Spółka ograniczy prawo głosu akcjonariuszom
REKLAMA
Aby jednak móc ograniczyć prawo głosu, spółka najpierw będzie musiała zmienić swój statut.
REKLAMA
Pierwsze czytanie projektu komisji Przyjazne Państwo odbyło się w czwartek w Sejmie.
Obecnie można ograniczyć prawo głosu akcjonariuszy mających więcej niż jedną piątą ogółu głosów w spółce. Proponowane zmiany obniżają ten próg do jednej dziesiątej.
Nowela precyzuje też sytuację prawną osób dysponujących prawem głosu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy z innych tytułów niż posiadanie akcji.
Tytuły takie to np. zastaw lub użytkowanie. Głosy, jakimi dysponują osoby posiadające prawo głosu z takich tytułów, będą się sumowały. Również takich osób ma dotyczyć ograniczenie prawa głosu, jeżeli zostanie ono przewidziane przez statut spółki.
Jak powiedział w debacie sejmowej wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona, rząd popiera proponowane przez komisję zmiany.
"Dają ona możliwość realnego wpływania na decyzje podejmowane przez walne zgromadzenie spółki przez pojedynczych akcjonariuszy, co jest szczególnie istotne w spółkach o rozdrobnionym akcjonariacie, zwłaszcza giełdowych" - powiedział wiceminister Wrona.
Sprawozdawca projektu Janusz Palikot podkreślił, że "po nowelizacji drobniejsi akcjonariusze, którzy nabyli akcje na giełdzie, będą mieli udział w zarządzaniu spółką".
Projekt ustawy został skierowany do Komisji Nadzwyczajnej ds. Zmian w Kodyfikacjach.
REKLAMA
REKLAMA