Paliwo gazowe umożliwi szybką transformację energetyczną
REKLAMA
REKLAMA
Gaz podstawowym paliwem do 2050
„Pokładamy nadzieję w gazie: jako paliwie przejściowym w zielonej transformacji” – mówił wiceprezes PGNiG.
REKLAMA
Podkreślił, że spółka bierze udział w konsultacjach w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej, a celem tych działań jest zapewnienie Polsce możliwości dłuższego korzystania z gazu ziemnego. Według wiceszefa PGNiG, w Europie Zachodniej możliwe jest szybsze przekształcanie energetyki, ponieważ już obecnie wykorzystuje się tam w dużej mierze OZE i atom, a Polsce takich zasobów pozwalających na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego nie ma.
„Chcemy, aby do 2050 roku gaz był stabilnym i podstawowym paliwem dla energetyki i ciepłownictwa oraz żeby zapewnił bezpieczeństwo energetyczne kraju” – dodał.
„Dlatego w Polsce powinniśmy iść w kierunku ewolucji, a nie rewolucji energetycznej” – powiedział Artur Cieślik, przypominając prognozy, że zużycie gazu w Polsce wzrośnie w ciągu 10 lat z 20 do 30 mld m sześc. gazu rocznie.
Gaz - Biometan - Wodór
REKLAMA
Zapewniał jednocześnie, że po fuzji z Orlenem i Lotosem, PGNiG – w ramach koncernu multienergetycznego – zamierza rozwijać swoje projekty w zakresie pozyskiwania, przesyłu i magazynowania również gazów odnawialnych. W perspektywie średnioterminowej PGNiG skoncentruje się na biometanie, a w długoterminowej – chce postawić na wodór.
Podkreślał, że produkcja biogazu i biometanu to nowy sektor OZE i jeszcze nieuregulowany, więc plany biznesowe i inwestycje będzie można podejmować dopiero po odpowiednich zmianach w prawie.
Krzysztof Nowicki, wiceprezes ds. fuzji i przejęć Grupy Lotos, podkreślił, że multienergetyczny koncern jest odpowiedzią na wyzwania rewolucji energetycznej. Wg niego, to jedyny sposób, aby polska energetyka stawała się zeroemisyjna, a jednocześnie pozostała konkurencyjna i była w stanie pozyskiwać klientów na swoje produkty. „Możemy odnieść sukces dzięki sprawnej organizacji, wykorzystaniu centrów kompetencyjnych i poszanowaniu zasobów ludzkich” – dodał wiceszef Grupy Lotos.
Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica podkreślał, że budowany wokół Orlenu koncern multienergetyczny ma szansę stać się podmiotem, a nie przedmiotem w sektorze gazowo-paliwowym i uczestniczyć w kontrolowaniu zachodzących w branży i na rynku procesów. „Lokalne elektrociepłownie będą potrzebowały wodoru i biogazu. To zapewni kolejne strumienie przychodu” – mówił Dawid Piekarz.
„Transformacja energetyczna stawia przed branżą paliwową największe wyzwania i ryzyka, ale również oferuje największe możliwości” – dodawał Artur Cieślik.
Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych PKN Orlen wskazywał w tym kontekście na konieczność rozwoju technologii przez tworzony koncern. Chodzi m.in. o wykorzystanie wodoru w przemyśle i transporcie oraz biogazownie, ale też o gospodarkę obiegu zamkniętego, w tym recykling wyrobów z plastiku. „Dostrzegamy też inne trendy, jak technologie wychwytywania i geologicznego składowania dwutlenku węgla (CCS) czy małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR). Te technologie po 2030 roku będą już dostępne, więc chcemy je nie tylko wdrażać, ale i rozwijać” – mówił Karol Wolff.
Zapowiedział, że aby utrzymać konkurencyjność multienergetyczny polski koncern będzie musiał inwestować „w szerokie portfolio”.
REKLAMA
REKLAMA