Koniec systemu opustów od przyszłego roku - co to oznacza dla przedsiębiorców?
REKLAMA
REKLAMA
Na czym polega system opustów?
Rynek fotowoltaiczny w Polsce to głównie rynek mikroinstalacji fotowoltaicznych. W 2020 roku stanowiły one aż 84,4% mocy zainstalowanej w fotowoltaice co wyróżnia Polskę na tle innych krajów, w których dominują farmy fotowoltaiczne realizowane przez międzynarodowe koncerny i fundusze inwestycyjne. To właśnie mikroinstalacje fotowoltaiczne wprowadziły niespotykaną do tej pory demokratyzację energetyki i umożliwiły wprowadzenie lokalnych usług, wzrost zatrudnienia w lokalnych małych i średnich firmach, oraz podniosły wpływy z tytułu podatków płaconych w kraju. Ponad pół miliona Polaków korzysta obecnie z tańszej, własnej i czystej energii, a kolejne setki tysięcy czekają na swoją szansę. Niewątpliwą podstawą tego sukcesu był system opustów, dający praktyczną możliwość wykorzystania wyprodukowanej energii przez cały rok.
REKLAMA
Konsultacje nowelizacji ustawy
REKLAMA
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało do konsultacji publicznych propozycję nowelizacji ustawy - prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii. Projekt ten, opublikowany 2 czerwca 2021 r. w Rządowym Centrum Legislacji, proponuje od 1 stycznia 2022 roku wygaszenie systemu opustów i zastąpienie go modelem zakupu i sprzedaży energii znacznie mniej korzystnym dla przyszłych prosumentów.
Autorzy projektu w jego uzasadnieniu powołują się na Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej. To właśnie ten dokument mówi o zmianie systemów rozliczeń z wyprodukowanej energii. Proponowane zmiany uniemożliwiają po 31 grudnia 2023 roku osobne rozliczanie energii elektrycznej wprowadzanej do sieci i zużywanej. W zasadzie oznacza to brak konieczności wprowadzania tak radykalnych zmian już od 1 stycznia 2022 roku. Zdaniem branży, przy zmianie systemu już 31 grudnia 2021 roku, uczestnicy rynku będą dysponowali zaledwie kilkoma miesiącami na dostosowanie się do nowych reguł, co jest zdecydowanie zbyt krótkim okresem. To cios w polskie małe i średnie firmy zatrudniające tysiące pracowników.
Okres przejściowy
REKLAMA
Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV postuluje o wprowadzenie minimum dwuletniego okresu przejściowego i utrzymanie obecnego systemu opustów dla nowych prosumentów wyprowadzających energię do sieci do 31.12.2023 roku. Pozwoli to przedsiębiorstwom dostosować się do nowych warunków, utrzymać miejsca pracy, a przyszłym prosumentom da to czas na dokładne poznanie nowego systemu.
Jak zauważa stowarzyszenie same zapisy projektu ustawy, w odbiorze większości przyszłych prosumentów stanowią radykalne pogorszenie warunków ekonomicznych montażu instalacji. W świetle ostatnich badań ASM - Centrum Badań i Analiz Rynku ¾ właścicieli domów, nie posiadających fotowoltaiki, deklaruje chęć inwestycji w taką instalację w ciągu dwóch lat. Zapowiedź likwidacji systemu opustów może spowodować potężną kumulację montażu mikroinstalacji w drugim półroczu 2021, i co się z tym wiąże, późniejszą zapaść rynku, co dodatkowo przyczyni się do zwiększenia występujących problemów w sieciach niskiego napięcia.
Jakie są konsekwencje likwidacji systemu opustów?
Likwidacja systemu opustów w tak krótkim czasie, może nieść za sobą szereg negatywnych konsekwencji:
- Likwidacja wielu miejsc pracy w roku 2022 oraz kłopoty dla wielu polskich przedsiębiorców
- Zagrożenie utraty środków unijnych, zwłaszcza tych przeznaczonych na programy parasolowe, które bazują właśnie na net meteringu, uniemożliwiając wręcz sprzedaż energii do sieci. Część projektów jeszcze jest procedowana, środki są przyznane, a przyszli beneficjenci zainwestowali już pieniądze w audyty swoich domów.
- Skokowo rosnący popyt w II półroczu 2021 będzie powodować wzrost cen instalacji, zmniejszenie ich opłacalności i efektywności ekonomicznej oraz prawdopodobieństwo obniżenia jakości wykonywania usług przez mocno obciążone pracą firmy wykonawcze.
- Zagrożenie oligopolem na rynku mikroinstalacji fotowoltaicznych od roku 2022 ponieważ niewiele firm będzie dysponowało środkami na przystosowanie się do nowych reguł w tak krótkim czasie.
- Niesprawiedliwie traktowanie prosumentów w stosunku do innych podmiotów funkcjonujących na rynku energii, wobec których prosumenci zmuszani są do działań w pełni rynkowych. Uwidacznia się tu kontrast w stosunku do wsparcia dla dużych instalacji fotowoltaicznych poprzez aukcje OZE, podczas gdy obywatele będą zmuszeni sprzedawać energię taniej niż duże podmioty biznesowe. Projekt ustawy zakłada powstanie zupełnie nowych podmiotów na rynku energii – np. agregatorów, którzy w przyszłości będą odgrywać kluczową rolę w rozliczaniu prosumentów zapewniając im dodatkowe korzyści finansowe z posiadanych mikroinstalacji. Niemniej jednak do realnego wprowadzenia tego typu podmiotów na rynku energii konieczny jest znacznie dłuższy niż zakłada ustawa okres przejściowy.
- Ograniczenie tzw. “local contentu”. Koncentracja fotowoltaiki w dużych projektach to mniej miejsca na rynku dla polskich producentów, firm inżynieryjno-projektowych oraz instalacyjnych.
W ocenie Stowarzyszenia projekt ustawy nie daje rozwiązań problemów występujących w sieciach niskiego napięcia szczególnie uwidaczniający się przekroczeniami dopuszczalnych napięć. W szczególności nie zobowiązuje Operatorów Systemów Dystrybucyjnych (OSD) do aktywnego wykorzystania już obecnie dużej liczby setek tysięcy falowników fotowoltaicznych do stabilizacji parametrów sieci, która w pewnym zakresie jest możliwa z wykorzystaniem tych urządzeń.
Rola ta przerzucona jest w ustawie na agregatorów za pomocą świadczenia np. usług elastyczności niemniej jednak wzorem innych krajów to w pierwszej kolejności OSD powinny wykorzystać potencjał źródeł wytwórczych do stabilizacji pracy sieci. Należy także podkreślić, że instalacje PV nie są przyczyną problemów w sieciach niskiego napięcia a jedynie uwidaczniają złe zarządzanie tymi sieciami przez OSD oraz niedostateczną modernizację szczególnie na terenach słabiej zurbanizowanych. W konsekwencji zakładany w przyszłości rozwój pomp ciepła, samochodów elektrycznych czy innych urządzeń wymagających stabilnego zasilania w okolicach mocy umownej obiektu będzie przyczyną narastających problemów z sieciami niskiego napięcia.
Dlatego też w ocenie SBF Polska PV konieczne jest zobligowanie OSD do ciągłej identyfikacji miejsc w sieciach niskiego napięcia, w których występują problemy ze stabilną pracą, co pozwoli w prawidłowy sposób kierować środki zaradcze. Projekt ustawy nie wprowadza także wystarczających zachęt do wzrostu bieżącej autokonsumpcji czy instalacji magazynów energii. W ocenie stowarzyszenia należy także rozpocząć dyskusję na temat zmiany w modelu wykorzystania mocy umownej, a w konsekwencji modelu przyłączenia mikroinstalacji. Na obszarach, gdzie OSD identyfikuje problemy z działaniem sieci wynikające z liczby przyłączonych mikroinstalacji należy rozważyć wprowadzenie limitu wprowadzanej mocy przez kolejne nowo przyłączane mikroinstalacje np. do wartości 75% mocy umownej, a w sytuacjach problemów krytycznych do np. 50% mocy umownej z zastrzeżeniem możliwości swobodnego wprowadzenia mocy do wartości mocy umownej po zastosowaniu magazynów energii.
Tego typu rozwiązanie z jednej strony pozwoliłoby na dalszy swobodny rozwój fotowoltaiki w obszarach gdzie nasycenie instalacjami jest niskie (w Polsce ciągle jest wiele takich obszarów), z kolei w obszarach o wysokim nasyceniu lub słabej infrastrukturze moc wprowadzana do sieci zostałaby ograniczona lub rozłożona w czasie za pomocą magazynów energii.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.