Czeka nas gorączka zbiorowych pozwów
REKLAMA
REKLAMA
Trudno sobie wyobrazić bardziej widowiskową sprawę na pierwszy w Polsce pozew zbiorowy. Przedsiębiorcy, którzy potracili majątki w wyniku powodzi, kontra państwo, które nie dopilnowało wałów i nie ostrzegło zawczasu swoich obywateli o niebezpieczeństwie. Wniosek złożą w tym tygodniu. ządają kilku milionów złotych.
REKLAMA
Mimo że od powodzi minęły zaledwie dwa miesiące, pozew jest już gotowy. – Mamy też wymaganych przez ustawę 10 powodów, minimum, by zgłosić pozew zbiorowy – mówi nam mecenas Dominik Gałkowski z kancelarii Kubas, Kos, Gaertner, która reprezentuje powodzian. – Ich roszczenia są zróżnicowane, największe sięga 2 mln złotych. Dopracujemy ostatnie szczegóły i w ciągu kilku dni składamy pozew – zapowiada Gałkowski.
REKLAMA
REKLAMA