REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Najbardziej wzrosły średnie spółki z mWIG40

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Dziś rynkami nic nie było w stanie ruszyć. Ani dane o gospodarce Eurolandu, która nieznacznie wzrosła, ani stojąca w miejscu sprzedaż detaliczna, ani Europejski Bank Centralny, ani nawet mniejsza niż się spodziewano liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Trochę zamieszania wprowadził dopiero wskaźnik aktywności w amerykańskich usługach, który okazał się gorszy od oczekiwań. Na tle powszechnego marazmu „błyszczał” indeks średnich spółek, który zyskał najwięcej spośród naszych indeksów.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Na warszawskim parkiecie nie działo się dziś zbyt wiele. Podobnie jak w ciągu kilku poprzednich sesji, rozpiętość wahań indeksu największych spółek sięgała 25 punktów. Wskaźniki zaczęły od wzrostu i 0,5-0,7 proc. i tego trzymały się przez prawie cały dzień. Naszych inwestorów nie ruszyła mniejsza niż oczekiwano liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem. WIG20 tylko przez moment zszedł poniżej 2400 punktów. Wczoraj tylko przez moment wyszedł powyżej tego poziomu. Niby nic wielkiego, ale jaka odmiana. Dopiero gorszy odczyt wskaźnika aktywności w amerykańskich usługach pod koniec dnia po raz drugi zepchnął nasz indeks w dół.

Dziś znów w roli głównej występowały papiery banków. A wśród nich znów liderami wzrostów były BRE i BZ WBK, zyskujące po około 2 proc. Poza tym stawka największych spółek była dość wyrównana. Kolejny dzień słabością raziły walory KGHM, które przez moment spadły nawet pod kreskę. Z czasem słabły też akcje Pekao, zyskujące początkowo 1,5 proc. Około 15.00 zbliżyły się do poziomu wczorajszego zamknięcia. To właśnie na tych „słabszych” spółkach koncentrowały się obroty. W przypadku KGHM przekraczały 300 mln zł, a dla Pekao 136 mln zł. Bardzo interesująco zachowywały się papiery Telekomunikacji. Przez większą część dnia nie wyróżniały się siłą, zwyżkowały o 0,6-0,7 proc. Gdy jednak pod koniec dnia słabło Pekao, zwiększyły skalę wzrostów do ponad 3,5 proc. I to przy niemałych obrotach, przekraczających 98 mln zł.

Ostatecznie WIG20 stracił 0,16 proc., indeks szerokiego rynku wzrósł o 0,15 proc., a sWIG80 o 0,45 proc. Liderem był wskaźnik średnich spółek, który zwiększył wartość o 1,01 proc. Obroty wyniosły 1,33 mld zł.

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Na Wall Street wczoraj mieliśmy kolejną sesję bez rozstrzygnięcia na punkty, ale dającą wiele do myślenia. S&P500 zwiększył swoją wartość o zaledwie 0,03 proc. Nie przekroczył 1110 punktów, choć zabrakło do tego bardzo niewiele. Dow Jones wzrósł o 0,18 proc. Mimo tych „aptekarskich” wręcz zmian, trudno powiedzieć, by było nudno. Wydaje się, że ten marazm jest tylko pozorny. Małe obroty nie pozwalają na stwierdzenie, że mamy do czynienia z zaciętą walką byków z niedźwiedziami, ale jednak takie zmagania się teraz odbywają. Rynek to nie tylko ostre zwyżki i dramatyczne zjazdy. S&P500 od 10 listopada, czyli od 16 sesji tkwi w wąskim przedziale 1085-1110 punktów. W tym czasie nad jego górnym ograniczeniem zakończył dzień jedynie dwukrotnie. Prób jego pokonania było dziewięć. Nie trzeba być analitykiem technicznym, by zauważyć, że to poziom bardzo ważny i trudny do przejścia dla byków. To bezskuteczne długotrwałe jego forsowanie nie świadczy chyba najlepiej o ich sile. Wczoraj miały szansę. W pierwszej części sesji ustanowiły nowy rekord trendu na poziomie 1115 punktów. Ale cieszyły się tym bardzo krótko. Coraz bardziej przypomina to dystrybucję akcji, a nie zbieranie sił przed dalszą zwyżką.

Wystarczająco siły ma ostatnio do tego japoński Nikkei. Dziś wzrósł o 3,84 proc., a taka skala zwyżki na tamtejszym rynku należy do rzadkości. W ciągu ostatnich dni zyskał łącznie 10 proc., niwelując tym samym w całości ostry spadek z drugiej połowy listopada. Jednocześnie obronił się przed zejściem poniżej dołka z połowy lipca, co mogłoby grozić dalszą głęboką przeceną. Na pozostałych azjatyckich parkietach aż takiej euforii nie było, ale wzrosty przeważały. Choć w tamtych rejonach w Świętego Mikołaja raczej nie wierzą, to chyba właśnie tam zajechał. Widać to bardzo wyraźnie od kilku dni. Stygnie jednak trochę atmosfera na chińskim parkiecie. Shanghai B-Share wzrósł co prawda o 0,7 proc., ale Shanghai Composite zniżkował o 0,16 proc. Po wcześniejszym imponującym rajdzie, teraz mamy ruch w bok.

Główne giełdy europejskie zaczęły od zwyżki o około 0,8 proc. W ciągu dwóch pierwszych godzin jej skala nieco się powiększyła. Jednak po ogłoszeniu danych o niewielkim, choć zgodnym z oczekiwaniami wzroście gospodarki strefy euro oraz o nieco rozczarowującej stagnacji sprzedaży detalicznej, indeksy cofnęły się nieco, zyskując po 0,5-0,6 proc.

Na rynkach naszego regionu bez rewelacji. Wskaźniki w Bukareszcie i Sofii przebywały w okolicach wczorajszego zamknięcia, w Budapeszcie, Pradze i Moskwie, rosły po 0,8-1 proc. Gwiazdą wszystkich rynków był turecki ISE100, zwyżkujący chwilami o 4 proc. Ma on jednak co nadrabiać, bo od końca października stracił ponad 13 proc. O 16.30 paryski CAC40 zniżkował o 0,01 proc., DAX zyskiwał 0,3 proc., a FTSE rósł o 0,6 proc.

Waluty

Na walutowym froncie bez większych zmian. Wczoraj pod koniec dnia amerykańska waluta „zdecydowała się” nawet umocnić do poziomu 1,503 dolara za euro. Dziś jednak od rana kontynuowała jedyny obowiązujący od pewnego czasu kierunek ruchu. Tuż po godzinie 8.00 za euro trzeba było płacić aż 1,512 dolara. Poprzedni szczyt z pierwszego grudnia został więc pokonany, teraz pora na ten poważniejszy 1,514 dolara z 25 listopada. Ciekawe, po ile wówczas będzie złoto, skoro już dziś za uncję trzeba było płacić 1226 dolarów.

Na naszym rynku walutowym ciekawym wydarzeniem jest zejście kursu dolara do poziomu najniższego od nieco ponad 12 miesięcy. Poniżej poziomu 2,7 zł za dolara, osiągniętego dziś rano, „zielonego” można było kupić w październiku ubiegłego roku. Trudno jednak się spodziewać, byśmy w najbliższym czasie doszli do 2,5 zł, jak wówczas. Na razie płacimy o 2 grosze taniej niż w środę. Ze wspólną walutą nie idzie nam już tak łatwo, ale najgorzej nie jest. Euro można było kupić nawet po 4,08 zł, także 2 grosze mniej niż dzień wcześniej. Tu jeszcze nie doszliśmy jednak do poziomu 4,07 zł z 17 listopada tego roku (co prawda tak tanio było tylko przez chwilę). Przed rokiem o tej porze za euro płaciliśmy 3,85 zł. Frank pozazdrościł dolarowi i też przez moment kosztował dziś 2,7 zł. W końcu jednak zdecydował się o 1 grosz wyróżnić i nieznacznie zdrożał. Pod koniec dnia dolar zdrożał do 2,71 zł, euro do 4,09 zł. Tylko frank trzymał się 2,71 zł.

Podsumowanie

Dziś mieliśmy kolejny dzień obserwacji bocznego rajdu Świętego Mikołaja. Wygląda na to, że ani byki, ani niedźwiedzie nie mają chęci na poważniejsze harce. Czyżby strategia przeczekania do końca roku była scenariuszem na najbliższe tygodnie? Oczywiście można sobie wyobrazić taką sytuację. Trudniej zinterpretować i prognozować, co nastąpi później. Póki co, wato zwrócić uwagę na dalszy ciąg demonstracji siły wskaźnika średnich spółek. Dziś wyszedł on ponad szczyt z 16 listopada i zbliżył się na odległość zaledwie dziesięciu punktów do maksimum całej, trwającej od 18 lutego fali wzrostowej.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Umowy PPA w 2025 r. – korzyści i ryzyka dla małych i średnich firm w Polsce

Płacisz coraz wyższe rachunki za prąd? Coraz więcej firm w Polsce decyduje się na umowy PPA, czyli długoterminowe kontrakty na energię z OZE, które mogą zagwarantować stałą cenę nawet na 20 lat. To szansa na przewidywalne koszty i lepszy wizerunek, ale też zobowiązanie wymagające spełnienia konkretnych warunków. Sprawdź, czy Twoja firma może na tym skorzystać.

Rezygnują z własnej działalności na rzecz umowy o pracę. Sytuacja jest trudna

Sytuacja jednoosobowych działalności gospodarczych jest trudna. Coraz więcej osób rezygnuje i wybiera umowę o pracę. W 2025 r. wpłynęło blisko 100 tysięcy wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jakie są bezpośrednie przyczyny takiego stanu rzeczy?

Umowa Mercosur może osłabić rynek UE. O co chodzi? Jeszcze 40 umów handlowych należy przejrzeć

Umowa z krajami Mercosur (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem) dotyczy partnerstwa w obszarze handlu, dialogu politycznego i współpracy sektorowej. Otwiera rynek UE na produkty z tych państw, przede wszystkim mięso i zboża. Rolnicy obawiają się napływu tańszych, słabszej jakości produktów, które zdestabilizują rynek. UE ma jeszcze ponad 40 umów handlowych. Należy je przejrzeć.

1 października 2025 r. w Polsce wchodzi system kaucyjny. Jest pomysł przesunięcia terminu lub odstąpienia od kar

Dnia 1 października 2025 r. w Polsce wchodzi w życie system kaucyjny. Rzecznik MŚP przedstawia szereg obaw i wątpliwości dotyczących funkcjonowania nowych przepisów. Jest pomysł przesunięcia terminu wejścia w życie systemu kaucyjnego albo odstąpienia od nakładania kar na jego początkowym etapie.

REKLAMA

Paragony grozy a wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny

Wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny. Mimo pojawiających się w mediach “paragonów grozy”, sierpniowy wypoczynek wciąż można zaplanować w korzystnej cenie, zwłaszcza rezerwując nocleg bezpośrednio.

150 tys. zł dofinansowania! Dla kogo i od kiedy można składać wnioski?

Zakładasz własny biznes, ale brakuje Ci środków na start? Nie musisz od razu brać drogiego kredytu. W Polsce jest kilka źródeł finansowania, które mogą pomóc w uruchomieniu działalności – od dotacji i tanich pożyczek, po prywatnych inwestorów i crowdfunding. Wybór zależy m.in. od tego, czy jesteś bezrobotny, mieszkasz na wsi, czy może planujesz innowacyjny startup.

W pół roku otwarto ponad 149 tys. jednoosobowych firm. Do tego wznowiono przeszło 102 tys. [DANE Z CEIDG]

Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT), w pierwszej połowie 2025 roku do rejestru CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej) wpłynęło 149,1 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków było 150,7 tys. Co to oznacza?

Jak liderzy finansowi mogą budować odporność biznesową w czasach niepewności?

Niepewność stała się trwałym elementem globalnego krajobrazu biznesowego. Od napięć geopolitycznych, przez zmienność inflacyjną, po skokowy rozwój technologii – dziś pytaniem nie jest już, czy pojawią się ryzyka, ale kiedy i jak bardzo wpłyną one na organizację. W takim świecie dyrektor finansowy (CFO) musi pełnić rolę strategicznego radaru – nie tylko reagować, ale przewidywać i przekształcać ryzyko w przewagę konkurencyjną. Przedstawiamy pięć praktyk budujących odporność biznesową.

REKLAMA

Strategia Cyberbezpieczeństwa na lata 2025-2029: uwagi Rzecznika MŚP

Rzecznik MŚP ma uwagi do rządowej Strategii Cyberbezpieczeństwa na lata 2025-2029. Zwraca uwagę na zasadę proporcjonalności, obligatoryjne oszacowanie kosztów dla gospodarki narodowej, ocenę wpływu na mikro, małych i średnich przedsiębiorców, a także obowiązek szerokich konsultacji.

Działalność nierejestrowana 2025 - limit. Do jakiej kwoty można prowadzić działalność bez rejestracji? Jak obliczyć przychód w działalności nierejestrowanej?

Działalność nierejestrowana to sposób na legalne dorabianie bez obowiązku zakładania firmy. W 2025 roku możesz sprzedawać swoje produkty lub usługi bez wpisu do CEIDG, o ile spełniasz określone warunki. Ile wynosi limit przychodów i co jeszcze trzeba wiedzieć?

REKLAMA