Za unijne pieniądze firmy sfinansują badania naukowe i wdrożą ich rezultaty
REKLAMA
Jedną z głównych bolączek polskich przedsiębiorstw jest niska skłonność do inwestowania w innowacyjne rozwiązania, które mogą im pomóc w zdobyciu przewagi konkurencyjnej na rynku czy też w stworzeniu nowych produktów. Ten problem w szczególności dotyczy rozwiązań, które są efektem prowadzonych badań naukowych. Tymczasem w innych państwach prace B+R (badania badawczo-rozwojowe) są jednym z najważniejszych aspektów działalności przedsiębiorstw. Dodatkowo globalne koncerny (na przykład Motorola czy Microsoft) lokują swoje centra badawczo-rozwojowe w Polsce, wykorzystując potencjał polskich naukowców i inżynierów.
REKLAMA
Dwie pule na badania
REKLAMA
By zachęcić naszych przedsiębiorców do szerszego korzystania z osiągnięć nauki w latach 2007-2013, w ramach programu operacyjnego Innowacyjna gospodarka na współfinansowanie badań zlecone przez firmę oraz na późniejsze wdrożenie ich efektów zostało przeznaczone blisko 600 mln euro. Zostały one podzielone na dwie pule, które będą w dyspozycji Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Ponad 330 mln euro jest dostępnych w ramach Działania 1.4 Wspieranie projektów celowych w programie Innowacyjna gospodarka. Z tych środków sfinansowane będą przedsięwzięcia badawcze, które mają doprowadzić do określonego celu.
Jest nim uzyskanie tzw. prototypu, czyli gotowego do wdrożenia efektu prac naukowych. Nie jest przy tym ważne, czy będzie to maszyna, nowa substancja chemiczna czy też rozwiązanie organizacyjne. Badania mogą zostać prowadzone przez przedsiębiorców, grupy przedsiębiorców (samodzielnie lub we współpracy z jednostkami naukowymi) lub też zlecone na zewnątrz.
Wsparcie do 85 proc.
Maksymalna wysokość unijnej dotacji na sfinansowanie badań naukowych ma wynosić 85 proc. Należy jednak spodziewać się, że w rzeczywistości będzie ona niższa. Zgodnie z przyjętymi zasadami firma będzie musiała wyłożyć co najmniej 20 proc. kosztów w przypadku badań stosowanych oraz 40 proc. w przypadku badań rozwojowych.
REKLAMA
Jeśli badania zakończą się powodzeniem i zostanie opracowany prototyp, to firma będzie miała szansę otrzymać kolejną dotację. O jej przyznaniu będzie decydowało badanie rynkowe, które zostanie przeprowadzone po zakończeniu pierwszej części projektu. Jeśli pokaże ono, że wdrożenie wyników prac badawczych ma sens z ekonomicznego punktu widzenia, to przedsiębiorca uzyska kolejną dotację. Koszty badań są kosztami kwalifikowanymi, co oznacza, że są pokrywane ze środków unijnych.
Na dotacje inwestycyjne w ramach Działania 4.1 w programie Innowacyjna gospodarka przeznaczono 240 mln euro z funduszy unijnych. Nie wszystkie pieniądze, które trafią do przedsiębiorcy, będą musiały zostać wydane na zakup środków trwałych. Ponieważ do wykorzystania nowych technologii potrzebna jest wiedza do tego, jak je wdrożyć, przedsiębiorca w ramach dotacji będzie mógł zakupić usługi doradcze (tylko małe i średnie firmy) oraz szkoleniowe dla pracowników. Dodatkowo firma będzie mogła z unijnej dotacji sfinansować prace przygotowawcze w zakresie m.in. opracowania procedur (np. w zakresie kontroli jakości), dokumentacji technicznej. Uzyskane środki będą mogły zostać także wydane na badania rynku oraz uruchomienie produkcji pilotażowej. Maksymalna wartość projektu inwestycyjnego, liczona w wartość kosztów kwalifikowanych, nie może przekroczyć 50 mln euro. Wysokość wkładu własnego firmy jest określona przez mapę pomocy publicznej i waha się - w zależności od lokalizacji przedsiębiorstwa - od 30 proc. do 50 proc.
Dodatkowe ułatwienia
Dla przedsiębiorstw, które będą chciały skorzystać z tej formy wsparcia, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przygotowuje szereg ułatwień. Przede wszystkim nie będzie potrzeby składania dwóch wniosków i startowanie w dwóch konkursach. Dzięki temu przedsiębiorca zyska pewność, że jeśli jego projekt badawczy dostanie dotację, to będzie miał także przyznane pieniądze na wdrożenie jego efektów. Dodatkowo firma będzie mogła skorzystać z opieki ze strony promotora projektu, który m.in. oceni, czy kwalifikuje się on do uzyskania wsparcia z programu Innowacyjna gospodarka.
300 MLN ZŁ JUŻ TRAFIŁO DO FIRM
W ramach programu operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw do przedsiębiorców trafiło już ponad 300 mln zł dotacji na prowadzenie badań naukowych. Dzięki tym pieniądzom zrealizowano ponad 80 projektów badawczo-rozwojowych, efektem których jest opracowanie nowych lub ulepszenie już istniejących produktów i technologii. Z szacunków resortu nauki wynika, że ich wartość (wraz ze środkami, które firmy wyłożyły z własnej kieszeni) wynosi ponad 750 mln zł. Z dotacji skorzystały zarówno małe, polskie firmy, jak i duże międzynarodowe przedsiębiorstwa z różnych branż. Na liście beneficjentów funduszy znajdują się m.in.: Comarch, Interia.pl, Polpharma, Alcatel, IBM, ale także Szczeciński Park Naukowo-Techniczny czy Przedsiębiorstwo Innowacyjno-Wdrożeniowe Armpol. Dzięki dotacjom rozpoczęły się prace badawcze nad opracowaniem m.in. innowacyjnego leku wykorzystywanego w terapii cukrzycy typu II, systemu informatycznego do zarządzania dla małych i średnich przedsiębiorstw, zdalnego systemu do monitorowania pracy serca czy też ekonomicznego tramwaju nowej generacji.
4 KROKI
Jak dostać unijne pieniądze na badania naukowe
1 Złożenie wniosku o dotacje na projekt badawczy Najpierw firma składa fiszkę inwestycyjną, a dopiero po uzyskaniu dotacji dostarcza do PARP pozostałe dokumenty.
2 PARP podpisuje z firmą dwie umowy Pierwsza dotyczy przyznania dotacji na badania naukowe, a druga - o charakterze wstępnym - przyznania dotacji na wdrożenie wyników badań.
3 Po zakończeniu badań ich wyniki podlegają ocenie ekonomicznej Ma ona sprawdzić, czy ich wdrożenie w życie ma sens biznesowy.
4 Po pozytywnym wyniku badań rynkowych PARP podpisuje z firmą umowę w sprawie przyznania dotacji inwestycyjnej.
MARIUSZ GAWRYCHOWSKI
REKLAMA
REKLAMA