Można już składać pozwy zbiorowe
REKLAMA
19 lipca weszła w życie ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Pozwala ona występować np. konsumentom z pozwami zbiorowymi przeciw firmom.
REKLAMA
Z takimi pozwami będą mogły występować np. grupy firm poszkodowanych w wyniku m.in. zmowy cenowej. Tego typu roszczenie będzie można skierować nie tylko w stosunku do przedsiębiorcy, ale także wobec gminy czy skarbu państwa. Niewykluczone, że z możliwości tej skorzystają osoby poszkodowane w wyniku powodzi - powiedział podczas środowego spotkania z dziennikarzami partner w kancelarii CMS Cameron McKenna Paweł Pietkiewicz.
Dodał, że "to kompletnie nowe +zwierze" w naszej rzeczywistości prawnej i gospodarczej. Te regulacje wpłyną na praktykę prawną oraz sposób prowadzenia biznesu w Polsce".
REKLAMA
Eksperci z kancelarii CMS Cameron McKenna uważają, że na pozwy grupowe najbardziej narażone będą firmy z branży bankowej i farmaceutycznej, ale także świadczące usługi masowe: z branży telekomunikacyjnej, ubezpieczeniowej, budowlanej czy turystycznej.
Według Pietkiewicza, należy liczyć się z tym, że prawnicy będą wyszukiwali sprawy nadające się do postępowania grupowego, organizowali grupy osób i występowali z pozwami. Prawdopodobnie w tego typu spory pełnomocnicy będą "inwestować" własne pieniądze. "Naturalnie pojawi się pokusa, by wyszukiwać tego typu sprawy" - podkreślił i dodał, że pełnomocnicy już zaczęli poszukiwania. Powiedział, że za granicą działają fundusze inwestycyjne, które zajmują się finansowaniem pozwów zbiorowych.
Zgodnie z nową ustawą, w przypadku wygranego procesu wynagrodzenie dla pełnomocnika może wynieść do 20 proc. zasądzonej kwoty; im większa grupa powodów, tym większe wynagrodzenie.
REKLAMA
Partner w kancelarii CMS Cameron McKenna jest zdania, że w pozwach zbiorowych mogą wyspecjalizować się zwłaszcza mniejsze kancelarie. Wyjaśnił m.in., że duże firmy prawnicze najczęściej współpracują z dużymi przedsiębiorstwami, które raczej są pozywane w postępowaniach grupowych.
Obecna na spotkaniu z dziennikarzami dr Monika Rejdak z Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie zwróciła uwagę, że dzięki możliwości wystąpienia z pozwem zbiorowym konsumenci będą mogli np. uzyskać od firm małe kwoty, których obecnie nie dochodzą w postępowaniach indywidualnych. "Pozwy zbiorowe dają idealne możliwości dochodzenia niewielkich roszczeń" - powiedziała. Wskazała, że dla firmy suma roszczeń z pozwu grupowego może być znaczna. Dla konsumentów proces zbiorowy będzie tańszy od indywidualnego, pozwoli im zaoszczędzić nie tylko pieniądze, ale i czas.
Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej ostrzegają, że pozwy zbiorowe "to woda na młyn adwokatów i radców". "Chodzi tylko o to, by jak najszybciej zakończyć proces, będący źródłem zainteresowania mediów, i który to proces przedstawiany jest w +złym świetle+, czyli w sposób najatrakcyjniejszy dla ogółu"- napisano w komunikacie przesłanym PAP. "Wraz z wejściem w życie nowych przepisów pozwy grupowe mogą doprowadzić do wzrostu liczby roszczeń, szczególnie konsumenckich" - dodano.
Pracodawcy RP obawiają się również, że brak przepisów regulujących możliwość obrony przed nadmiernymi roszczeniami może skutkować bankructwami - zwłaszcza mniejszych - firm.
Zgodnie z ustawą o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, na etapie składania pozwu grupa musi składać się z co najmniej 10 osób. Wszyscy muszą domagać się takich samych kwot. Po publicznym ogłoszeniu (np. w prasie) o wszczęciu postępowania do grupy mogą zgłaszać się kolejne osoby. Po ustaleniu przez sąd składu grupy jej członkowie nie mogą jej opuścić. Pełnomocnikiem grupy musi być adwokat lub radca prawny.
REKLAMA
REKLAMA