Inwestowanie w złoto coraz popularniejsze. Czy tego kruszcu może zabraknąć?
REKLAMA
REKLAMA
Złoto popularne w czasach kryzysów
REKLAMA
W momentach światowych kryzysów pojawiają się nagłe deficyty niektórych dóbr. Przykładem może być początek pandemii, COViD-19, gdy z półek sklepowych zniknął papier toaletowy a płyny do dezynfekcji i maseczki ochronne były trudno dostępne. Obecnie – pomimo braku lockdownów – również zmagamy się z pojawiającymi się informacjami o niedoborach pewnych produktów, lista ta jednak może się wydłużyć przez zachodzące zmiany w środowisku – nie wspominając już o sektorze energetycznym.
REKLAMA
Takie sytuacje zdarzają się również na rynkach finansowych. Przykładem może być okres wzmożonego zakupu złota inwestycyjnego w trakcie trwania lockdownów. Niepewność sytuacji światowej spowodowała, że inwestorzy zaczęli wykupywać z rynku metale szlachetne. Złoto w pewnym momencie zniknęło ze skarbców. Wiele osób poddało się panice i chciało kupować duże ilości tego kruszcu. W efekcie ceny oraz spready u dealerów poszybowały w górę. Zakup złota w tym okresie wzrósł nawet o 50% względem roku poprzedniego. Warto podkreślić, że problemem nie był brak złota ogółem, a problemy z dostawą, transportem i finalnie dostępnością u dealerów.
Zwiększone zainteresowanie złotem widać już od ponad dwóch lat. Co istotne, cały czas się ono utrzymuje. Potwierdzają to również nasze wyniki sprzedaży złota, które zanotowały – kolejny raz – wzrost. Tym razem na poziomie około 12% porównując I kwartał 2021 roku do I kwartału 2022 roku, dając nam sprzedaż 61.000 oz złota. Czy czeka nas kryzys również na rynku złota? W najbliższym czasie raczej możemy spać spokojnie, złoto inwestycyjne będzie dostępne. Warto jednak zwrócić uwagę na światowe trendy i na bieżąco analizować sytuację — mówi Aleksander Pawlak.
Potencjał tego aktywa został doceniony nie tylko przez osoby prywatne. Według raportu Światowej Rady Złota nie tylko banki centralne w II kwartale br. nadal kupowały złoto. Światowe oficjalne rezerwy złota wzrosły o 180 ton, zwiększając zakupy netto w pierwszym półroczu do 270 ton.
Złoto niepewnych czasów
REKLAMA
W niestabilnych czasach częściej decydujemy się na zakup aktywów, które zatrzymają wartość odłożonych środków finansowych i które pozwolą na ewentualną wymianę bez strat na terenie całego świata. Według badania dotyczącego sposobów inwestycji Polaków w I półroczu 2022 roku przeprowadzonego na zlecenie firmy Tavex wynika, że w TOP 3 wybieranych aktywów, znalazło się złoto, które jest idealnym wyborem, gdy chcemy postawić na długofalową inwestycję. Warto podkreślić, że wartość tego rozwiązania doceniają również młodzi, którzy do tej pory woleli stawiać na nieco bardziej ryzykowne aktywa. Wśród grupy 18-24 lata aż 28% postawiło na ten kruszec.
Czy złoto ma szansę się skończyć? Tak, i to w niedalekiej perspektywie. Światowa Rada Złota szacuje, że górnicy historycznie wydobyli łącznie 201 296 ton złota, pozostawiając kolejne 53 000 ton w zidentyfikowanych podziemnych rezerwach. Roczne wydobycie tego kruszcu zwiększa się, w 2010 roku z kopalń wyjechało 2,5 tys ton, a w roku 2020 już 3,5 tys ton. Wzrost wydobywanego złota sugeruje, że za około 15 lat możemy mieć trudności z jego pozyskaniem, sugeruje Goldman Sachs, co przełoży się na wysokie koszty jego zakupu.
Ile kosztuje najmniejsza sztabka złota inwestycyjnego?
Rozwiązaniem tego dylematu oraz odpowiedzią na to pytanie co możemy zrobić jest regularne inwestowanie w to aktywo. Nie musimy na ten cel przeznaczać od razu zawrotnych sum, cena 1 gramowej sztabki złota zaczyna się już od około 300 zł — mówi Aleksander Pawlak. Nawet w sytuacji spokoju u niektórych dealerów często możemy spotkać się długim terminem realizacji zamówienia. Obecnie nie wynika to jednak z faktu, że złota brakuje, a jedynie z jego „ścieżki zakupowej”.
Źródło: Tavex
REKLAMA
REKLAMA