Bartosz Bąbrych: Pogłoski o śmierci polskiej fotowoltaiki są mocno przesadzone

REKLAMA
REKLAMA
Czy to koniec fotowoltaiki w Polsce?
Przed długim czerwcowym weekendem Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało projekt nowelizacji Prawa energetycznego oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii. Zapowiadane zmiany wejdą w życie od 1 stycznia 2022 roku. Projekt przewiduje m.in. likwidację system opustów, który można nazwać jednym z filarów obecnego boomu mikroinstalacji fotowoltaicznych.
REKLAMA
Niektórzy komentatorzy już ochrzcili planowane zmiany “końcem fotowoltaiki w Polsce”. Są jednak i tacy, którzy uważają, że ewolucja rynku energii ze słońca jest nie tylko nieunikniona, ale i konieczna.
– Zacytuję Andrzeja Sapkowskiego: coś się kończy, coś zaczyna – komentuje rządowy projekt Bartosz Bąbrych, prezes spółki N Energia.
– System opustów odegrał swoja pozytywna rolę, dając energetyce słonecznej potężny impuls do rozwoju. Jednak przez ostatnie kilka lat obserwowaliśmy dużo niepokojących zjawisk, które nazywaliśmy “chorobami wieku młodzieńczego” branży fotowoltaicznej. Chodzi zarówno o liczne nieuczciwe praktyki sprzedażowe, jak i problemy z jakością wykonania instalacji. Niestety skutkiem dobrej koniunktury na rynku stało pojawienie się na nim rzeszy podmiotów przypadkowych, kierujących się wyłącznie motywacją szybkiego zarobku, wskutek czego zupełnie zaniedbujących kwestie jakości. Wzrósł odsetek zagrażających życiu i mieniu poważnych wad, popełnianych przez niewykwalifikowane ekipy montażowe. Śmiem twierdzić, że obecnie zdecydowana większość mikroinstalacji w Polsce jest wykonana niezgodnie z instrukcjami montażu i podstawowymi normami – dodaje Bąbrych.
Sieć wytrzyma wszystko
Zdaniem eksperta sami prosumenci również często lekceważyli kwestie jakości i bezpieczeństwa instalacji. Jak i konieczność mądrego zarządzania własnym zużyciem energii – sieć wszystko wytrzyma.
– Energia słoneczna nie tylko oferuje możliwości i zyski, ale i wymaga odpowiedzialności – od wszystkich uczestników rynku fotowoltaiki, w tym i samych prosumentów – reasumuje Bartosz Bąbrych.
Zdaniem Bąbrycha reprezentowana przez spółkę branża wciąż ma duże perspektywy rozwoju. Trend na niezależność energetyczną i wytwarzanie własnego prądu jest już nie do odwrócenia. Potencjalni prosumenci do końca roku będą mogli zainwestować we własne elektrownie słoneczne na dotychczasowych zasadach, zachowując je przez kolejne 15 lat z możliwością przełączenia się na nowy model rozliczeń w przypadku, gdy ten okaże się korzystniejszy. Według Bartosza Bąbrycha planowane zmiany w rozliczeniach energii, połączone z uruchomieniem kolejnego etapu programu Mój Prąd oraz dynamika cen instalacji fotowoltaicznych bez wątpienia będą stymulować chętnych do jak najszybszego podjęcia decyzji.
Fotowoltaika dla korporacji
REKLAMA
Z początkiem 2022 roku dynamika uruchomienia instalacji indywidualnych się zmieni, rynek natomiast zostanie wzmocniony fotowoltaiką dla klienta korporacyjnego, rozwojem obywatelskich społeczności energetycznych oraz farm słonecznych. Firmy z branży będą sukcesywnie wchodzić również na rynek dystrybucji i zarządzania energią. Znikną z rynku podmioty, które pojawiły się na nim wyłącznie na fali trendu, natomiast firmy posiadające odpowiednie zasoby, kwalifikacje i zaplecze techniczne będą się konsolidować lub zajmować własne nisze w łańcuchu dostaw.
– Dla nas zmiana otoczenia będzie motywem do wprowadzenia innowacji, rozszerzenia oferty, jej dopasowania do potrzeb i oczekiwań klientów oraz nowych realiów rynkowych. Chodzi o systemy magazynowania i bilansowania energii, inteligentnego zarządzania, czyli o wszystko, co będzie zwiększało użyteczność i opłacalność inwestycji w odnawialne źródła energii – twierdzi Bartosz Bąbrych.
Zdaniem eksperta główną wadą obecnej polityki rządu wobec fotowoltaiki jest to, w jaki sposób owa polityka jest komunikowana.
– Już widać, jakie zamieszanie wywołała publikacja projektu nowelizacji Prawa energetycznego, wciąż nieznane są konkretne warunki programu Mój Prąd 3.0. Oczekujemy od władzy spójnej wizji rozwoju rynku energii słonecznej w średnio i długoterminowej perspektywie. Energetyka jest branżą, która wymaga długofalowej, przewidywalnej i konsekwentnej polityki – podsumowuje.
Bartosz Bąbrych, prezes spółki N Energia
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA