REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Coraz więcej opóźnionych płatności

Subskrybuj nas na Youtube
finanse, pieniądze Fot. Fotolia
finanse, pieniądze Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Właściciele firm transportowych mają coraz większe kłopoty z przeterminowanymi fakturami. Już co 10 firma w tym sektorze ma zaległości w regulowaniu faktur czy spłacie kredytu. To najwyższy wskaźnik spośród wszystkich branż. Zdecydowanie na pogorszenie sytuacji w sektorze wpłynął koronawirus, którzy przyczynił się do przestojów transportu.

Jak informuje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK na koniec III kw. 2019, całkowite przeterminowane zadłużenie firm transportowych wynosiło 1,514 mld zł. Liczba firm transportowych z opóźnionymi o co najmniej 30 dni zaległościami na kwotę minimum 500 zł, wzrosła w ciągu roku o 10,6 proc. Skąd bierze się tendencja do zadłużenia w tej branży? Jak radzić sobie z egzekwowaniem zaległości od zleceniodawców? Jakie narzędzia mogą nam pomóc?

REKLAMA

REKLAMA

Polecamy: Pakiet Kadrowy: Wynagrodzenia 2020 + Czas pracy 2020 + Zatrudnianie i zwalnianie pracowników + Uprawnienia rodziców w pracy

Skąd biorą się długi w transporcie?

Prowadzenie firmy transportowej to nie lada wyzwanie, wiążące się z bardzo dużą ilością planowania i odpowiedniej logistyki, w szczególności, jeśli chodzi o transport międzynarodowy. Wiele firm funkcjonuje na tej zasadzie, że każdego miesiąca wybiera poszczególne zlecenia frachtów, np. z giełdy transportowej, następnie przekazuje informacje kierowcom, którzy zaczynają podróż z ładunkiem do miejsca docelowego. Regulowanie należności odbywa się wyłącznie po zakończeniu takiej trasy i zdaniu towaru, zwykle jest to okres od dwóch tygodni do miesiąca, a często nawet dłużej. W międzyczasie, przedsiębiorca musi pokryć koszt eksploatacji ciężarówki, zapłacić swoim kierowcom, czy zwyczajnie zatankować flotę. Zwłoka w płatności za fracht może doprowadzić do swego rodzaju „reakcji łańcuchowej”, która powoduje znalezienie się w spirali zadłużenia – np. zaciągamy pożyczki gotówkowe w różnych instytucjach finansowych, by zachować płynność firmy i spłacamy je bieżącymi zyskami - mówi Tomasz Czyż, Grupa INELO

Jak zaznacza Dariusz Łupiński, ekspert Intrum, opóźniona płatność o dwa, trzy tygodnie, może jeszcze nie stanowić problemu, ale kiedy ten termin znacznie się wydłuża, kilka przeterminowanych faktur może mieć wpływ na płynność finansową firmy. Co więcej, z powodu niepłacących na czas klientów czy kontrahentów, po pewnym czasie wierzyciel może sam popaść w problemy finansowe i stać się dłużnikiem. – Im mniejsza jest firma, tym większy problem to stanowi. Większe przedsiębiorstwa lepiej radzą sobie z nierzetelnymi płatnikami, brak części wpływów mogą pokryć np. z bieżących środków. Firmy z sektora MŚP od razu odczuwają brak wpłat – mówi Dariusz Łupiński. Fakt, że 98% przedsiębiorstw z sektora transportowego w Polsce to firmy małe zatrudniające nie więcej niż 10 osób jest tu tym bardziej znamienny.

REKLAMA

W jaki sposób radzić sobie z opóźnionymi płatnościami?

 Opóźnione płatności już teraz są problemem dla wielu firm w Polsce i biorąc pod uwagę ekonomiczne skutki pandemii Covid-19, które dotknęły również nasz kraj, to zjawisko jeszcze się nasili. Dlatego ważne jest, aby przedsiębiorcy wdrożyli na stałe w swoich firmach rozwiązania, które pozwalają się przed nim skutecznie bronić. – Branża transportowa, to sektor gospodarki, który przechodzi diametralne zmiany. Cyfrowa ewolucja, zmiany legislacyjne, nadchodzący zielony ład – wszystkie te elementy będą miały kluczowy wpływ na to, jak będzie wyglądał transport lądowy w najbliższych latach. Bardzo ważnym czynnikiem, który pozwoli zabezpieczyć nasz biznes jest dywersyfikacja. Ostatnie miesiące pokazały dobitnie, że skupienie się na jednej gałęzi w transporcie nie zawsze jest dobrym pomysłem. Przestój fabryk związanych z rynkiem automotive zamroził niejedno przedsiębiorstwo oraz naraził wiele firm na straty. Wnioski nasuwają się same: firmy muszą zadbać o analizę swojej rentowności, zbilansować aktualnie prowadzone procesy związane z pozyskiwaniem nowych frachtów i zacząć budować poduszki finansowe, umożliwiające zachowanie płynności – wylicza Tomasz Czyż

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Pierwszym krokiem, jaki powinien wykonać przedsiębiorca transportowy, by zabezpieczyć się przed utratą płynności finansowej jest prewencja i analiza dotychczasowej działalności. – Inwestycja w system TMS, czy rozwiązania umożliwiające analizę rentowności frachtów jeszcze przed ich wykonaniem, np. telematykę, pozwoli przede wszystkim spojrzeć na naszą firmę z innej perspektywy. Może się okazać, że część kursów, które obsługujemy stoi na granicy opłacalności, gdy weźmiemy pod uwagę dokładny bilans kosztów związanych z paliwem, wynagrodzeniem kierowcy itp. Dodatkowo, jeżeli korzystamy z systemu giełd transportowych, to zwróćmy szczególną uwagę na system ocen, pozwalający wyciągnąć wnioski na temat zleconych frachtów – może się okazać, że nasz zleceniodawca ma bardzo długie terminy płatności, które wpłyną niekorzystnie na płynność naszego przedsiębiorstwa – komentuje Tomasz Czyż.

– Lepiej zapobiegać niż leczyć. Najlepiej postarać się o to, aby problem zaległych płatności w ogóle nie dotyczył naszej firmy i postawić na prewindykację. W ramach zestawu działań oraz narzędzi, które funkcjonują pod tą nazwą, mamy dostępny np. monitoring płatności, czyli nadzorowanie procesu zapłaty należności już w momencie wystawienia faktury. W ten sposób minimalizujemy możliwość wystąpienia opóźnienia w płatnościach dokonywanych przez klientów czy kontrahentów. Dzięki temu dokładnie wiemy, kiedy należy uruchomić „tradycyjne” działania windykacyjne – najlepiej wtedy, kiedy upłynie wyznaczony czas na zapłatę, a nie wiele dni po tym fakcie, co niestety w polskim biznesie jest normą – dodaje Dariusz Łupiński

Monitoring płatności

Na czym monitoring płatności polega w praktyce? – To informowanie kontrahenta o zbliżającym się terminie opłacenia faktury. W tym celu stosowane są różne rozwiązania: kontakt telefoniczny, mailowy, wysyłanie specjalnych „alertów” sms. Monitoring może prowadzić przedsiębiorca samodzielnie (np. korzystać ze specjalnych programów stworzonych do monitoringu należności, które są zintegrowane z programami do fakturowania) lub zlecić takie działanie firmie windykacyjnej – mówi Dariusz Łupiński

Jak postępować z nieuczciwym kontrahentem?

Jednym ze sposobów pozwalających „walczyć” z problemem zatorów płatniczych, jest wymaganie przedpłaty za wykonanie usługi, czyli określonej kwoty po zawarciu umowy, ale jeszcze przed sfinalizowaniem transakcji. – Przy większych zamówieniach można również zdecydować się na ubezpieczenie należności. Ubezpieczyciel monitoruje na bieżąco sytuację finansową kontrahenta i na tej podstawie ustala kwotę, do której zapewni ochronę, czyli zobowiąże się do wypłaty odszkodowania, gdy druga strona transakcji z jakiś powodów stanie się niewypłacalna – podpowiada Dariusz Łupiński

Jeszcze inną opcją jest skorzystanie z gwarancji bankowej. Polega ona na tym, że dany bank zobowiązuje się zapłacić przedsiębiorcy sumę wskazaną w gwarancji, jeżeli kontrahent miałby problem z terminowym uregulowaniem faktury. To jeden z efektywniejszych sposobów na ochronę firmowych finansów, w przypadku uchylania się od obowiązku zapłaty przez kontrahentów lub klientów. Warto wiedzieć, że gwarancja może zabezpieczać wierzytelności już istniejące lub takie, które dopiero powstaną.

 Tomasz Czyż, ekspert GBOX Grupy INELO oraz oraz Dariusz Łupiński, ekspert Intrum

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA

Debata: Motywacja i pozytywne myślenie

Po co nam kolejna debata na temat motywacji i pozytywnego myślenia? Żeby teorię zastąpić wreszcie procedurą! Debatę poprowadzi Paweł Dudziak.

Firmy płacą ukryty abonament za cyberataki. Raport: większość ofiar wciąż wierzy w skuteczność swoich zabezpieczeń

Nowe badanie Enterprise Strategy Group ujawnia niepokojącą rozbieżność: choć 62 proc. firm padło w ostatnim roku ofiarą cyberataków, aż 93 proc. z nich nadal wierzy w skuteczność swoich zabezpieczeń. Eksperci ostrzegają – brak proaktywnego podejścia do bezpieczeństwa może kosztować organizacje miliony i zrujnować ich reputację.

Powrót do przyszłości: wskazówki dla nowego pokolenia programistów

Dla programistów u progu swojej kariery zawodowej istnieją obecnie dwie całkowicie odmienne drogi wejścia do branży.

ZUS udostępnił nowy formularz wniosku o wakacje składkowe

Zmiana upraszcza zasady wykazywania otrzymanej pomocy de minims. Płatnicy nie muszą już podawać danych organów udzielających pomocy wraz z kwotą i datą jej udzielenia.

REKLAMA

Test zaspokojenia – nowy mechanizm ochrony wierzycieli

Test zaspokojenia wierzycieli jest nową instytucją w Prawie restrukturyzacyjnym. Jej podstawowym celem pozostaje udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy postępowanie restrukturyzacyjne rzeczywiście pozostaje najlepszą metodą wyjścia z zadłużenia przez przedsiębiorcę.

Odsetki w postępowaniu restrukturyzacyjnym

Odsetki stanowią jeden z podstawowych mechanizmów motywowania dłużnika do regulowania należności na rzecz wierzyciela. Założenie jest tu bardzo proste: im dłuższe opóźnienie, tym większe odsetki trzeba zapłacić. Otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego właściwie niewiele tutaj zmienia, aczkolwiek w inny sposób się ich dochodzi, a niekiedy również kalkuluje.

REKLAMA