno jego oddziaływanie na rynek deweloperski, jak i na rentowność inwestowania w mieszkania pod wynajem.
W tej chwili deweloperzy są spokojni. Według nich program będzie stanowił uzupełnienie oferty rynkowej, bo kierowany jest do innej grupy odbiorców niż ich produkt, a na rynku wciąż brakuje około 2 mln mieszkań.
Nie znając skali zjawiska trudno określić wpływ programu na rynek najmu. Jeśli będzie ona nieduża, może pomóc go „ rozruszać”. Ale jeśli będzie ich znacznie więcej niż w uruchomianym pilotażu, właściciele mieszkań na wynajem będą mieć powody do zmartwień. Ceny na rynku najmu prywatnego znajdą się pod silną presją zniżkową.
Rząd od programu oczekuje bardzo silnego impulsu do zmiany – poprawy sytuacji mieszkaniowej Polaków, zwiększenia dzietności, wzmocnienia mobilności i elastyczności na rynku pracy oraz wsparcia budowania klasy średniej. Czy tak właśnie się stanie? Sam pilotaż z pewnością do tego nie doprowadzi, a zatem z odpowiedzią na to pytanie trzeba się wstrzymać do czasu wniosków z pilotażu i działań, które na ich podstawie realizować będzie rząd.
Zobacz serwis:
REKLAMA
REKLAMA