GUS: PKB wzrósł w IV kwartale 2010 o 4,4 proc.
REKLAMA
Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski nt. danych GUS o PKB za IV kwartał:
REKLAMA
"Moim zdaniem największe znaczenie dla wzrostu PKB i konsumpcji prywatnej miała poprawa na rynku pracy - wzrost zatrudnienia i wzrost płac w przedsiębiorstwach.
Wzrost PKB o 4,4 proc. to bardzo dobre dane, chociaż trzeba wziąć pod uwagę, co się na ten wzrost składa - to popyt krajowy, spożycie, akumulacja, pewien wpływ popytu inwestycyjnego i zapasy.
We wzroście PKB miały też swój udział zakupy przed zmianami podatkowymi od nowego roku, bo największym motorem napędzającym gospodarkę była konsumpcja prywatna, która przyspieszyła z 3,5 do 4,1 proc. Nie tylko podwyżka VAT miała swoje znaczenie - również zmiany innych przepisów przełożyły się na ten wzrost, choćby zakupy samochodów z kratką, żeby uzyskać odliczenie VAT.
Jesteśmy odporni na kryzys na rynku pracy. Zobaczymy, co będzie po 1 maja i otwarciu rynku pracy w Niemczech".
Główna ekonomistka Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek nt. danych GUS o PKB za IV kwartał:
REKLAMA
"Wzrost PKB w IV kwartale 2010 r. to nie +wystrzał+. Jeśli patrzymy na dane za I, II i III kwartał, widać, jak sytuacja się poprawia. To nie może być +wystrzał+ tym bardziej, że mamy w IV kwartale bardzo wyraźne przesłanki do tego wzrostu - konsumpcja i zapasy.
O tym, że konsumpcja wpłynie na wzrost PKB wiedzieliśmy przez cały 2010 r. Pod koniec roku było to jeszcze wyraźniejsze, po danych o wzroście zatrudnienia i wynagrodzeń. Szczególnie fundusz płac w grudniu bardzo wyraźnie wzrósł.
Na dynamikę wpłynęła też podwyżka VAT od nowego roku - przekładanie tej konsumpcji, planowanej na styczeń, na koniec 2010 r. Pod tym względem te dane o konsumpcji są lekko zawyżone, a odbije się to na I kwartale 2011 r.
Od III kwartału widać też wzrost zapasów po okresie spowolnienia gospodarczego. Ja wiążę to ze zwiększoną konsumpcją, bo firmy dostosowują swoje zapasy do zapotrzebowania rynku. Firmy utrzymują zapasy w relacji do zakupów przez klientów - skoro rosła sprzedaż, ten wskaźnik zapasów też musiał być większy.
REKLAMA
To nie jest wzrost na miarę naszych potencjalnych możliwości, ale bardzo dobry wynik na miarę możliwości w tym momencie. Potwierdza to niższa dynamika wzrostu eksportu niż importu. Zawsze, gdy nasza gospodarka zaczynała się dynamicznie rozwijać, istotnie przyspieszał import w relacji do eksportu.
Pomimo wzrostu eksportu do Niemiec i rozwoju tego rynku, widać było, że do tej pory nie miał on jeszcze szans rozwojowych. Poprawa sytuacji daje szansę w 2011 r. na poprawę dynamiki eksportu. Dynamika nie będzie pewnie wyższa od importu, bo jeśli gospodarka będzie się rozwijać - a wszystko na to wskazuje - będzie potrzebowała większego importu.
Gospodarka w IV kwartale rozwijała się bardzo równomiernie. To pierwszy kwartał, w którym tak wyraźnie było to widać w komponentach PKB. Dynamika wartości wytwarzanej przez przemysł, budownictwo, transport, handel była porównywalna. Widać, że ten wzrost sektorowo jest bardzo zrównoważony, co też bardzo dobrze rokuje na 2011 r."(PAP)
REKLAMA
REKLAMA