REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dojście do niskiej inflacji wymaga kontraktu społecznego, który jest jak umowa widmo

Niska inflacja to kontrakt społeczny
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Niska inflacja to kontrakt społeczny. Taki kontrakt jest jak umowa widmo, ale osiągany jest głównie wysiłkiem banku centralnego, bo NBP jest odpowiedzialny za stabilność cen w gospodarce.

W uproszczonym świecie cena osiąga dość szybko nowy punkt równowagi i jeśli nic ważnego się nie dzieje może w nim tkwić przez długi czas. Mimo że jednego dnia inflacja cen ziemniaków może wynosić 100%, po normalizacji może wynosić 0% przez wiele miesięcy. Dlaczego zatem nie jest tak, że wszelkie zaburzenia takie jak: ograniczenia podaży przez COVID, nagły, ale jednorazowy skok cen energii związany z agresją Rosji na Ukrainę, obecne zakłócenia w logistyce w  Kanale Sueskim powodują obawy o trwały, a nie jedynie przejściowy wzrost inflacji?

REKLAMA

Banki centralne nie celują w zerową inflację

Na początek zastanówmy się, dlaczego w ogóle banki centralne chcą inflacji na poziomie ok. 2%, a nie 0%. Czy nie byłoby lepiej gdyby ceny były stałe?

REKLAMA

- Banki centralne nie celują w zerową inflację, z tego względu, że wszystkie ceny nie będą zmieniać się w tym samym tempie – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Gdyby inflacja miała być zerowa, to wiele cen musiałoby spadać skoro inne ceny rosną.

Weźmy za przykład samochody elektryczne – są drogie, a jeśli chcemy nimi jeździć, musimy godzić się z tym, że samochody średnio będą drożeć. Przy stałej inflacji 0% oznacza to, że coś innego musi tanieć, a z tym jest problem. Nie zaakceptujemy sytuacji, gdy pracodawca przychodził co kwartał i obniża pensję o 1%, bo jego produkty tanieją. Oczekujemy podwyżek, gdy wiele rzeczy drożeje, ale łatwiej to jednak „przeboleć”. Ekonomiście nazywają to sztywnością płac. To koronny argument za dodatnią inflacją.

W rzeczywistym świecie rzeczy komplikują się. W tej sytuacji stabilność cen musi bazować na kontrakcie społecznym, założeniu, że co do zasady ceny się nie zmieniają.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przy braku takiego kontraktu uczestnicy rynku zakładają wzrost cen za normę i sami dążą do jak najszybszego podniesienia cen swoich produktów lub usług, które świadczą (także pracy). Inflacja staje się stałym elementem procesu osiągania równowagi przez pojedyncze rynki w skali mikro.

- Obniżki wynagrodzeń zdarzają się bardzo rzadko, natomiast w warunkach wysokiej dynamiki wzrostu cen wiele firm bardzo chętnie „przytuliło” sobie nadwyżkę inflacyjną – komentuje ekspert XTB. – Zrobiły to, bo każda firma maksymalizuje swoje wyniki.

Akceptowalna jest inflacja na poziomie 2-2.5%

Akceptowalna jest więc sytuacja, gdy inflacja wynosi 2-2.5%. W Polsce w styczniu wynagrodzenia wzrosły o 12,8% r/r, przy inflacji 3,9%. Trudno doszukiwać się kontraktu społecznego, gdy płace rosną 3-krotnie szybciej niż inflacja, nawet gdy wiadomo, że zwykle styczeń jest szczególnym miesiącem ze względu na wypłacane różne dodatki do wynagrodzeń. To także tzw. efekt bazy, że styczniowa inflacja była bardzo niska. Za kilka miesięcy będzie rosnąć, także ze względu na efekt bazy.

Co z kontraktem społecznym, prowadzącym do niskiej inflacji?

REKLAMA

Naturalnie nikt tego kontraktu nie podpisuje, jest to raczej suma indywidualnych oczekiwań, w które wbudowana jest spora inercja (skoro inflacja była rok temu, pewnie będzie i teraz). Ta inercja sprawia, że ceny mogą pozostać stabilne nawet w obliczu przejściowych zaburzeń, ale z drugiej strony zwalczenie raz „wyhodowanej” inflacji jest trudne i wymaga poświęceń (polityka Volckera w latach 80-tych w USA, polska dezinflacja na przełomie tysiącleci).

Bankierzy centralni często mówią o „zakotwiczonych oczekiwaniach inflacyjnych”. To iluzja, jeżeli nie mamy pojęcia czego oczekiwać i po prostu ekstrapolujemy obecną rzeczywistość.

Historycznie w USA pogorszenie koniunktury jedynie z pewnym opóźnieniem wiązało się ze spadkiem presji inflacyjnej. Natomiast w Turcji wahania kursu liry przy umiarkowanie wysokiej inflacji nie były jeszcze z nią aż tak silnie skorelowane – teraz jednak dokładnie ją odwzorowują (a zarazem utrwalają). Bardzo silna korelacja inflacji w Turcji i rocznej dynamiki USDTRY jest przykładem całkowitego zerwania kontraktu stabilności cen.

- Nie chcemy powrotu do centralnego regulowania cen i płac, nie tędy droga – wyjaśnia dr P.Kwiecień z XTB. – Taki kontrakt społeczny jest jak umowa widmo, ale osiągany jest głównie wysiłkiem banku centralnego, bo NBP jest odpowiedzialny za stabilność cen w gospodarce.

Polityka rządu nie powinna być sprzeczna z działaniami NBP, a tak właśnie było, gdy rząd zwiększał wydatki, a bank centralny podnosił stopy procentowe.

 
Niska inflacja to kontrakt społeczny, ale nie chcemy obniżki płac
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: MarketNews24

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA