Banki nie straciły na rekomendacji S II
REKLAMA
REKLAMA
Z przygotowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego rekomendacji S II, zezwalającej na spłatę kredytu bezpośrednio we frankach lub euro, prawie nikt nie korzysta – wynika z sondy przeprowadzonej przez Open Finance wśród ponad 20 największych banków. I to mimo że rekomendacja powstała pod naciskiem klientów niezadowolonych z niekorzystnych spreadów walutowych.
REKLAMA
Najmniej chętnych (a właściwie to ani jeden) do skorzystania z takiej możliwości znalazło się w Lukas Banku. Nie znaczy to jednak, że bank wprowadził utrudnienia dla zainteresowanych, wręcz przeciwnie: spread w Lukasie jest najniższy na rynku i kupowanie waluty w innym miejscu po prostu się nie opłaca. Niewiele osób (mniej niż 0,1 proc. klientów posiadających kredyty walutowe) skorzystało z tej możliwości w Kredyt Banku, mBanku, Pekao Banku Hipotecznym oraz Nordea Banku Polska.
Zobacz też: Czym jest spread
REKLAMA
Mniej niż 1 proc. wskaźnik ten wynosi w Citi Handlowym, ING Banku, MultiBanku, Noble Banku i Banku BGŻ. Więcej (między 1 a 2 proc.) klientów zdecydowało się skorzystać z tej opcji w Banku Ochrony Środowiska, Banku DnB Nord i DomBanku, czyli trzech bankach, w których spready należą do najwyższych na rynku.
Więcej chętnych na spłatę kredytów w walucie znalazło się w Banku Millennium, lecz w tym przypadku wynika to z faktu, iż bank wprowadził to rozwiązanie już pięć lat temu. Do dziś zdecydowało się na to około 4,4 tys. osób, co stanowi około 5 proc. łącznej liczby kredytów walutowych udzielonych przez bank.
Zobacz też: Ile płacimy za spread walutowy
W Deutsche Banku z rozwiązania zaproponowanego przez KNF korzysta ponad 10 proc. osób posiadających kredyt walutowy. Jest to jednak sytuacja wyjątkowa, bowiem bank wprowadził dla zainteresowanych promocję Premiujemy Franka, dzięki której klienci mogą pozyskać szwajcarską walutę na specjalnych warunkach. Co ciekawe, oferta dotyczy także klientów innych banków, w gronie 1600 osób korzystających z niej jest ich kilkanaście procent.
Porównaj ofertę banków
REKLAMA
Wygodnie mają klienci banku BNP Paribas Fortis. Tam od dawna klient może ratę spłacić w dowolny sposób. Może przynieść walutę, może zapłacić przelewem walutowym, a jeśli nie zrobi tego, po prostu z jego rachunku osobistego zostanie pobrana kwota wyliczona wg kursów banku. Jednak bank nie prowadzi statystyk i nie wiadomo, ile osób w jaki sposób spłaca kredyty. Szczegółowych danych nie podały także m.in. Bank Zachodni WBK, Polbank EFG i PKO BP, największy bank na rynku.
Rekomendacja S II narobiła więcej hałasu niż rzeczywiście przyniosła efektów. Jedynie specjalnie przygotowane akcje (vide: Deutsche Bank PBC) cieszą się większym zainteresowaniem klientów, w większości banków z możliwości spłaty kredytu w walucie korzysta ułamek osób, bo poszukiwanie najlepszych kursów walut w kantorach i zawożenie gotówki do banku jest dla nich po prostu nieopłacalne.
REKLAMA
REKLAMA