Nerwowo na zagranicznych giełdach
REKLAMA
REKLAMA
Na azjatyckich parkietach przeważały niewielkie zwyżki. Jednak na tych najważniejszych indeksy poszły w dół. Nikkei stracił symboliczne 0,04 proc., kontynuując odpoczynek po niedawnych silnych wzrostach.
REKLAMA
Od trzech dni stoi niemal w miejscu, nie mogąc się zdecydować, w którą stronę podążyć. Shanghai B-Share zniżkował o prawie 0,9 proc., a Shanghai Composite o niemal 0,7 proc. Taka reakcja wskaźników na informacje o kolejnym bardzo dynamicznym wzroście eksportu i importu Chin wskazuje na wzrost obaw przed dalszymi krokami, mającymi na celu schłodzenie gospodarki.
REKLAMA
W lutym eksport zwiększył się o 46 proc., a import o 45 proc. W styczniu import wzrósł aż o 86 proc. Asekuracyjną postawę inwestorów widać było dziś na głównych europejskich giełdach. Indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie zaczęły dzień niemal dokładnie na poziomie wtorkowego zamknięcia. Do południa zdołały wznieść się od niego na odległość zaledwie 0,3 proc.
Trochę śmielej poczynał sobie kapitał na parkietach naszego regionu, ale od kilku dni sentyment do nich jest bardzo zmienny. Węgierski BUX zyskiwał przed południem 1,5 proc. W Bukareszcie i Moskwie zwyżka sięgała 0,7-0,8 proc. W Pradze i Sofii wzrosty były symboliczne. Tuż po godzinie 16.00 CAC40, FTSE i DAX zyskiwały po 0,5 proc.
Polecamy: Komentarze rynkowe Wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.