Zatory płatnicze: Dwie trzecie mikro-, małych i średnich firm dostaje pieniądze z opóźnieniem
REKLAMA
REKLAMA
Cztery na dziesięć badanych firm ocenia opóźnione płatności w rozliczeniach z kontrahentami jako poważny problem, z czego 16 proc. wskazuje, że jest on „bardzo duży”. Regulowanie zobowiązań z poślizgiem jest dotkliwe szczególnie dla branży budowlanej i handlowej – wskazano w badaniu „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach”, przeprowadzonym dla firmy Kaczmarski Inkasso, będącej partnerem Krajowego Rejestru Długów (KRD).
REKLAMA
Z danych KRD wynika, że długi firm w I kwartale 2023 r. wzrosły o ponad 470 mln zł, do 9,07 mld zł, obciążając 264,5 tys. przedsiębiorstw. Największe problemy finansowe ma handel, który powinien oddać swoim kontrahentom 2,21 mld zł. Drugie jest budownictwo, z kwotą 1,37 mld zł, a trzeci transport, w którym nieuregulowane zobowiązania sięgają 1,2 mld zł.
Kryzys gospodarczy wymówką dla niesolidnych
REKLAMA
Według badania 71 proc. przedsiębiorstw stwierdziło, że kontrahenci opóźniający regulowanie faktur tłumaczą zaległości obecnym kryzysem gospodarczym i energetycznym. Ponad połowa badanych uznaje takie tłumaczenia za wiarygodne, a prawie jedna trzecia uważa, że to jedynie wymówka, aby uniknąć oddania pieniędzy. „Niesolidni partnerzy handlowi chętnie wykorzystują zawirowania w gospodarce do unikania płacenia. Dzieje się tak nawet, gdy problemy nie dotyczą sektora, w którym działają” – zwrócił uwagę prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki. Dodał, że jest to tania alternatywa dla drogiego kredytu czy leasingu, które trudno uzyskać. „Dzieje się to kosztem kontrahentów, którzy czekają na pieniądze za sprzedany towar czy zrealizowaną usługę. Jeśli nie dostaną gotówki, prawdopodobnie sami też nie będą mieli z czego zapłacić swoim dostawcom. W ten sposób tworzy się na rynku błędne koło zatorów płatniczych” – wyjaśnił.
Autorzy badania zwrócili uwagę, że obecne warunki rynkowe wymuszają na MŚP bardziej elastyczne podejście do warunków płatności ofertowanych partnerom biznesowym. 74 proc. przedsiębiorców wskazuje, że kontrahenci proszą ich o możliwość spłacenia należności w ratach, natomiast 64 proc. przyznaje, że klienci negocjują wydłużenie terminów płatności widniejących pierwotnie na fakturach.
Zatory płatnicze to problem od lat
REKLAMA
Jak zauważył prezes KRD Adam Łącki, zadłużenie polskich firm nawet w warunkach dobrej koniunktury było wysokie. „Na koniec 2019 r., a więc ostatniego roku przed pandemią, zaległości finansowe przedsiębiorstw wynosiły 10,7 mld zł i powodowały zatory płatnicze w gospodarce” – przypomniał. Teraz nałożyła się na to recesja, która – jak wskazują dane KRD – dotyka wielu branż. Zawirowania ekonomiczne spowodowane wojną za wschodnią granicą oraz kryzysem energetycznym wyraźnie wpływają na zdolność przedsiębiorców z sektora MŚP do rozliczania się z kontrahentami na czas – zaznaczył Łącki.
„Jeśli partner biznesowy informuje z wyprzedzeniem, że nieco spóźni się z zapłatą, możemy odpowiednio przeorganizować wydatki. Nie jest to komfortowa sytuacja, ale pozwoli naszej firmie przygotować się na chwilową lukę w finansach” – zauważyła Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy, współpracującej z KRD. Dodała, że gdy wstrzymywanie płatności staje się normą, pojawia się niebezpieczeństwo zatorów finansowych, „bo jedna niezapłacona faktura może szybko wywołać lawinę kolejnych”.
Według badania 66 proc. firm dostrzegło w ostatnim czasie, że kontrahenci, którzy dotąd regulowali zobowiązania finansowe na czas, zaczęli opóźniać płatności. Tłumaczą te poślizgi pogorszeniem sytuacji gospodarczej.
Przedsiębiorcom nie brak optymizmu
Prezes Krajowego Rejestru Długów zwrócił uwagę, że mikro-, małe i średnie firmy dostrzegają, że choć obecne warunki gospodarcze w kraju wpływają negatywnie na terminowość płatności ze strony kontrahentów, to przewidywania na najbliższe sześć miesięcy są optymistyczne. „Pytani, jak w perspektywie pół roku będą wyglądały rozliczenia między firmami, rzadziej wskazują negatywne konsekwencje – o 10 punktów procentowych mniej w porównaniu z obecną oceną sytuacji” – wyjaśnił. Niemal co 4. firma spodziewa się, że w najbliższym czasie terminowość wpłat się polepszy, a 56 proc. przewiduje pogorszenie; co 5. przedsiębiorca twierdzi, że pozostanie ona bez zmian.
Badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” przeprowadziła firma TGM Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w styczniu br. techniką CAWI na reprezentatywnej grupie 517 mikro-, małych i średnich firm wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco
REKLAMA
REKLAMA