Prace nad nowelizacją Prawa budowlanego powinny zostać wstrzymane
REKLAMA
Nowicki powiedział PAP po czwartkowej konferencji Kongresu w Warszawie, że proponowane zapisy działają jedynie na korzyść deweloperów, a nie porządkują całego rynku budowlanego.
REKLAMA
Przewodniczący sejmowej komisji Przyjazne Państwo mówi z kolei, że komisja czekała na złożenie rządowego projektu noweli Prawa budowlanego, ale wobec braku takiej inicjatywy dopuszczono do pierwszego czytania projekt poselski. Resort infrastruktury przyznaje, że projekt rządowy nie trafił jeszcze do Sejmu, gdyż nadal trwają prace nad nim. Zastrzeżenia co do zgodności niektórych proponowanych rozwiązań z przepisami unijnymi wyraził szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz.
Nowelizację Prawa budowlanego, przygotowaną przez komisję Przyjazne Państwo, Sejm uchwalił w lutym. Po wprowadzeniu do niej przez Senat licznych poprawek, trafi znowu pod obrady Sejmu.
REKLAMA
Jak powiedział Nowicki, przed rozpoczęciem prac nad poselskim projektem istniał drugi, rządowy, nad którym w 2008 r. toczyły się prace. Projekt ten nie został jednak złożony w Sejmie i do pierwszego czytania dopuszczono jedynie projekt komisji. Zaznaczył, że zamiast kontynuować prace nad projektem w Sejmie, "rząd schował swój gotowy projekt ustawy do szuflady, zasłaniając się koniecznością uzgodnień z UE".
Zmiany w Prawie budowlanym mają ułatwić prowadzenie inwestycji. Chodzi m.in. o zastąpienie uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych, zamiast dotychczasowego obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę i zgłoszenia budowy. Nowelizacja określa też listę budów, które nie wymagają rejestracji i tych, które pomimo rejestracji, nie muszą mieć projektu budowlanego.
Wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński powiedział PAP, że rządowy projekt nie był jeszcze zgłaszany w Sejmie, bo prace nad nim nadal trwają. "Jest w tej chwili przed posiedzeniem komitetu stałego (Rady Ministrów - PAP), ponieważ od 4-5 miesięcy dyskutujemy o jego niektórych rozwiązaniach z Komisją Europejską" - wyjaśnił. Dodał, że intensywne prace nad projektem trwają od stycznia 2008 r.
"Czekaliśmy jakiś czas z projektem na to, że pojawi się projekt rządowy. Nie pojawił się, więc daliśmy nasz projekt, żeby w pewien sposób wymusić przedstawienie projektu rządowego" - powiedział z kolei PAP przewodniczący sejmowej komisji Przyjazne Państwo Mirosław Sekuła (PO).
Szef Kongresu Budownictwa podkreślił, że przepisy zawarte w nowelizacji przygotowanej przez komisję Przyjazne Państwo nie mogą wejść w życie, ponieważ wiele z nich jest sprzecznych z prawem europejskim.
REKLAMA
Zastrzeżenia co do zgodności senackich poprawek z przepisami wspólnotowymi wyraził w liście do szefa sejmowej komisji infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza, sekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) Mikołaj Dowgielewicz.
Jedna z tych poprawek powoduje bowiem, że montaż urządzeń na obiektach budowlanych, jeżeli te urządzania nie podwyższają obiektu budowlanego o więcej niż 3 metry, byłby dopuszczalny bez dokonania zgłoszenia do projektu. Jak poinformował w liście z 17 marca Dowgielewicz, do tych urządzeń mogą zaliczać się np. niektóre urządzenia radionawigacyjne, emitujące pola elektromagnetyczne. Montaż takich urządzeń może wymagać - zgodnie z przepisami unijnymi - oceny oddziaływania na środowisko. Z kolei - jak zaznacza autor listu - brak zgłoszenia przedsięwzięcia oznacza brak możliwości przeprowadzenia takiej oceny.
Przyjęcie niezgodnych z prawem UE poprawek Senatu może mieć szereg niekorzystnych dla Polski konsekwencji. Z jednej strony Komisja Europejska może np. skierować w tej sprawie skargę do Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich, a z drugiej strony może zablokować środki z funduszy unijnych na współfinansowanie inwestycji infrastrukturalnych - napisano w piśmie.
Sekuła powiedział PAP, że zastrzeżenia UKIE co do niektórych senackich poprawek spowodują, że prawdopodobnie zostaną one odrzucone przez Sejm. "Jeżeli UKIE stwierdził, że któraś z poprawek narusza prawo UE, to po prostu Sejm nie przyjmie tej poprawki" - podkreślił.
Posłowie PiS skrytykowali w środę popieraną przez koalicję PO-PSL nowelizację Prawa budowlanego. Ich zdaniem, w tym wypadku, zbyt duży wpływ na proces legislacyjny mogli mieć lobbyści. Przedstawiciele PO odpierali zarzuty.
REKLAMA
REKLAMA