NSA: część wydatków związanych z wejściem na giełdę to koszty
REKLAMA
Poszerzony, siedmioosobowy skład NSA rozpoznawał pytanie prawne, zadane przez skład trzyosobowy, a dotyczące tego, czy kosztami uzyskania przychodu dla spółki są wydatki, związane z pozyskaniem kapitału, w tym przypadku z wejściem na giełdę.
REKLAMA
REKLAMA
Jak mówił sprawozdawca, sędzia Jan Rudowski, NSA postanowił zająć się tą kwestią z powodu istniejących rozbieżności w orzecznictwie, również samego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak stwierdził, po 2006 r. NSA orzekał, że wydatki na wejście na giełdę nie są kosztami uzyskania przychodu, ale różnie to argumentował. Z kolei - jak podnosił - sąd, który zadał pytanie, skłaniał się ku stanowisku, że są to koszty.
Sprawa dotyczy pewnej spółki, u której administracja skarbowa zakwestionowała wpisanie po stronie kosztów wydatków, związanych z wejściem na giełdę. Spółka odwołała się, sąd I instancji skargę oddalił, złożono więc skargę kasacyjną. Rozpatrując ją, NSA sformułował pytanie do poszerzonego składu.
Jak w poniedziałek argumentowali przedstawiciele skarżących, wydatki mające na celu pozyskanie kapitału i w efekcie podniesienie przychodów - w wyniku np. wejścia na giełdę - można uznać za koszt uzyskania przychodu.
Koszty utworzenia spółki są kosztami podatkowymi, czym zatem różnią się od kosztów podniesienia kapitału spółki - pytał w imieniu skarżących przedstawiciel Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.
Przedstawiciel Prokuratury Generalnej argumentował z kolei m.in., że sporne koszty nie są wymienione w ustawie i nie ma bezpośredniego związku między tym rodzajem przychodu a kosztem jego uzyskania.
W uchwale NSA stwierdził, że nie są kosztami tylko te wydatki, bez których niemożliwe jest podniesienie kapitału, czyli w przypadku wejścia na giełdę opłaty notarialne, dla giełdy, Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych i inne. Pozostałe wydatki, np. usługi związane z doradztwem, pomocą prawną, marketingiem, sporządzeniem prospektu itd., są kosztami uzyskania przychodu.
Uchwała NSA jest wiążąca dla sądu, który zadał pytanie. Dla pozostałych sądów stanowi zaś istotną wskazówkę przy orzekaniu.
REKLAMA
REKLAMA