Jedna wielka wersja Beta
REKLAMA
REKLAMA
Wczoraj zetknąłem się z określeniem, że Internet to jedna wielka Beta. Trudno się z tym nie zgodzić, niezależnie od tego, czy będzie to skala mikro, czy makro. Przykładów z samego Internetu nie trzeba szukać daleko. Prym wiedzie w tym Google, gdzie wiele narzędzi od samego początku po dziś dzień nosi ów znaczek obok nazwy. Ta sama sytuacja ma miejsce wśród producentów oprogramowania.
REKLAMA
Zastanawiające jest skąd wziął się ten fenomen. Mam na to swoją osobistą teorię. W ten sposób daje się do zrozumienia użytkownikowi danego serwisu lub programu, że jego autor cały czas intensywnie pracuje nad jego usprawnieniem. Bycie w fazie beta zaczęło się dobrze kojarzyć. Ciekawe, kiedy i czy przyjdzie moda na stan Alpha.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.