Ochrona nazwy i firmy przedsiębiorcy
REKLAMA
REKLAMA
Krzyżuje się w tym zakresie sporo przepisów. Ich znajomość jest niezbędna choćby dlatego, że aby przywrócić stan zgodny z prawem, wystarczy niekiedy samo pismo, bez konieczności wszczynania postępowania sądowego.
REKLAMA
Jakie roszczenia przysługują przedsiębiorcy
REKLAMA
Przedsiębiorca, którego prawo do firmy zostało zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Działaniem bezprawnym jest działanie sprzeczne z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, a bezprawność wyłącza działanie mające oparcie w przepisach prawa, zgodne z zasadami współżycia społecznego, działanie za zgodą pokrzywdzonego oraz w wykonywaniu prawa podmiotowego. W razie dokonanego naruszenia przedsiębiorca może także żądać usunięcia jego skutków, złożenia oświadczenia lub oświadczeń w odpowiedniej treści i formie, naprawienia na zasadach ogólnych szkody majątkowej lub wydania korzyści uzyskanej przez osobę, która dopuściła się naruszenia (art. 4310 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny; Dz. U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.). Wskazany przepis mówi o zagrożeniu cudzym działaniem. Z takiego brzmienia płyną dla nas dwie niezwykle ważne konsekwencje. Po pierwsze nie musi dojść do naruszenia aby przedsiębiorca mógł wystąpić na drogę sądową. Wystarczy zagrożenie, a zatem sytuacja, w której przedsiębiorca powziął informację, że np. inny przedsiębiorca zamierza zarejestrować działalność pod bardzo podobnie brzmiącą firmą. Pozwala to na podjęcie wczesnych przeciwdziałań, często nawet bez konieczności angażowania aparatu państwowego. Po drugie, wskazany przepis jest skonstruowany na tyle elastycznie, że w grę może wchodzić jakiekolwiek zagrożenie dla naszej działalności.
Firma jest też chroniona przez przepisy ogólne dotyczące dóbr osobistych. Zgodnie z tymi regulacjami (art. 23-24 k.c.) dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Oczywiście w przypadku przedsiębiorstw zinstytucjonalizowanych siłą rzeczy jest możliwe naruszenie tylko niektórych z tych dóbr. Wynika to zresztą wprost z art. 43 k.c., zgodnie z którym przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych.
CO NA TO SĄD?
Posłużenie się przez osobę prawną w swojej nazwie nazwą innej osoby prawnej, stanowi naruszenie dobra tej drugiej osoby prawnej podlegającego ochronie na podstawie art. 43 w związku z art. 23 i 24 k.c.
Wyrok SN z 12 stycznia 2007 r. sygn. akt IV CSK 286/06, niepublikowany
Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Celem tego roszczenia jest kompensacja, ale w formie niemajątkowej, skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych. Ta swoista niemajątkowa forma zadośćuczynienia jest ukształtowana w oderwaniu od zasad rządzących odpowiedzialnością deliktową, a zwłaszcza oderwana od przesłanki winy. Środki które mieszczą się w pojęciu czynności potrzebnych do usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych nie zostały przez ustawodawcę wyliczone w sposób zamknięty. Otwarty katalog owych środków wynika z faktu, iż muszą one być adekwatne do rodzaju naruszanego dobra osobistego, rodzaju oraz rozmiarów dokonanego naruszenia. Przykładowo wymieniony przez ustawodawcę środek zmierzający do usunięcia naruszenia dóbr osobistych w postaci złożenia oświadczenia odpowiedniej treści w odpowiedniej formie stosowany jest najczęściej w wypadku naruszenia czci, nietykalności cielesnej, sfery życia prywatnego. Treścią tych oświadczeń może być odwołanie krzywdzących zarzutów, przeproszenie, wyrażenie ubolewania, wyjaśnienie pewnych faktów, sprostowanie nieprawdziwych informacji itp. Oświadczenia te mają na celu usunięcie (na tyle, na ile to jest w ogóle możliwe) skutków naruszenia i temu musi służyć także forma, w jakiej się tego dokonuje. Na zasadach przewidzianych w kodeksie pokrzywdzony może również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
W sporze o ochronę dóbr osobistych powód powinien oznaczyć w pozwie dostatecznie skonkretyzowane zachowanie pozwanego, które wedle pokrzywdzonego potrzebne jest do usunięcia skutków dokonanego naruszenia dobra osobistego. Nie oznacza to jednak, aby wybór czynności skierowanej na usunięcie skutków takiego naruszenia był pozostawiony arbitralnemu uznaniu pokrzywdzonego. Czynność ta powinna być dobrana stosownie do rodzaju, intensywności i zasięgu dokonanego naruszenia, sądowi orzekającemu zaś przysługuje kompetencja do kontroli, czy wskazana przez powoda czynność pozwanego stanowi odpowiedni środek usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego.
PRZYKŁAD
Andrzej K. prowadzi działalność gospodarczą polegającą na usługach cateringowych. Jednocześnie prowadzi niewielką restaurację o nazwie „Mexico - potrawy kuchni hiszpańskiej i meksykańskiej”. Miejscem prowadzenia działalności jest miasto powiatowe (30 000 mieszkańców). W marcu 2009 r. konkurent prowadzący sieć restauracji otworzył niedaleko lokal o nazwie „Mexico - kuchnia meksykańska” i rozpoczął świadczenie usług cateringowych pod nazwą „Mexico”. W związku z tym, że obie działalności (w zakresie cateringu) są praktycznie nie do odróżnienia należy przyjąć, że doszło do naruszenia prawa do firmy i dóbr osobistych Andrzeja K. Jego obroty w okresie marzec-sierpień 2009 r. spadły o ok. 30%. Najodpowiedniejszym skutkiem do usunięcia naruszenia jest zatem żądanie zadośćuczynienia pieniężnego w kwocie odpowiadającej spadkowi dochodów. Andrzej K. nie musi jednak opierać swojego roszczenia na podstawie przepisów o dobrach osobistych. Może po prostu wystąpić o naprawienie szkody na podstawie art. 415 k.c. Minusem takiego rozwiązania jest fakt, że ewentualny pozytywny wyrok nie będzie działał na przyszłość.
Zakres ochrony
Ochrona prawa do firmy przysługuje niezależnie od tego, czy przedsiębiorca używa swojej firmy w stosunkach obrotu (np. wówczas, gdy zaniechał prowadzenia działalności, ale firma nadal pozostaje wpisana w rejestrze). Prawo do firmy wygasa zawsze z chwilą ustania bytu prawnego przedsiębiorcy. Może to być zakończenie działalności przez osobę fizyczną, połączone z wykreśleniem z ewidencji lub wykreślenie spółki z KRS. Warto podkreślić, że firma jest dobrem osobistym przedsiębiorcy i jako taka podlega ochronie. Dobro to powstaje z chwilą przyjęcia przez przedsiębiorcę danej firmy, niezależnie od tego, czy sam przedsiębiorca i jego firma zostają uwidocznieni w odpowiednim rejestrze. Ochrona prawa do firmy przysługuje też niezależnie od tego, czy przedsiębiorca używa firmy w obrocie (np. wówczas, gdy zaniechał prowadzenia działalności, ale firma nadal pozostaje wpisana w rejestrze).
PRZYKŁAD
REKLAMA
Trzech wspólników podpisało umowę spółki jawnej, która następnie została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym. W sierpniu 2009 r. postanowili zmienić nazwę na bardziej marketingową. Już przed zgłoszeniem do KRS informacja o zmianie wyciekła jednak poza spółkę i stała się kanwą krótkiego nieprzychylnego spółce artykułu prasowego. W takiej sytuacji jest możliwe wystąpienie przeciw sprawcy naruszenia, pomimo faktu, że firma spółki nie została jeszcze formalnie zmieniona.
Ochrona firmy tak naprawdę zaczyna się jednak na etapie postępowania nieprocesowego. Sąd rejestrowy ma bowiem obowiązek zbadania firmy pod kątem praw innych przedsiębiorców i powinien odmówić rejestracji, jeśli firma prawa te narusza. W praktyce bywa z tym jednak rozmaicie. Zwłaszcza wydziały KRS w dużych miastach, które są szczególnie „obłożone” dużą ilością spraw, mogą nie mieć fizycznej możliwości zapobiegnięcia naruszeniom prawa do firmy. W takich sytuacjach badanie wniosku sprowadza się wyłącznie do spraw formalnych. Minusem polskiego systemu rejestracji firm jest fakt, że przedsiębiorca na etapie składania wniosku ma nikłe możliwości wskazania sądowi np. na potencjalną kolizję spraw. Prawo nie przewiduje bowiem w tym zakresie żadnego szczególnego instrumentu.
Jeżeli przyjmiemy, że o przyznaniu ochrony firmie decyduje pierwszeństwo używania firmy w obrocie, to działaniem bezprawnym naruszającym (zagrażającym) prawo do firmy będzie używanie w obrocie przez jeden podmiot firmy, która nie odróżnia się dostatecznie od firmy wcześniej używanej przez innego przedsiębiorcę na tym samym rynku.
PRZYKŁAD
Sąd odmówił rejestracji spółki jawnej, w uzasadnieniu podając, że na terenie województwa działa już spółka, która ma podobną nazwę. Z poczynionych przez wspólników jawnych ustaleń wynika, że konkurencyjna spółka działa w zupełnie innej branży niż przedsiębiorstwo, które chcieli zarejestrować. Zastanawiają się, czy sąd miał prawo odmówić rejestracji tylko ze względu na podobieństwo nazwy. W przypadku gdy do KRS zostanie zgłoszona firma o brzmieniu podobnym do firmy już wpisanej, sąd powinien z urzędu zbadać, czy ma miejsce dostateczne odróżnienie. W przypadku stwierdzenia niedostatecznej różnicy sąd powinien odmówić rejestracji. Z art. 433 k.c. wynika, że firma przedsiębiorcy powinna się odróżniać dostatecznie od firm innych przedsiębiorców prowadzących działalność na tym samym rynku. Ten nakaz dostatecznego odróżniania się jest niezależny od tego, czy przedsiębiorcy zgadzają się na używanie podobnych firm. Bez znaczenia jest w zaistniałych okolicznościach także fakt, czy podobieństwo stwarza jakiekolwiek zagrożenie dla interesów innych uczestników obrotu. W tym przypadku nie jest także brane pod uwagę, czy przedsiębiorcy prowadzą działalność wobec siebie konkurencyjną o tym samym lub podobnym przedmiocie itp.
Naruszenie prawa
Naruszenie prawa do firmy najczęściej polega na zawłaszczeniu cudzej firmy poprzez używanie jej przez innego przedsiębiorcę w celu wykorzystania renomy tej firmy. Przykładowo można wskazać oznaczenie cudzą firmą wyrobów swojego przedsiębiorstwa czy też zarejestrowanie na swoją rzecz części cudzej nazwy, jeżeli ta część ma charakter wyróżniający. Źródłem naruszeń prawa do firmy może być reklama, jeśli wykorzystuje bezprawnie cudze oznaczenie, gdy istnieje niebezpieczeństwo, iż oznaczenie jednego przedsiębiorcy może wprowadzić w błąd w obrocie gospodarczym i wreszcie wówczas, gdy godzi w dobre imię czy renomę przedsiębiorcy poprzez posłużenie się jego firmą.
Naruszenie firmy może wiązać się z nieuprawnionym zawłaszczeniem jej w całości, jak i tylko jej części, jeżeli część ta spełnia w sposób wystarczający funkcję indywidualizującą przedsiębiorcę dlatego, że tworzące część nazwy oznaczenie ma samo w sobie dostateczną moc dystynktywną (wyrok SN z 28 października 1998 r. sygn. akt II CKN 25/98, PPH z 2000 r. nr 12, s. 43)1. Przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma nie subiektywne odczucie osoby, jej indywidualne wartości uczuć i stanu psychicznego, ale to, jaką reakcję wywołuje naruszenie w społeczeństwie (por. wyrok SN z 26 października 2001 r. sygn. akt V CKN 195/01, niepublikowany).
CO NA TO SĄD?
Naruszenie prawa do firmy następuje nie tylko wtedy, gdy osoba nieuprawniona rejestruje na swoją rzecz pełną nazwę osoby prawnej, także wtedy, gdy dokonuje zgłoszenia w celu uzyskania ochrony części nazwy, jeżeli ta część ma charakter wyróżniający.
Wyrok WSA w Warszawie z 29 lipca 2005 r. sygn. akt VI SA/Wa 550/05, niepublikowany
Jest ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium, godząca w dobra osobiste, mogła zostać wyeliminowana w drodze powództwa z art. 252 k.s.h. Możliwość tę powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielania absolutorium, także więc byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej, nie będący wspólnikami. Wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Wyrok SN z 15 grudnia 2005 r. sygn. akt II CSK 19/05, niepublikowany
Opublikowanie fotografii bez zgody jej autora jest czynem bezprawnym uzasadniającym zasądzenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Krzywdą jest utrata zaufania osoby prowadzącej określoną działalność gospodarczą, narażenie dobrego imienia tej osoby i firmy na jego utratę, dyskomfort psychiczny związany z koniecznością tłumaczenia się oraz możliwość utraty stałego kontrahenta.
Wyrok SA w Warszawie z 19 sierpnia 2005 r. sygn. akt VI ACa 330/05, Wokanda z 2006 r. nr 11, poz. 42
Nazwa spółki cywilnej
Spółka cywilna działa pod nazwą, w której powinny się znaleźć nazwiska wspólników. Wedle powszechnie przyjętego poglądu nie jest to jednak firma w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, a zatem każdy wspólnik działa pod własną firmą (zgodnie z art. 434 k.c. firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko; nie wyklucza to włączenia do firmy pseudonimu lub określeń wskazujących na przedmiot działalności przedsiębiorcy, miejsce jej prowadzenia oraz innych określeń dowolnie obranych), która jednak na zasadzie faktycznego połączenia może być zastępowane w obrocie przez nazwę spółki cywilnej. Warto wskazać w tym miejscu na wyrok SA w Katowicach z 14 marca 2006 r. (sygn. akt I ACa 2057/05, niepublikowany), w którym stwierdzono: firma jest prawem podmiotowym bezwzględnym, skutecznym erga omnes i przysługującym każdemu przedsiębiorcy także tym osobom fizycznym, które prowadzą działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej. Przy czym prawo do firmy powstaje z chwilą wpisania przedsiębiorcy do ewidencji działalności gospodarczej, a w każdym razie z chwilą użycia firmy po raz pierwszy w obrocie gospodarczym. Trzeba też podkreślić, że przedsiębiorca może posługiwać się tylko jedną firmą w danym czasie. Przykładowo, fakt zawarcia umowy spółki cywilnej nic w omawianej kwestii nie zmienia, bowiem spółka cywilna, nie będąc przedsiębiorcą, nie posługuje się własną firmą tylko innego rodzaju oznaczeniem. Pod swoimi firmami występują tylko poszczególni wspólnicy spółki cywilnej. Tytułem przykładu można wskazać, że nazwa spółki może zawierać też nazwę fantazyjną i wyglądać np. w ten sposób: „Medea spółka cywilna Stefan Abramowicz, Piotr Warszawski, Władysław Garwoliński”. Jest to jednak jeden z poglądów i niektórzy przedstawiciele doktryny stawiają tezę o niedopuszczalności oznaczenia spółki cywilnej nazwą fantazyjną2.
Wskazuje się przy tym, że taka nazwa z natury rzeczy nie pozwala na identyfikację wspólnika lub wspólników, wprowadzając w błąd potencjalnych kontrahentów. Wydaje się, że jest to hiperbolizacja problemu, na co wskazuje też praktyka obrotu - przeważająca część spółek cywilnych posługuje się dodatkiem lub nazwą fantazyjną. W tym kontekście warto wskazać również na wyrok SN z 13 listopada 1997 r. sygn. akt I CKN 710/97, OSNC z 1998 r. nr 4, poz. 69), w którym stwierdzono: pomiędzy prawidłowymi, pełnymi określeniami działalności gospodarczej powodów prowadzących ją jako osoby fizyczne, będące wspólnikami spółki cywilnej, i pozwanego, prowadzącego taką działalność jako osoba fizyczna, nie zachodzi - przez posłużenie się na oznaczenie przedsiębiorstw częściowo jednakową, dodatkową nazwą fantazyjną - kolizja uzasadniająca przyjęcie możliwości wprowadzenia profesjonalnych klientów w błąd co do tożsamości każdego z tych przedsiębiorców. Sprawa wymagałaby jednak bardziej wyraźnej wypowiedzi Sądu Najwyższego. Nie ulega przy tym kwestii fakt, że spółka cywilna de lege lata nie jest przedsiębiorcą, stąd nie może występować pod firmą, jednak teza o ochronie prawnej nazwy spółki cywilnej nadaje się do obrony i w dzisiejszym stanie prawnym - zgodnie z wyrokiem SN z 14 grudnia 1990 r. (sygn. akt I CR 529/90, OSNC z 1992 r. nr 7-8, poz. 136): nazwa (firma) przedsiębiorstwa prowadzonego w formie spółki prawa cywilnego stanowi dobro osobiste wspólników (art. 23 k.c.), podlegające ochronie stosownie do art. 24 k.c. Warto też wskazać na wyrok SA w Warszawie z 24 kwietnia 2002 r. (sygn. akt I ACa 1182/01, Wokanda z 2003 r. nr 2, poz. 42), w którym stwierdzono, że przedsiębiorcy prowadzący działalność jako wspólnicy spółki cywilnej nie muszą wykazywać podstawy prawnej korzystania z określonej fantazyjnej nazwy, a za używanie nazwy zgodnie z prawem uznać należy, w przypadku przedsiębiorcy podlegającego wpisowi jedynie przez organ ewidencjonujący do ewidencji gospodarczej, takie posługiwanie się nazwą fantazyjną, która nie narusza praw osób trzecich. Z posługiwaniem się konkretnym oznaczeniem mamy do czynienia wówczas, gdy określony podmiot podjął formalne kroki zmierzające do zaistnienia na rynku pod danym oznaczeniem, rzeczywiście tą nazwą się posługuje lub po zaprzestaniu działalności nazwa ta trwa w świadomości klienteli. Nie wystarczy zatem do przyjęcia używania oznaczenia przedsiębiorcy samo tylko formalne zarejestrowanie, zaewidencjonowanie nazwy. W pewnych okolicznościach, gdy przedsiębiorcy mają określoną klientelę, działając na rynku równolegle, zasada pierwszeństwa używania oznaczenia powinna ustąpić zasadzie ochrony nabytej pozycji rynkowej. Pomimo zatem zastrzeżeń przedstawicieli doktryny3 teza o ochronie prawnej nazwy spółki da się utrzymać i jest też najbardziej prawidłowa z punktu widzenia potrzeb praktyki.
PRZYKŁAD
Pod koniec czerwca 2009 r. wspólnicy spółki cywilnej „Retro s.c.” dowiedzieli się, że w tym samym mieście rozpoczął działalność jednoosobową były wspólnik spółki. Strony rozstały się w konflikcie w efekcie wypowiedzenia udziału ze skutkiem na 31 grudnia 2007 r. Nazwa nowej firmy to „Retro Antoni Grabowski”, jednak w obrocie posługuje się ona nazwą skróconą - dentyczną jak nazwa spółki cywilnej. Nazwa spółki cywilnej podlega ochronie prawnej i każdy naruszający musi się liczyć z konsekwencjami swego działania. W szczególności możliwe jest zadośćuczynienie z art. 24 k.c., a także potraktowanie takiego zachowania jako czynu nieuczciwej konkurencji. Spółka (czy też ujmując rzecz ściśle działający łącznie wspólnicy) powinna więc wystąpić do sądu z żądaniem zaniechania naruszeń nazwy.
CO NA TO SĄD?
1. Orzeczenie uwzględniające powództwo w postępowaniu o ochronę dóbr osobistych, w którym powód domagał się zobowiązania pozwanej do złożenia oświadczenia woli i przeproszenia powoda za działanie, z którym wiązał naruszenie jego dóbr osobistych, ma na celu przede wszystkim strony zadośćuczynienie powodowi i danie mu satysfakcji. Skoro bowiem wskutek bezprawnego działania pozwanej naruszenie doznało dobre imię powoda, to przeprosiny za to działanie winny mu zrekompensować ujemne przeżycia związane z dokonanym naruszeniem.
2. Umieszczenie w piśmie zawierającym przeprosiny innych, dodatkowych informacji, wykraczających poza sentencję wyroku uwzględniającego powództwo, nie stanowiących przeprosin w sposób oczywisty nie wypełnia celu orzeczenia przepraszającego za naruszenie dóbr osobistych. W okolicznościach danej sprawy może to być zinterpretowane jako zmierzające do dokuczenia powodowi niwecząc tym samym istotę wyroku, którego celem jest zadośćuczynienie powodowi w związku z dokonanym naruszeniem jego dóbr osobistych.
Wyrok SA w Poznaniu z 19 czerwca 2008 r. sygn. akt I ACa 420/08, niepublikowany.
ADAM MALINOWSKI - radca prawny
|
1 Za K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2008; komentarz do art. 4310 k.c.
2 Tak: J. Szwaja [w:] Komentarz do Kodeksu Handlowego t. I, str. 298.
3 Tak: K. Pietrzykowski [w:] Kodeks cywilny z komentarzem t. II, str. 733.
REKLAMA
REKLAMA