Darmowy Internet? Nie dla nas, nie dla mas
REKLAMA
REKLAMA
Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpisał przetarg na wolną częstotliwość, która mogłaby zostać zarezerwowana dla projektu darmowego Internetu dla miasta stołecznego Warszawy. I na tym się w zasadzie skończyło bo władze miasta w ogóle nie stanęły do tego przetargu tłumacząc się zbyt wysokim kosztem (30 milionów złotych) oraz proponując zaangażowanie w całe przedsięwzięcie władz poszczególnych dzielnic (oczywiście chodzi o zaangażowanie finansowe). Włodzarze dzielnic do współfinansowania skorzy nie są - rękę podniósł jedynie Żoliborz.
REKLAMA
I tym sposobem, w jednym z największych państw Unii Europejskiej, w stolicy aspirującej do miana bardziej europejskiej niż cała Europa razem wzięta, cofamy się do epoki kamienia łupanego. W zasadzie pozostaje pytanie: po co nam ten Internet? Ludzie jakoś do tej pory bez niego żyli i też było dobrze. Najważniejsze przecież, żeby sam wierzchołek piramidy był ponad lustrem wody.
Źródło: vbeta.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.