Projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu do pierwszego czytania
REKLAMA
REKLAMA
Dodał, że w poniedziałek marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna poinformował o tym pełnomocnika Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej i szefa Solidarności Piotra Dudę.
"To dobra wiadomość. Nasz projekt jest spełnieniem składanych od lat przez polityków obietnic. Wiele rządów obiecywało przygotować harmonogram podwyższenia płacy minimalnej do 50 proc. średniego wynagrodzenia. Nikomu jakoś się to nie udało, stąd nasza inicjatywa. Wystarczy przypomnieć zapowiedzi premiera Tuska, który obiecywał przy okazji negocjacji pakietu antykryzysowego, że do końca 2009 roku powstanie harmonogram dojścia płacy minimalnej do 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia" - powiedział Duda w poniedziałek.
Jak powiedziała PAP doradca marszałka Sejmu Wioletta Paprocka, projekt ustawy zostanie skierowany do pierwszego czytania na jednym z najbliższych posiedzeń Sejmu. "Myślę, że ten termin poznamy w przyszłym tygodniu" - zaznaczyła.
REKLAMA
18 lipca Komitet Inicjatywy Ustawodawczej w sprawie podwyższenia płacy minimalnej przekazał marszałkowi Sejmu 300 tys. podpisów, jakie NSZZ "S" zebrał pod obywatelskim projektem. Duda spotkał się w tej sprawie z przewodniczącymi wszystkich klubów parlamentarnych. Każdy z nich otrzymał projekt ustawy oraz list z apelem o poparcie inicjatywy.
Celem przygotowanego przez Związek projektu jest stopniowe podwyższanie minimalnego wynagrodzenia - do wysokości 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w tempie zgodnym z tempem wzrostu gospodarczego.
Przewodniczący "S" wcześniej skierował do klubów parlamentarnych list, w którym przekonuje, że budżet państwa zyska, a nie straci na podwyższeniu minimalnego wynagrodzenia za pracę.
REKLAMA
W piśmie do parlamentarzystów mowa jest również o tym, że pracownik mający na utrzymaniu żonę wychowującą małe dziecko, otrzymujący w 2010 roku minimalne wynagrodzenie (1317 zł brutto), zasiłek na dziecko (68 zł) i zwrot podatku (ulga na dziecko 50 zł), może zapewnić swojej rodzinie życie tylko na poziomie minimum egzystencji. "S" przytacza w liście dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że odsetek pracowników żyjących w rodzinach, w których poziom wydatków był niższy od minimum egzystencji wyniósł w 2010 roku 12 proc.
"Związek zawodowy Solidarność nie mógł pozostać obojętny na taką niesprawiedliwość społeczną. Jestem przekonany, że po zapoznaniu się z załączonym projektem Pan i Pana Klub Parlamentarny poprze naszą inicjatywę i wyrazi to w głosowaniu za przyjęciem ustawy. Ta ustawa pomoże wielu polskim rodzinom" - napisano w liście skierowanym do klubów parlamentarnych.
Głównymi założeniami projektu jest powiązanie płacy minimalnej ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej i taki jej wzrost, aby najniższa pensja stanowiła 50 proc. przeciętnej płacy. Proponuje się, aby wysokość minimalnej płacy rosła szybciej w przypadku wzrostu PKB o co najmniej 3 proc. Natomiast, jeśli wzrost gospodarczy byłby niższy lub miał wartość ujemną, minimalne wynagrodzenie byłoby ustalane według dotychczas przyjętych zasad tj. w ramach negocjacji w Komisji Trójstronnej.
Zgodnie z prawem rząd do 15 czerwca każdego roku przedstawia propozycję płacy minimalnej na następny rok Komisji Trójstronnej. Tam ma miesiąc na porozumienie się w tej sprawie, w razie braku porozumienia wysokość ustala rząd. W 2010 r. Komisja Trójstronna ustaliła, że w kolejnym roku płaca minimalna wzrośnie do 1408 zł brutto. Rząd nie zgodził się na tę kwotę, ustalając płacę minimalną na poziomie 1386 zł.
W lipcu br. wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiedział, że Rada Ministrów wyda rozporządzenie ustalające płacę minimalną w 2012 r. na proponowanym wcześniej przez rząd poziomie 1,5 tys. zł. Związkowcy uważają, że to propozycja nie do zaakceptowania. Zdaniem Solidarności minimalne wynagrodzenie powinno być o prawie 100 zł wyższe. OPZZ zwracało uwagę, że 1,5 tys. złotych brutto daje niewiele powyżej 1 tys. zł netto, a z takiej pensji nie da się utrzymać.
PO uważa, że obywatelski projekt jest rozsądny, popiera go również SLD. PiS chce, żeby projekt został uchwalony jeszcze w tej kadencji Sejmu.
REKLAMA
REKLAMA