Co trzecia firma w szarej strefie
REKLAMA
Główny ekonomista PKPP Lewiatan, autorka badań Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, relacjonuje, że polscy przedsiębiorcy nie chcą rozmawiać o szarej strefie. "Jednak ci, którzy zdecydowali się o tym mówić, przyznają, że firmy coraz częściej decydują się zatrudniać pracowników nielegalnie" - mówi.
REKLAMA
To efekt spowolnienia gospodarczego, podniesienia od lutego składki rentowej i podwyżki minimalnej pensji - wylicza "Rz".
Najwięcej nielegalnych pracowników jest w budownictwie. "Z naszych badań wynika, że znajdują się oni w prawie 60 proc. firm. W dodatku im mniejsza firma, tym więcej takich przypadków" - mówi Starczewska-Krzysztoszek.
Jak podkreśla "Rz", firmy chcące działać zgodnie z prawem, nie są w stanie konkurować z tymi nieuczciwymi. A te decydujące się płacić pod stołem, muszą ukrywać obroty. Według przedsiębiorców gdyby nie szara strefa, ich obroty byłyby o 20 proc. wyższe. A tak, traci na tym budżet państwa i ZUS.
REKLAMA
REKLAMA