Komisja sejmowa: ustawa o rtv bez kontrowersyjnych przepisów
REKLAMA
W posiedzeniu komisji brał udział minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, który wyjaśnił, że poprawki Senatu "zatrzymują tę część ustawy, która dotyczy usług medialnych świadczonych w internecie i w kablu".
REKLAMA
REKLAMA
Komisja nie poparła poprawki, która znosiła ograniczenie czasu nadawania bloków autopromocyjnych do dwóch minut w ciągu godziny. Jeśli ten przepis zostanie utrzymany w wersji uchwalonej przez Sejm, byłyby one nadawane tylko między audycjami, a nie w ich trakcie, jak jest obecnie.
Po posiedzeniu komisji Zdrojewski, którego resort przygotował projekt noweli, poinformował dziennikarzy, że już rozpoczęły się prace nad kolejną wprowadzającą regulacje, które obecnie mają być usunięte. "Chcemy przeanalizować jeszcze te głosy, które pojawiły się w związku projektem. Mamy już dodatkowe opinie, o które poprosiliśmy, aby nie było wątpliwości co do zagrożeń. Na razie wszystkie moje przekonania i intuicje się potwierdzają - ten projekt ustawy, który trafił do Sejmu, nie wprowadzał cenzury i ograniczeń, o których tak głośno mówiono" - dodał.
"Poruszamy się pomiędzy nadwrażliwością a wrażliwością na opinię publiczną" - ocenił.
Jak zaznaczył, Polska musi przesłać Komisji Europejskiej projekt implementacji dyrektywy audiowizualnej do połowy maja. Ta będzie musiała ocenić, czy implementacja jest pełna.
"W ciągu kilku miesięcy po tej decyzji otrzymamy informację i prawdopodobnie będzie wyznaczony czas na ewentualne uzupełnienie implementacji. Mam nadzieję, że tak się to skończy, bo to będzie oznaczało, że nie będzie żadnych konsekwencji. Wydaje mi się, że opinia Komisji Europejskiej pojawi się jesienią, więc dość późno" - powiedział. Oznacza to, że ewentualnej pełnej implementacji dyrektywy będzie musiał dokonać parlament kolejnej kadencji.
REKLAMA
REKLAMA