Czy firma może żądać zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych
REKLAMA
REKLAMA
W ocenie gdańskiego sądu, firma – czyli osoba prawna, której dobra zostały naruszone – może „skorzystać jedynie z ochrony niemajątkowej, jak też posłużyć się innymi instrumentami prawnymi w razie doznania szkody majątkowej, natomiast nie przysługuje jej roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia”. Pytanie zostało już zarejestrowane w Sądzie Najwyższym i trafi do rozpoznania przez skład trzech sędziów Izby Cywilnej tego sądu.
REKLAMA
Dobra osobiste naruszone opinią w Internecie
Proces, w związku z którym Sąd Apelacyjny w Gdańsku zadał pytanie, został wytoczony przez firmę sprzedającą pompy ciepła osobie, która zamieściła w Internecie negatywną opinię m.in. na temat jakości tych produktów. W pozwie zażądano:
- usunięcia spornej opinii,
- zamieszczenia oświadczenia prostującego oraz
- zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości 22 tys. zł.
W maju zeszłego roku gdański sąd okręgowy w I. instancji uwzględnił w dużej części powództwo i zasądził m.in. od pozwanego 5 tys. zł zadośćuczynienia. Pozwany odwołał się od tego wyroku, a apelacja trafiła do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Zadośćuczynienie represyjne i prewencyjno-wychowawcze
REKLAMA
W uzasadnieniu swojego pytania z marca 2023 r., gdański sąd przypomniał, że zgodnie z Kodeksem cywilnym sąd może przyznać temu, którego dobro osobiste zostało naruszone zadośćuczynienie pieniężne, zaś przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych „stosuje się odpowiednio do osób prawnych”. Jak przyznano w tym uzasadnieniu, w wielu przypadkach sądy w takich sprawach decydują o przyznaniu firmom zadośćuczynień. W wyrokach tych uznawane jest m.in., że „pojęcia krzywdy nie można utożsamiać tylko z doznaniem cierpień fizycznych i psychicznych przez osoby fizyczne”. Ponadto w wyrokach tych argumentowano, że orzekając o zadośćuczynieniu sąd nie tylko kompensuje szkodę firmie, bo takie orzeczenie ma także funkcje: „satysfakcjonującą, represyjną oraz prewencyjno-wychowawczą”.
Jednak – jak zaznacza gdański sąd apelacyjny – pojawiały się także inne wyroki nieprzyznające firmom zadośćuczynień w tego typu przypadkach i do takiego rozumienia przepisów Kodeksu cywilnego przychyla się sąd zadający pytanie. „Cała konstrukcja ochrony prawnej dóbr osobistych, tak o charakterze majątkowym, jak i niemajątkowym, została ukształtowana przede wszystkim z myślą o osobach fizycznych, a objęcie nią osób prawnych jest możliwe tylko przy odpowiednim zastosowaniu przepisów” – wskazano w uzasadnieniu pytania.
Osoba prawna nie ma uczuć
Zdaniem sądu zadającego to pytanie, odpowiednie stosowanie do osób prawnych przepisów o ochronie dóbr osobistych wyklucza posłużenie się przepisem o przyznawaniu zadośćuczynień. „Osoba prawna, co oczywiste, nie odczuwa krzywdy, a za punkt wyjścia do takiego ustalenia nie mogą zostać uznane odczucia jej członków zarządu, udziałowców, akcjonariuszy, czy też pracowników” – wskazano w uzasadnieniu. „Osoba prawna nie ma sfery uczuć, a zatem odczucia, system wartości i wolna wola osób fizycznych ja tworzących, czy też reprezentujących, nie mogą być traktowane jako projekcja odczuć, systemu wartości i wolnej woli osoby prawnej” – ocenił Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Dodał jednocześnie, że zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę „ma przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną”, zaś pozostałe jego funkcje, o których wspominają sądy – np. represyjna, czy prewencyjno-wychowawcza – mają jedynie uzupełniający charakter.
(PAP)
autor: Marcin Jabłoński
REKLAMA
REKLAMA