Ochrona patentowa i prawnoautorska software - przepisy europejskie i polskie a orzecznictwo w zakresie patentu na oprogramowanie
REKLAMA
REKLAMA
Software - dobro wspólne
Aby uzyskać patent, twórcy, oprócz złożenia wniosku o udzielenie patentu, muszą zgodzić się na to, aby Europejski Urząd Patentowy, 18 miesięcy po wypełnieniu aplikacji, podał ich wynalazek do wiadomości publicznej. Dzięki ujawnieniu informacji o wynalazku, inni twórcy mogą się zapoznać z wynalazkiem, co przyczynia się do rozwoju technologicznego.
REKLAMA
Espacenet – baza danych EPO
Miejscem, gdzie można znaleźć te informacje, a zarazem największą bazą danych w tej dziedzinie, jest Espacenet – baza danych EPO.
Ponadto, w czasie, gdy wynalazek został ujawniony, osoby trzecie (nie ma wymogu posiadania interesu prawnego), mogą składać sprzeciw co do udzielanego patentu, w czasie gdy procedura Europejskiego Urzędu Patentowego trwa. Natomiast po zakończeniu procedury przyznawania patentu, osoby trzecie mogą, w sądach krajowych, podjąć działania w celu unieważnienia patentu.
W polskim prawie przepisy dotyczące ochrony programów komputerowych znajdują się:
- w prawie autorskim (ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych - t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 666 z późn. zm.), gdzie program może podlegać ochronie jako utwór, oraz
- w prawie własności przemysłowej (ustawa z 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej. - t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 1410 z późn. zm. -dalej: „p.w.p.”).
Artykuł 28 p.w.p. stanowi, że „za wynalazki, w rozumieniu art. 24 p.w.p., nie uważa się, w szczególności: (…) 5) programów do maszyn cyfrowych.”
Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne od 1 stycznia 2017 r.
Oprogramowanie w polskim prawie, jak widać, nie jest traktowane jako wynalazek, więc, jak się wydaje, nie powinna istnieć możliwość uzyskania ochrony patentowej na software. W prawie europejskim kwestię tę podobnie reguluje Konwencja o patencie europejskim (Konwencja o udzielaniu patentów europejskich, sporządzona w Monachium dnia 5 października 1973 r., zmieniona aktem zmieniającym artykuł 63 Konwencji z dnia 17 grudnia 1991 r. oraz decyzjami Rady Administracyjnej Europejskiej Organizacji Patentowej z dnia 21 grudnia 1978 r., 13 grudnia 1994 r., 20 października 1995 r., 5 grudnia 1996 r. oraz 10 grudnia 1998 r., wraz z Protokołami stanowiącymi jej integralną część (Dz. U. z 2004 r. Nr 79, poz. 737 z późn. zm.), której artykuł 52 (2)(c) i (3) stanowi, że programy komputerowe „jako takie” nie mogą być objęte ochroną patentową. A zatem z powyższych przepisów wynika, że sofware „jako taki” nie posiada literalnie zdolności patentowej, tak na gruncie przepisów polskich, jak i europejskich.
Tyle przepisy. A jak to wygląda w orzecznictwie sądów?
REKLAMA
Warto przytoczyć decyzję Izby Odwoławczej EPO w sprawie Vicom z dnia 15 lipca 1986 r., w której dopuszczono możliwość patentowania programów komputerowych, które powodują tzw. dalszy skutek techniczny, czyli „skutek wykraczający poza zwykłe zjawiska fizyczne (elektryczne) towarzyszące wykonywaniu programu.” Sprawa ta miała wpływ na decyzję Izby Odwoławczej EPO w sprawach zgłoszonych przez IBM, określanych jako „Computer program product I and II”, „w których przyjęto, co do zasady, dopuszczalność opatentowania programów komputerowych powodujących tzw. dalszy skutek techniczny (further technical effect), tj. skutek wykraczający poza zwykłe zjawiska fizyczne (elektryczne) towarzyszące wykonywaniu programu.” (Patrz szerzej dr hab. Aurelia Nowicka, Programy komputerowe w prawie patentowym, dostęp online 28.11.2016 r.).
Powyższa decyzja wskazuje na liberalizację podejścia do patentów na programy komputerowe, bo, choć w świetle przepisów, software zgłaszany jako taki nie powinien posiadać literalnie zdolności patentowej, to w orzecznictwie wytyczono linie, które pozwalają uniknąć wyłączeń zawartych w przepisach.
Patenty na oprogramowanie, ze względu na prężnie rozwijający się przemysł nowych technologii, są powodem do sporów. Jest to klasyczny przykład pojedynku Dawida, w postaci małych i średnich przedsiębiorstw IT, z Goliatem – potentaci branżowi. Jednym i drugim przyświeca, a przynajmniej powinna przyświecać, idea postępu technologii, w związku z czym powstają pomysły, które mają doprowadzić do kompromisu, jak na przykład propozycja skrócenia okresu ochrony patentów na oprogramowanie do 3-5 lat. Pomyślne zakończenie tego sporu będzie korzystne nie tylko dla branży komputerowej, ale również dla zwykłych użytkowników.
Abstract: Patentability of software – practical comments on patent protection in IT under the EU and Polish law
The article prepared by KG LEGAL KIEŁTYKA GŁADKOWSKI based in Cracow, Poland, specialising in cross border cases, with focus on new technologies, IT and life science, discusses the possibilities of software patenting, the procedure of patent application in case of software, the concept of Espacenet within the European Patent Office, patent search and examination, patentability of software under Polish law, procedure in case of refusing a patent, the European Patent Convention, Vicom case in computer-related invention case, the so-called further technical effect, programs as machine and software-related patent cases.
Autor artykułu: Kamil Trzaskoś, prawnik (specjalizacja: prawo IT i prawo własności przemysłowej) z kancelarii KG LEGAL KIEŁTYKA GŁADKOWSKI – SPÓŁKA PARTNERSKA z siedzibą w Krakowie specjalizującej się w sprawach transgranicznych (cross border) oraz obsłudze firm branży life science i IT wskazuje na praktykę zdolności patentowej software. Pierwsza część artykułu określa korzyści i zagrożenia zdolności patentowej software w świetle stanowienia prawa w Europie i polskim systemie prawnym. Część druga wskazuje na rozbieżność w kwestii patentowalności software pomiędzy literalnym brzmieniem przepisów a praktyką obrotu prawnego w Europie i Polsce.
REKLAMA
REKLAMA