8 na 10 firm w Polsce ma problem z klientami niepłacącymi na czas
REKLAMA
REKLAMA
Podmioty z sektora publicznego na czele listy nierzetelnych płatników
REKLAMA
Przedsiębiorcy są zgodni – to wysoka inflacja nasiliła problem opóźnionych płatności. Według 61% respondentów to ona będzie stanowić w najbliższych miesiącach największe wyzwanie dla klientów planujących terminowe wywiązywanie się ze swoich zobowiązań. Nawet więcej, bo 66% przedsiębiorców jest obecnie bardziej niż kiedykolwiek zaniepokojonych zdolnością swoich klientów do bycia rzetelnymi płatnikami. Takie dane nie dziwią, biorąc pod uwagę fakt, że tylko 2 na 10 firm w Polsce nie doświadcza problemu klientów niepłacących na czas.
REKLAMA
A którzy klienci są najmniej rzetelnymi płatnikami? Badanie pokazuje, że podobnie jak w latach ubiegłych są to podmioty z sektora publicznego. Płacą średnio aż po 69 dniach. Luka płatnicza (czyli różnica między oferowanymi terminami płatności, a czasem, w którym płatność jest faktycznie dokonywana przez klientów) w tym sektorze również jest najwyższa – wnosi 17 dni. W sektorze B2B jest nieco niższa, wynosi 15 dni. Po raz kolejny okazuje się również, że najbardziej terminowymi płatnikami są klienci z sektora B2C – w ich przypadku luka płatnicza wynosi 10 dni.
Przez nierzetelnych płatników przedsiębiorcy sami stają się dłużnikami, co jest niebezpiecznym zjawiskiem. Szczególnie mniejszym biznesom z sektora MŚP trudno jest wyjść z takiego błędnego koła – komentuje Tomasz Bala, ekspert Intrum.
Dlaczego firmy godzą się na klientów płacących po terminie?
REKLAMA
W ciągu ostatniego roku aż 8 na 10 (82%) firm w naszym kraju zostało poproszonych o zaakceptowanie dłuższych terminów płatności niż takich, które byłyby dla nich akceptowane i wynikały z ustaleń biznesowych. 71% biznesów uległo takiej prośbie. Przedsiębiorcy są doskonale świadomi konsekwencji opóźnionych płatności dla ich firm, więc naturalnym staje się pytanie o to, dlaczego tolerują nierzetelnych płatników i zgadzają się na wydłużanie terminów płatności. Jak wynika z analiz, aż 54% firm decyduje się na akceptowanie dłuższych terminów płatności niż te, z którymi czują się komfortowo, by nie popsuć sobie dobrych relacji z klientami. Prawie połowa (48%) zdecydowała się na taki krok, by uniknąć ryzyka bankructwa swoich klientów.
– Firmy godzą się na klientów płacących po terminie lub na wydłużone terminy płatności, bo niejako są do tego zmuszone aktualną sytuacją ekonomiczną. Inflacja uderzyła we wszystkich – nie tylko w konsumentów, ale w biznes również. Przedsiębiorcy są wyrozumiali dla swoich klientów z sektora B2B, bo rozumieją ich sytuację finansową – sami są w podobnym, trudnym położeniu, zalegając z zapłatą dla swoich dostawców. A jeżeli chodzi o niepłacących konsumentów, firmy nie zawsze interweniują, bo nie chcą się narażać na odpływ klientów. Takie podejście nie oznacza, że przedsiębiorstwa w naszym kraju godzą się na swój los i nie widzą problemu – 49% respondentów Intrum przyznaje, że oferowane warunki płatności przez ich firmy są „zbyt hojne” i szkodzą ich biznesom – zauważa Tomasz Bala.
Jakie zatem działania podejmują firmy w Polsce, by walczyć z problemem opóźnionych płatności i ograniczać wpływ tego negatywnego zjawiska na codzienną działalność?
Skoncentrować na wczesnych zaległościach
– Jeżeli chodzi o przedsiębiorców, którzy w badaniu deklarowali poprawę w kwestii zarządzania zaległymi wierzytelnościami, aż 74% chce się skoncentrować na wczesnych zaległościach, czyli nie czekać, aż opóźniona płatność wpadnie w kategorię długów, które trudno jest odzyskać po dłuższym czasie. Takie podejście pozwala także firmom chronić płynność finansową – zaznacza Tomasz Bala.
Źródło: Intrum
REKLAMA
REKLAMA