Przedsiębiorcy z ostrożnym optymizmem o swojej działalności w 2010 r.
REKLAMA
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan przygotowała badanie oczekiwań przedsiębiorców w 2010 r. Badanie zostało przeprowadzone na losowej próbie 400 firm. Przy czym próba została dobrana, a następnie przeważona zgodnie ze strukturą wielkości przedsiębiorstw oraz 7 sektorów gospodarki (przetwórstwo przemysłowe, budownictwo, handel i naprawy, transport, gospodarka magazynowa i łączność, hotele i restauracje oraz obsługa nieruchomości i firm).
REKLAMA
Rok 2009 gorszy dla firm niż 2008 r.
REKLAMA
Badanie pokazało, że w 2009 r. przedsiębiorstwa miały problemy ze wzrostem sprzedaży, jednak 35 proc. udało się je zwiększyć. Lepiej niż duże firmy radziły sobie z osłabieniem gospodarczym małe i średnie przedsiębiorstwa. Wyraźnie lepiej radziły sobie również firmy, które działają wyłącznie na rynku polskim. Eksporterzy i importerzy znacznie silniej odczuli kryzys.
Małe i średnie przedsiębiorstwa osiągnęły w 2009 r. mniejsze zyski niż w 2008 r., natomiast duże firmy, mimo relatywnie gorszej sytuacji w sprzedaży, osiągnęły wzrost zysku netto. Prawdopodobnie było to wynikiem nastawienia na restrukturyzację, w tym większej skali zwolnień pracowników i zmniejszenia kosztów wynagrodzeń.
Lepsze prognozy na 2010 r.
W 2010 roku 48 proc. firm zakłada wzrost przychodów ze sprzedaży. Szanse na szybszy wzrost widzą firmy ze wszystkich sektorów, z wyjątkiem przedsiębiorstw transportowych. Najwięcej optymistów jest w grupie dużych przedsiębiorców. Najsłabsze są prognozy mikroprzedsiębiorstw, które obawiają się efektu „wypchnięcia” przez firmy małe.
REKLAMA
Firmy średnie także są ostrożne w swoich prognozach. Doświadczenia 2009 r. nauczyły je zapewne, że nie są gotowe do walki konkurencyjnej z firmami dużymi, wiele z nich w okresie ożywienia gospodarczego nastawiło się na dynamiczny wzrost bez niezbędnej restrukturyzacji rozwojowej wymaganej przy tak szybkim wzroście.
Przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu koncentrują się na wzroście liczby pracowników, a w coraz większym stopniu - na ich „jakości”. Plany dotyczące zatrudnienia są bowiem bardzo skromne, natomiast w większości sektorów firmy planują wzrosty wynagrodzeń. Tylko w firmach z sektora hotele i restauracje, w firmach handlowych, a także w firmach transportowych ta tendencja nie występuje.
Przedsiębiorstwa są dzisiaj w okresie zamykania 2009 r. oraz dopinania planów i weryfikowania strategii na 2010 r. Widać już jednak wyraźnie rozwagę w ocenach i pewne obawy dotyczące rozwoju sytuacji w 2010 r.
oprac. Alicja Fal
REKLAMA
REKLAMA