Podatek bankowy nie może służyć tylko korzyści fiskalnej
REKLAMA
"Istota podatku bankowego polega na jasnym zdefiniowaniu celów, którym ten podatek ma służyć. Wtedy może być podatek wyliczany albo od strony aktywnej, albo strony pasywnej. (...) To wszystko nie powinno być podporządkowane wyłącznie szybkiej, doraźnej korzyści fiskalnej" - powiedział Bielecki dziennikarzom po spotkaniu z przedstawicielami środowisk gospodarczych w Business Centre Club.
REKLAMA
REKLAMA
Projekt ustawy dotyczącej podatku, którym miałyby zostać obciążone banki, towarzystwa ubezpieczeniowe i fundusze inwestycyjne, złożył we wrześniu w Sejmie klub PiS. Według tej propozycji podatek wynosiłby 0,39 proc. od aktywów instytucji finansowych. PiS przekonywał, że jest to rozwiązanie neutralne dla kieszeni Polaków i może być alternatywą dla planowanej przez rząd od przyszłego roku podwyżki podatku VAT o 1 punkt procentowy (stawka podstawowa wzrośnie z 22 do 23 proc.).
Na początku września premier, pytany, czy rząd wprowadzi podatek bankowy, zapowiedział, że rząd ma "bardzo ostrożną" propozycję "do przeżycia" dla banków. Minister finansów Jacek Rostowski mówił w połowie września, że rząd pracuje nad takim podatkiem i jeśli zdąży, to zmiany mogłyby wejść w życie w styczniu. Zaznaczył jednak, że powinien to być podatek, który będzie nastawiony na zapewnienie bezpieczeństwa systemu bankowego w przypadku przyszłych kryzysów finansowych.
REKLAMA
REKLAMA