REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Do wyprodukowania spodni potrzeba kilku tysięcy litrów wody. Jak gospodarować wodą w Polsce?

Subskrybuj nas na Youtube
Do wyprodukowania spodni potrzeba kilku tysięcy litrów wody. Jak gospodarować wodą w Polsce?
Do wyprodukowania spodni potrzeba kilku tysięcy litrów wody. Jak gospodarować wodą w Polsce?
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Polska jest uboga w wodę, a zmiany klimatu coraz bardziej jej zagrażają. Potrzebna jest mądra gospodarka zasobami wodnymi i edukacja - mówi prof. Włodzimierz Marszelewski. Do wyprodukowania choćby spodni potrzeba kilku tys. litrów wody, warto więc pamiętać, aby nie kupować niepotrzebnych produktów - dodaje. Prof. dr hab. Włodzimierz Marszelewski jest kierownikiem Katedry Hydrologii i Gospodarki Wodnej w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W swojej pracy zajmuje się przede wszystkim wpływem zmian klimatu na wody powierzchniowe oraz gospodarowaniem zasobami wodnymi, w tym ich zanieczyszczeniem.

Woda w Polsce - lipiec 2022 r. Niedobór, czy nadmiar?

Polska Agencja Prasowa: W niektórych rejonach kraju ostrzega się przed suszą, w innych - przed nadmiernymi wezbraniami wody. Czy to normalne dla Polski w lipcu?

REKLAMA

Prof. Włodzimierz Marszelewski: Można to nazwać standardem, ale mając na uwadze głównie ostatnie 15-20 lat z coraz szybciej postępującym ociepleniem klimatu. To z tego powodu sytuacje takie występują i dzieje się to coraz częściej. Tak się składa, że w naszym regionie ocieplenie przebiega w ten sposób, iż na niektórych obszarach dochodzi do krótkotrwałych nadwyżek wody, a na innych pojawiają się coraz dłuższe okresy suszy. Oznacza to brak stabilności pogody, który często określa się jako ekstremalność zjawisk hydrometeorologicznych. Z czasem będą one coraz bardziej widoczne.

PAP: Czy w sumie Polsce raczej grozi niedobór wody, czy jej nadmiar?

WM: Większość badań prowadzonych w różnych placówkach, niezależnie od tego, jakich metod by używano, jednoznacznie pokazuje, że w geograficznym regionie, w którym znajduje się Polska, w kolejnych dekadach możemy spodziewać się coraz częstszych i coraz dłużej trwających susz. Powoli, w kolejnych latach niedobór wody będzie wzrastał. Nie znaczy to jednocześnie, że w tym samym czasie nie będzie dochodziło do dużych powodzi takich, jakie znamy sprzed kilkunastu, czy kilkudziesięciu lat. Opisane zjawiska pogodowe nie zachodzą bowiem liniowo, a pojawiają się różnym czasie, niezależnie od pory roku. Choć to nie jest korzystne, powstaje taki właśnie standard.

Polska ma jedne z najmniejszych zasobów wody w Europie na 1 mieszkańca

PAP: Tymczasem Polska i tak już nie jest bogata w zasoby wodne...

Dalszy ciąg materiału pod wideo

WM: O tym wiemy naprawdę od dawna, co roku mówi się o tym setki, a nawet tysiące razy, kiedy tylko pojawi się susza. Potem jednak się o tym zapomina. Odnawialne zasoby wodne należą do najniższych w Europie. Znajdujemy się chyba na trzecim miejscu od końca, jeśli chodzi o ilość wody przypadającej na jednego mieszkańca. Daleko w tyle jesteśmy nie tylko na tle pozostałych krajów Unii Europejskiej, ale także świata.

Struktura zużycia wody i jej skutki

PAP: W jaki sposób zużywa się najwięcej wody?

WM: Polska akurat odbiega od ogólnego trendu, jaki od dziesięcioleci występuje na świecie, gdzie rolnictwo zużywa ok. 70 proc. wody. W Polsce proporcje te są odwrotne - rolnictwo zużywa kilkanaście proc. wody, a pozostałą część głównie przemysł (ok. 70 proc.) i gospodarka komunalna (ok. 15 proc.). W ostatnich latach ta sytuacja się jednak zmienia, ponieważ gwałtownie wzrasta zużycie wody na polach, gdzie licznie powstają deszczownie zasilane wodą podziemną i to w sposób w dużej mierze nieregulowany. Dotyczy to zwłaszcza Wielkopolski, Kujaw, Ziemi Chełmińskiej, Mazowsza, częściowo województwa lubelskiego, czyli największych obszarów rolniczych. Rolnicy montują te deszczownie, ponieważ są do tego zmuszeni - nie mają wyjścia z powodu niedoborów wody. Co więcej, są dopłatami zachęcani przez państwo, przez co liczba rolniczych studni głębinowych szybko wzrasta.

PAP: Jaki będzie tego skutek?

WM: Do nawadniania zużywana jest woda z naszych najcenniejszych zasobów wodnych i to woda najlepszej jakości. To jest rozrzutność i to straszna. Jeśli te zasoby się wyczerpią, nie będzie skąd brać wody. Dwa-trzy lata temu byłem w gminach, w których z powodu takich praktyk zabrakło wody do zaopatrzenia wodociągów wiejskich. Konieczne było pogłębianie studni gminnych i wprowadzenia ograniczeń budowy kolejnych studni rolniczych. Teraz to się pojawia w jednym, drugim, trzecim miejscu, ale potem to będzie lawina. Kiedy mówiliśmy o innych sposobach poprawy zaopatrzenia rolnictwa w wodę, niewielu nas słuchało.

Retencja ma sens

PAP: A co innego można zrobić?

WM: Przekonywaliśmy, aby budować rolnicze zbiorniki retencyjne i rozprowadzać wodę przez sieci melioracyjne czy nowe rowy lub kanały. Okazało się, że łatwiej jest dać rolnikowi 10 czy 15 tys. zł na wybudowanie rolniczej studni głębinowej i nazwać to walką z suszą. Jednak nie tędy droga.

Klimat a woda

PAP: Kiedy woda może się skończyć?

WM: Trudno powiedzieć. Na szczęście opady atmosferyczne zasilają płytsze poziomy wodonośne, ale dzieje się to bardzo wolno. Co więcej, woda w głębszych poziomach odnawia się znacznie wolniej niż w płytszych. To nie wszystko - czasami trzeba się dowiercić na głębokość 100 czy nawet 200 metrów. To oznacza koszty i dodatkową emisję CO2 - podobnie jak odsalanie wody stosowane w niektórych krajach. Jeśli podziemną wodę wyczerpiemy, a sytuacja wodno-klimatyczna dramatycznie nie zmieni się w jakiś sposób na korzyść, to czeka nas katastrofa.

PAP: Na klimatyczne zmiany na korzyść raczej nie możemy liczyć...

WM: Niestety, prognozy wskazują na coś przeciwnego - na wzrost tempa podnoszenia się temperatury powietrza, a to główny powód naszych bolączek. Pojawiają się do tego inne zjawiska, np. wzrost długości okresów bezpośredniego promieniowania słonecznego. Na przykład w marcu tego roku mieliśmy rekordowo wysokie usłonecznienie, mimo niskich, ale typowych do tego miesiąca temperatur powietrza.

PAP: Jakie są tego skutki?

WM: Tzw. ładna, czyli słoneczna pogoda oznacza zwiększone parowanie spowodowane bezpośrednim promieniowaniem słonecznym. Powoduje to dodatkową utratę wody. Mamy coraz więcej lat kalendarzowych, w których parowanie w środkowej części Polski przekracza 1000 mm z powierzchni wody, a opady wynoszą 450-500 mm lub mniej. Bilans jest więc silnie ujemny. Można odnieść wrażenie, że wszystko jakby sprzysięgło się przeciwko wodzie.

Woda w przemyśle

PAP: A wspomniany przez Pana przemysł?

WM: Tutaj znaczna część wody zużywana jest do celów chłodniczych, więc potem wraca ona do środowiska i uznaje się ją za umownie czystą. Może mieć podwyższoną temperaturę lub nieco inny skład chemiczny. Tak dzieje się głównie w energetyce. W pozostałych gałęziach przemysłu woda zostaje zużyta do produkcji wszystkich wyrobów albo bezpowrotnie, albo wraca do środowiska w formie ścieków, często z wysokimi stężeniami zanieczyszczeń. Pamiętajmy, że do wyprodukowania jednej pary spodni jeansów trzeba zużyć kilka tysięcy litrów wody (w tym na produkcję bawełny i materiału), a wracając na chwilę do rolnictwa - na wyprodukowanie kilograma wołowiny zużywa się ok. 16 tys. litrów. Jest taki parametr jak ślad wodny, który wskazuje ile dany człowiek zużywa wody rocznie, włączając to wszystko, z czego korzysta. Mycie czy gotowanie to tylko niewielka jego część.

Potrzebna rozsądna, systematyczna polityka gospodarcza dot. wody

PAP: Większość społecznych akcji i regulacji dotyczy dwutlenku węgla, a o wodzie jakby się zapomina...

WM: Mam wrażenie, że problem wody jest problemem sezonowym. Zauważa się go w obliczu powodzi albo suszy. Często jest też opisywany w charakterze sensacji, np. kiedy poziom wody w Wiśle jest rekordowo niski. Owszem, mówmy że rekordowy, ale podkreślajmy, że dramatycznie niski. Potrzebne jest rozsądne, systematyczne podejście do gospodarowania wodą w trudnym okresie ocieplenia klimatu.

Czystość wód w Polsce

PAP: A jak jest z czystością polskich wód na powierzchni?

WM: W lata 90. weszliśmy z olbrzymim obciążeniem wód zanieczyszczeniami. Na szczęście zachodząca w tym czasie transformacja objęła także wodę. M.in. dlatego, że stała się produktem, za który trzeba było zacząć płacić. W latach 80. nawet nie stosowano liczników jej zużycia. Oczyszczalnie już były, ale tylko mechaniczne, działające na zasadzie piaskowni. W latach 90. zaczęto oszczędzać wodę, a także masowo pojawiały się oczyszczalnie ścieków, najpierw małe - zakładowe, potem gminne, miejskie itd. Obecnie niewielki procent i to tylko małych miejscowości nie ma oczyszczalni. Z przypływem środków unijnych na tego typu cele, budowa oczyszczalni nawet stała się modna. Razem z ich budową, wdrażane były też nowe metody oczyszczania. To duże szczęście dla środowiska wodnego. Musieliśmy też np. dostosować się do unijnej dyrektywy zakazującej wprowadzania ścieków do jezior, co mocno poprawiło ich stan. Problemem nadal pozostają substancje biogenne czyli azot i fosfor, pochodzące głównie z nawozów mineralnych stosowanych w rolnictwie. Powodują one przeżyźnienie zbiorników wodnych i pojawiania się niechcianych organizmów, a zwłaszcza sinic. Jednak mimo unijnych dyrektyw i zaleceń, nie radzi sobie z tym problemem praktycznie żaden europejski kraj.

PAP: Jak więc nasze powierzchniowe wody wyglądają w porównaniu do innych krajów Europy?

WM: Myślę, że nie są dużo gorszej jakości, choć warto to sprecyzować. Jeśli weźmiemy pod uwagę np. Skandynawię, gdzie wody jest dużo, a zaludnienie niewielkie, siłą rzeczy kraje te będą miały powierzchniowe wody w dużo lepszym stanie. Jeśli np. pojedziemy do Szwajcarii, zobaczymy duże górskie jeziora z krystalicznie czystą wodą, którą można pić. W Polsce mamy tylko kilka niewielkich stawów górskich i choć woda w nich jest równie czysta to efekt nie jest tak spektakularny. Jeśli natomiast porównamy się do naszych zachodnich sąsiadów, to już nie będzie widać aż tak znaczącej różnicy. Musimy także pamiętać, że w krajach tzw. starej Unii porządkowanie gospodarki wodnej rozpoczęło się dużo wcześniej niż w naszym kraju i stąd efekty wynikające z ochrony wód są tam znacznie lepsze.

Jak oszczędzać wodę?

PAP: Co można zrobić, aby chronić polską wodę?

WM: Jedna rzecz to oczywiście oszczędzanie wody wszelkimi możliwymi sposobami. Warto też pamiętać, aby nie kupować niepotrzebnej, dziesiątej sukienki czy trzech niepotrzebnych par butów, z których produkcją wiąże się zużycie tysięcy litrów wody. Oszczędzajmy też żywność pochłaniającą wielkie ilości wody. Potrzebna nam jest przemyślana i przede wszystkim stabilna polityka gospodarowania wodą w kraju ze szczególnym uwzględnieniem rolnictwa i coraz częstszych susz. Bardziej zaangażujmy się w realizację planów poprawy gospodarowania wodą, w tym także na poziomie regionów i współpracy między regionami. Kolejna sprawa to edukacja. Ponad 20 lat temu uczestniczyłem w konferencji w Japonii, gdzie oprócz spotkań specjalistów zorganizowano sesję dziecięcą. Dzieci prezentowały na niej własne pomysły na ochronę wody. Znaczenie tego zrozumiałem to dopiero po czasie, w obliczu wodnych problemów Polski. To w dużej mierze od młodego pokolenia będzie zależała polska woda. (PAP)

autor: Marek Matacz

mat/ ekr/

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak założyć spółkę z o.o. z aktem notarialnym?

Umowa spółki z o.o. w formie aktu notarialnego jest konieczna, gdy wspólnicy zamierzają wprowadzić do umowy postanowienia, których dodanie nie jest możliwe w przypadku spółki z o.o. zakładanej przez S24. Dotyczy to m.in. sytuacji, w których wspólnicy zamierzają wnieść wkłady niepieniężne, wprowadzić obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych, zmienić zasady głosowania w spółce, uprzywilejować udziały co do głosu, czy do dywidendy.

W jaki sposób hakerzy wykorzystują e-maile do ataków? Mają swoje sposoby

Najpopularniejszą formą cyberataku jest obecnie phishing. Fałszywe wiadomości są coraz trudniejsze do wykrycia, bo cyberprzestępcy doskonale się wyspecjalizowali. Jak rozpoznać niebzepieczną wiadomość? Jak chronić swoją firmę przed cyberatakami?

Co nowego dla firm biotechnologicznych w Polsce? [WYWIAD]

Na co powinny przygotować się firmy z branży biotechnologicznej? O aktualnych problemach i wyzwaniach związanych z finansowaniem tego sektora mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w zespole Biznes i innowacje w CRIDO, prelegent CEBioForum 2025.

Coraz trudniej rozpoznać fałszywe opinie w internecie

40 proc. Polaków napotyka w internecie na fałszywe opinie, wynika z najnowszego badania Trustmate.io. Pomimo, że UOKiK nakłada kary na firmy kupujące fałszywe opinie to proceder kwietnie. W dodatku 25 proc. badanych ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych recenzji.

REKLAMA

To nie sztuczna inteligencja odbierze nam pracę, tylko osoby umiejące się nią posługiwać [WYWIAD]

Sztuczna inteligencja stała się jednym z największych wyścigów technologicznych XXI wieku. Polskie firmy też biorą w nim udział, ale ich zaangażowanie w dużej mierze ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę, bez realnego przygotowania zespołów do korzystania z nowych narzędzi. To tak, jakby maratończyk zaopatrzył się w najlepsze buty, zegarek sportowy i aplikację do monitorowania wyników, ale zapomniał o samym treningu. O tym, dlaczego edukacja w zakresie AI jest potrzebna na każdym szczeblu kariery, jakie kompetencje są niezbędne, które branże radzą sobie z AI najlepiej oraz czy sztuczna inteligencja doprowadzi do redukcji miejsc pracy, opowiada Radosław Mechło, trener i Head of AI w BUZZcenter.

Lider w oczach pracowników. Dlaczego kadra zarządzająca powinna rozwijać kompetencje miękkie?

Sposób, w jaki firma buduje zespół i rozwija wiedzę oraz umiejętności swoich pracowników, to dzisiaj jeden z najważniejszych czynników decydujących o jej przewadze konkurencyjnej. Konieczna jest tu nie tylko adaptacja do szybkich zmian technologicznych i rynkowych, lecz także nieustanny rozwój kompetencji miękkich, które okazują się kluczowe dla firm i ich liderów.

Dziękuję, które liczy się podwójnie. Jak benefity mogą wspierać ludzi, firmy i planetę?

Coraz więcej firm mówi o zrównoważonym rozwoju – w Polsce aż 72% organizacji zatrudniających powyżej 1000 pracowników deklaruje działania w tym obszarze1. Jednak to nie tylko wielkie strategie kształtują kulturę organizacyjną. Często to codzienne, pozornie mało znaczące decyzje – jak wybór dostawcy benefitów czy sposób ich przekazania pracownikom – mówią najwięcej o tym, czym firma kieruje się naprawdę. To właśnie one pokazują, czy wartości organizacji wykraczają poza hasła w prezentacjach.

Windykacja należności. Na czym powinna opierać się działalność windykacyjna

Chociaż windykacja kojarzy się z negatywnie, to jest ona kluczowa w zapewnieniu stabilności finansowej przedsiębiorstw. Branża ta, często postrzegana jako pozbawiona jakichkolwiek zasad etycznych, w ciągu ostatnich lat przeszła znaczną transformację, stawiając na profesjonalizm, przejrzystość i szacunek wobec klientów.

REKLAMA

Będą duże problemy. Obowiązkowe e-fakturowanie już za kilka miesięcy, a dwie na trzy małe firmy nie mają o nim żadnej wiedzy

Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Nie tylko od strony logistycznej czyli zakupu i przygotowania odpowiedniego oprogramowania, ale nawet elementarnej wiedzy czym jest KSeF – Krajowy System e-Faktur.

Make European BioTech Great Again - szanse dla biotechnologii w Europie Środkowo-Wschodniej

W obliczu zmian geopolitycznych w świecie Europa Środkowo-Wschodnia może stać się nowym centrum biotechnologicznych innowacji. Czy Polska i kraje regionu są gotowe na tę szansę? O tym będą dyskutować uczestnicy XXIII edycji CEBioForum, największego w regionie spotkania naukowców, ekspertów, przedsiębiorców i inwestorów zajmujących się biotechnologią.

REKLAMA