Poprawa kursu złotego reakcją na lepsze nastroje rynkowe
REKLAMA
REKLAMA
Po raz kolejny, zgodnie z prognozami, głosowanie zakończyło się zwycięstwem strony rządzącej, tym razem stosunkiem głosów 155 za do 136 przeciwko. Oznacza to, że nic już nie stoi na przeszkodzie, aby Grecja otrzymała piątą, wartą 12 mld EUR transzę z przyznanego jej już programu pomocowego oraz aby unijni oficjele zaczęli opracowywać nowy program ratunkowy (szczegóły poznamy najprawdopodobniej na posiedzeniu ministrów finansów strefy euro 3 lipca). Sukces premiera Jeoriosa Papandreu może być jednak tylko pozorny – po pierwsze, cały czas przeważają głosy o graniu na zwłokę przez Greków i odraczaniu w czasie ogłoszenia niewypłacalności. Podstawowym problemem jest to, że aby Hellada wyszła na prostą, potrzebuje długotrwałego i stabilnego wzrostu gospodarczego, zapewniającego środki na poprawę finansów państwa. Na rynku jeszcze długo Grecja nie będzie mogła finansować się, tym bardziej, jeśli agencje ratingowe uznają restrukturyzację jej długów przez francuskie i niemieckie banki (zrolowanie zapadających obligacji na dług długoterminowy, nawet do 30 lat) za podstawę do uznania kraju za niewypłacalny. Po drugie, teraz przed greckim rządem stoi trudne zadanie implementacji bardzo niepopularnych społecznie reform. Co prawda, nowe wybory w Grecji planowo powinny odbyć się dopiero w 2013 r., ale istnieje ryzyko rozpisania wyborów przedterminowych, w których rządząca partia PASOK raczej utraci władzę, a wówczas nie wiadomo, czy obietnice zaciskania pasa będą realizowane. W długim terminie ryzyko upadku Grecji jest zatem nadal spore, jednak krótkoterminowo przeważać będzie optymizm, co może pozwolić eurodolarowi na dalszą aprecjację.
REKLAMA
Dowiedz się także: Czy nastąpi silne odreagowanie na rynku?
Reakcja rynku walutowego na doniesienia z Grecji była umiarkowana na eurodolarze, który cały czas oscyluje wokół oporu na 1,4520, natomiast dużo silniej zareagował kurs EUR/CHF, który wzrósł z 1,2050 do notowanych dziś rano 1,2220. Ruch ten wspierał nie tylko wynik głosowania, ale także dużo lepszy od prognoz odczyt indeksu Chicago PMI, który wzrósł w czerwcu do 61,1 pkt. (prognozowano spadek do 54,0 pkt.) – jest to dobry prognostyk przed dzisiejszym, dotyczącym całych Stanów indeksem ISM. Złoty, w reakcji na ruch na EUR/CHF, najbardziej umocnił się właśnie względem franka, schodząc poniżej wsparcia na 3,27, do okolic poziomu 3,25. Mniej traciły dolar i euro. Obie te waluty zbliżają się do wsparć, odpowiednio na 3,97 (kolejne 3,95) oraz 2,73 (kolejne 2,70). W przypadku utrzymania się dobrych nastrojów na rynkach w dniu dzisiejszym, złoty może dalej się umacniać. Największy potencjał posiada w stosunku do franka, gdzie kolejne wsparcie to 3,20. Dolar i euro powinny być mocniejsze.
Polecamy serwis: Budżet domowy
W piątek uwaga inwestorów powinna być zwrócona na dane makro, których nie brakuje. Za nami już publikacja indeksu PMI przemysłu z Chin. Zgodnie z konsensusem prognoz, spadł w czerwcu z 51,6 do 50,1 pkt. Dane nie zaskoczyły, ich wpływ na rynek jest więc neutralny. Rano opublikowane zostały indeksy PMI dla przemysłu z Polski (prog. 52,0 pkt.), Szwajcarii (prog. 58,1 pkt.), Niemiec (prog. 54,9 pkt.) oraz dla całej strefy euro (prog. 52,0 pkt.) i dla Wielkiej Brytanii (prog. 52,1 pkt.). Lepszy odczyt z Polski będzie kolejnym czynnikiem, przemawiającym za umocnieniem złotego, natomiast do jego osłabienia przyczyniłby się gorszy odczyt, w połączeniu z także słabszymi wynikami dla Niemiec i Eurolandu. Między godz. 15.55 a 16.00 opublikowane zostaną najważniejsze dziś dane z USA: indeks Uniwersytetu Michigan (prog. 72,0 pkt.) oraz indeks ISM dla przemysłu (prog. 52,0 pkt.). Dane te powinny przesądzić o tym, czy eurodolar zdoła zamknąć tydzień powyżej ważnego oporu na 1,4520-1,4540.
Łukasz Rozbicki
Dom Maklerski AFS
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.