Kontrowersyjne zmiany w ustawie o transporcie drogowym
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W projekcie ustaw o transporcie drogowym oraz czasie pracy kierowców jest bardzo wiele nieprecyzyjnych sformułowań, których skutkiem może być, np. uznanie każdej czynności zlecenia przewozu osób za prowadzenie działalności gospodarczej, czy potraktowanie każdego dostawcy programu komputerowego jako pośrednika przy przewozie osób. Nieuzasadnione jest również blokowanie programów komputerowych, numerów telefonów lub aplikacji mobilnych, w przypadku stwierdzenia wykonywania pośrednictwa przy przewozie osób bez wymaganej licencji - uważają eksperci Konfederacji Lewiatan.
REKLAMA
Zasadnicze znaczenie dla kształtu projektu i uregulowań z niego wynikających ma bardzo nieprecyzyjna definicja „pośrednictwa przy przewozie osób". Projektodawca konstruując tę definicję posłużył się szeregiem nieostrych pojęć, których stosowanie w praktyce, może powodować trudności, w szczególności jeśli weźmie się pod uwagę, iż powiązanych z nią jest szereg kolejnych przepisów o charakterze sankcji.
- Wadliwa definicja może wywołać niezamierzony skutek w postaci uznania, iż każda czynność zmierzająca do zlecenia przewozu osób, będzie traktowana jak prowadzenie działalności gospodarczej w postaci pośrednictwa przy przewozie osób - mówi Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Polecamy: E-wydanie Dziennika Gazety Prawnej
Zdaniem Lewiatana podobne trudności interpretacyjne mogą powodować zwroty „umożliwiania zawarcia umowy" i „umożliwiania uregulowania opłat". Każdy dostawca programu komputerowego, aplikacji itp. będzie uznawany za pośrednika przy przewozie osób. Wydaje się, że takie zapisy nie były poparte analizą skutków jakie mogą wywołać.
REKLAMA
Wadliwa definicja pośrednictwa powoduje dalsze skutki prawne, w postaci niedookreśloności przepisów dotyczących cofnięcia (w tym obligatoryjnego) licencji, czyniąc tę regulację daleko nieostrą, dającą organom władzy publicznej dowolność w stosowaniu.
- Nieuzasadnione jest przyznanie Inspekcji Transportu Drogowego kompetencji do występowania z wnioskiem do prezesa UKE o zablokowanie przeznaczonych do wykonywania pośrednictwa przy przewozie osób, programów komputerowych, numerów telefonów, aplikacji mobilnych, platform teleinformatycznych albo innych środków przekazu informacji, w przypadku stwierdzenia braku licencji. Sankcja w postaci blokady wykonywania działalności gospodarczej, przy tak daleko nieprecyzyjnych przepisach, jest zbyt daleko idąca. Dodatkowo organy administracji publicznej, w razie stwierdzenia naruszenia przepisów ustawy, będą mogły ukarać podmiot pośredniczący dwukrotnie. Po pierwsze dokonując blokady, po drugie wymierzając karę w wysokości 40 000 zł - dodaje Dominik Gajewski.
Zobacz serwis: Prawo dla firm
REKLAMA
REKLAMA