Inspekcja pracy skontroluje firmy transportowe
REKLAMA
REKLAMA
Główny inspektor pracy, Tadeusz Zając zapowiada, że w tym roku, szczegółowych kontroli ze strony inspekcji pracy mogą spodziewać się firmy transportowe.
REKLAMA
O tym, że nieprzestrzeganie prawa jest bardzo kosztowne przekonała się jedna z małopolskich firm transportowych. Za nieprawidłowości dotyczące czasu pracy dwóch kierowców PIP nałożyła karę 27,7 tys. zł. oraz dodatkowe 8,1 tys. zł. za skrócenie tygodniowego czasu odpoczynku kierowców. Po naliczeniu łącznych kar za naruszenia dotyczące czasu jazdy i postojów kwota do zapłacenia wyniosła 39,1 tys. zł. Firma musi zapłacić jednak tylko 30 tys. zł. ponieważ według ustawy o transporcie drogowym, suma łącznych kar naliczonych podczas jednej kontroli nie może przekroczyć właśnie tej sumy. Pracodawca odwołał się od decyzji inspektora, jednak nieskutecznie.
Polecamy: Jak zmieniły się składki ZUS w 2011r.? - krok po kroku
REKLAMA
Nieprawidłowości dotyczą głównie przekraczania dopuszczalnej dziennej i tygodniowej normy czasu jazdy i skracaniu dziennego i tygodniowego odpoczynku kierowców. Jak mówi, pracodawcy nie uwzględniają do czasu pracy kierowców okresów przeznaczonych na obsługę pojazdów, czasu załadunku i rozładunku czy czasu potrzebnego do załatwienia formalności administracyjnych.
Firmy powinny zwracać szczególną uwagę na uprawnienia jakie przysługują kierowcom. Między innymi prawo do co najmniej 30 – minutowej przerwy na odpoczynek po każdych 6 godzinach jazdy. Często zapominają też o obowiązku oddawania proporcjonalnego czasu wolnego czy wypłaty wynagrodzenia za czas dyżuru.
Źródło: DGP/opracowała Katarzyna Gara
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.