Branża stalowa ze spadkami. Przedsiębiorcy apelują o pomoc
REKLAMA
REKLAMA
Spadki w przemyśle hutniczym
Nieuczciwy import wyrobów hutniczych, wysokie ceny energii oraz nakładane na sektor stalowy opłaty osłabiają konkurencyjność tej branży w Europie, grożąc jej upadkiem – oceniają pracodawcy i związkowcy z firm przemysłu hutniczego, apelując o pilne wsparcie dla branży.
REKLAMA
REKLAMA
Z inicjatywy działających w unijnym przemyśle hutniczym organizacji, najbliższy czwartek ogłoszono Europejskim Dniem Działania dla Sektora Stalowego. Przedstawiciele branży chcą zwrócić uwagę na pogłębiony pandemią COVID-19 kryzys hutnictwa oraz zaapelować o rozwiązania służące ochronie rynku przed nadmiernym importem oraz obniżeniu kosztów funkcjonowania tego energochłonnego przemysłu.
Hutnicze organizacje zwracają uwagę, iż w efekcie pandemii koronawirusa produkcja stali w UE spadła w tym roku o 40 proc., a nowe zamówienia zmalały nawet o 70-75 proc. Szacuje się, że co najmniej 45 proc. załóg hut dotknęły ograniczenia czasu pracy. „Istnieją poważne obawy, że do końca pandemii może dojść do utraty 50 proc. zdolności produkcyjnych stali” – alarmują związki z europejskich hut, wskazując na groźbę zamykania zakładów i utraty miejsc pracy w hutnictwie.
Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych
Apel przedstawicieli branży
Sytuacja przemysłu hutniczego w Polsce była we wtorek tematem posiedzenia prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego (WRDS) w Katowicach. Uczestniczący w spotkaniu pracodawcy i związkowcy z firm tego sektora ogłosili wspólne stanowisko, w którym wezwali rząd „do pilnego podjęcia dialogu z przemysłem na rzecz ograniczenia kosztów i obciążeń regulacyjnych nakładanych na przedsiębiorców z sektora stalowego”. Rozwiązania w tym zakresie miałby wypracować specjalny zespół roboczy z udziałem zainteresowanych stron.
REKLAMA
Jak wskazuje prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) w Katowicach Stefan Dzienniak, sprawą wymagającą pilnego podjęcia na forum unijnym jest przedłużenie obowiązywania regulacji chroniących unijny rynek przed nieuczciwym importem wyrobów hutniczych. Obecne cła ochronne w tym zakresie wygasną w połowie przyszłego roku.
„Rekomendujemy przedłużenie obowiązywania środków ochronnych na kolejny okres i zdecydowane stosowanie przez Komisję Europejską wszelkich dostępnych narzędzi chroniących przed importem zaburzającym międzynarodową konkurencję - w szczególności szerokie stosowanie środków antydumpingowych oraz antysubsydyjnych” – podkreślił prezes Izby, skupiającej największych polskich producentów i przetwórców stali.
Przedstawiciele hut liczą także na możliwość skorzystania ze środków w ramach unijnego Funduszu Odbudowy, służącego pobudzeniu europejskiej gospodarki po pandemii COVID-19. „W ramach unijnego Recovery Plan uwzględnione powinny zostać mechanizmy wsparcia dla hutnictwa, którego transformacja i funkcjonowanie jest newralgiczne dla działania łańcucha dostaw w nowoczesnej gospodarce. W efekcie takie wsparcie będzie wywierało korzystny wpływ na stymulację rozwoju wielu innych branż gospodarki” – wskazują hutnicze organizacje.
Opłata mocowa zagrożeniem dla hutnictwa
Kluczowe dla konkurencyjności hutnictwa – jak wskazuje prezes HIPH – są także kwestie związane z ponoszonymi przez wytwórców stali kosztami energii. Chodzi nie tylko o same ceny prądu, ale także związane z energią opłaty, m.in. wchodzącą w życie od przyszłego roku tzw. opłatę mocową. Przedstawiciele sektora stalowego postulują jej zawieszenie do końca 2021 r. lub wprowadzenie zmian, dzięki którym firmy energochłonne płaciłyby odpowiednio mniej.
Inny postulat środowiska hutniczego to wprowadzenie z początkiem przyszłego roku rozwiązań umożliwiających przemysłowym odbiorcom energii realny udział w mechanizmach zarządzania popytem na energię elektryczną w ramach regulacyjnych usług systemowych (DSR), równoległych do rynku mocy. Pomocne dla hutnictwa byłoby również obniżenie tzw. opłaty jakościowej.
Hutnicy chcą też zmian w przepisach dotyczących ulgi od kosztów wsparcia OZE i kogeneracji, aby hutom łatwiej było uzyskać maksymalną ulgę – chodzi o to, by najwyższy stopień ulgi przysługiwał odbiorcom o współczynniku energochłonności powyżej 20 proc., zamiast – jak obecnie – 40 proc. Obecny sposób wyliczania tego współczynnika – zdaniem firm sektora stalowego – dyskryminuje firmy unikające outsourcingu i zatrudniania pracowników tymczasowych.
Producenci stali postulują wprowadzenie indywidualnych taryf dystrybucyjnych dla dużych odbiorców od 1 stycznia 2022 r., a także wzmożenie działań służących obniżeniu hurtowych cen energii oraz zwiększenie transgranicznej wymiany energii.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.