Pracodawcy będą walczyć o reformę emerytur
REKLAMA
REKLAMA
Uważamy, że jest to powrót do wcześniejszej koncepcji emerytur, której konsekwencje odczuwamy do dziś. Mamy niezwykle niski wskaźnik aktywności zawodowej osób po 54 roku życia oraz deficyt systemu ubezpieczeń większy niż deficyt sektora finansów publicznych.
REKLAMA
Przyjęcie proponowanych rozwiązań oznacza, że kobieta, która rozpoczęła pracę w wieku 19 lat i przepracowała 35 lat, mogłaby przejść na emeryturę już w wieku 54 lat, mając przed sobą średnio 27 lat życia, a w przyszłości jeszcze więcej. Tak długi okres przewidywanej wypłaty emerytur grozi sytuacją, w której część ubezpieczonych, szczególnie kobiet, nie wypracuje emerytury minimalnej, choć będzie miała do niej prawo. W konsekwencji podatnicy będą musieli dofinansować emerytury, co pogłębi wielkość długu publicznego.
Polecamy: Kodeks pracy Wieszjak.pl
REKLAMA
Co więcej, jest to propozycja skierowana nie tylko do ubezpieczonych urodzonych po 1948 r., ale także do tych urodzonych przed 1 stycznia 1949 r. Tak więc autorzy projektu proponują kontynuację wypłaty świadczeń na tzw. starych zasadach, tj. bez powiązania wysokości przyszłej emerytury z wysokością zgromadzonego w ZUS kapitału. To spowoduje zwiększenie wydatków z budżetu państwa.
Uważamy, że proponowane zmiany są odejściem od celów reformy emerytalnej i że w obowiązującym systemie nie ma miejsca na wcześniejsze emerytury. Jest to system, który dzięki ograniczeniu przywilejów emerytalnych, uwzględnia aktualne oraz przyszłe warunki demograficzne i gospodarcze. Warto przy tym podkreślić, że od siedmiu lat w Polsce następuje ubytek rzeczywisty ludności. Wskutek niskiego przyrostu naturalnego oraz ujemnego salda migracji zagranicznych, liczba aktywnych zawodowo Polaków systematycznie się zmniejsza.
Należy też pamiętać, że osoby, które zaczynają pobierać emeryturę, mają mniejszą motywację do pracy. Wczesne przechodzenie na emeryturę oznacza również zmniejszenie liczby pracujących, wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego i mniejsze wpływy z podatków i składek na ubezpieczenie społeczne. Grozi to też zwiększeniem skali nielegalnego zatrudnienia.
Polecamy: Zatrudnienie.wieszjak.pl
Zdaniem PKPP Lewiatan nie możemy dopuszczać możliwości kończenia aktywności zawodowej tak wcześnie i umożliwić pobieranie emerytury przez ponad 20 lat. W przeciwnym razie grozi nam podwyższenie składki emerytalnej. Trudno sobie jednak wyobrazić akceptację społeczną takiej propozycji, skoro już obecnie oddajemy na nią 1/5 wynagrodzenia. A to oznacza, że minimalny wiek emerytalny, zarówno kobiet jak i mężczyzn, za 20 lat powinien zbliżyć się do 70 lat, a nie skracać do 54.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.