Rośnie liczba mułów internetowych
REKLAMA
REKLAMA
Ostrzeżenie FDIC przeznaczone jest przede wszystkim dla banków oraz instytucji finansowych - ale powinni zainteresować się nim również zwykli internauci, ponieważ to oni zwykle stają się ofiarami przestępców.
REKLAMA
Od kilkunastu miesięcy jedną z podstawowych aktywności cyberprzestępców jest okradanie kont bankowych - złodzieje korzystają z najróżniejszych koni trojański, keyloggerów i stron phishingowych, dzięki którym kradną lub wyłudzają od internautów dane niezbędne do zalogowania się do e-konta. Następnie czyszczą owe konta ze środków - a te przekazują na swoje rachunki właśnie za pomocą kilku tzw. mułów.
REKLAMA
Mułami są najczęściej zwykli, nieświadomi niczego użytkownicy zwabieni obietnicą szybkiego zarobku - przestępcy oferują im zwykle kilkadziesiąt lub kilkaset USD za przyjęcie przelewu z innego konta i przekazanie go na rachunek zagraniczny (zwykle na kontro zarejestrowane np. na Ukrainie).
W wydanym właśnie alercie dla branży finansowej przedstawiciele FDIC zawarli nie tylko opis całego procederu, ale także kilka wskazówek, dzięki którym zwalczanie owego przestępczego procederu ma być łatwiejsze. Bankowców uczulono m.in. na klientów, którzy otwierają konto z minimalnym depozytem, a następnie zaczynają dostawać pokaźne przelewy, które natychmiast przekazują na zagraniczne rachunki. FDIC zaleca dokładne zbadanie takich przypadków i informowanie o nich władz - w razie wykrycia jakichś podejrzanych operacji.
Dodajmy, że przestępcy zwykle werbują internautów, którzy mają być mułami, obiecując im nieskomplikowaną i dobrze płatną pracę w domu. Zdarza się również sięganie po metody opracowane przez nigeryjskich oszustów - tzn. snucie opowieści o kimś bardzo zamożnym, kto z jakiegoś powodu nie może samodzielnie wywieźć ogromnych sum z USA i z tego powodu musi prosić anonimowych internautów o pomoc.
Źródło: Wired
REKLAMA
REKLAMA